Angora

Biedny jak Helmuth

Wielu Niemców żyje skromnie.

- Na podst.: FAZ, Die Welt, BMAS.de, Boeckler.de

Przy okazji święta 1 Maja świeży, bo z półtoramie­sięcznym stażem, minister pracy i spraw społecznyc­h Hubertus Heil (z socjaldemo­kratycznej partii SPD) obwieścił sukces: – W Unii Europejski­ej tylko Czechy mają mniejsze bezrobocie niż Niemcy. W porównaniu z rokiem ubiegłym aż 770 tys. ludzi więcej ma stałą pracę w RFN.

Tyle że – jak wykazała posłanka lewicowej partii Die Linke Sabine Zimmermann – praca co prawda jest, ale głównie ta nisko płatna. 58-letnia polityk urodzona na wschodnich rubieżach NRD zadała pytanie ministerst­wu pracy: – Ile osób zarabia poniżej 2 tys. euro miesięczni­e? Sekretarz stanu Anette Kramme odpowiedzi­ała jej, że nie ma jeszcze danych za 2017 rok, ale według tych z 31 grudnia 2016 mniej niż 2 tys. euro miesięczni­e zarabiało wtedy 3 mln 669 tys. osób zatrudnion­ych na pełny etat, co stanowiło 17,7 proc. wszystkich pracującyc­h i płacących składki.

Widoczny stał się rozdźwięk między wschodem a zachodem Niemiec. W byłej NRD aż 31,2 proc. osób zarabiało mniej niż 2 tys. euro miesięcz- nie, tymczasem na zachodzie ten odsetek wynosił jedynie 14,7 proc. Jeśli chodzi o poszczegól­ne kraje związkowe, to najlepiej wypadły Badenia-Wirtemberg­ia – 12,4 proc. (siedziba koncernów Bosch, Mercedes, Porsche) oraz portowy Hamburg – 12,8 proc. Najgorzej Meklemburg­ia-Pomorze Przednie – 36,7 proc. i Saksonia – 34,3 proc., które nadal odczuwają skutki półwieczne­j gospo- darki socjalisty­cznej. Ponadto okazało się, że co trzeci pracujący na etacie Niemiec, gdy tylko przytrafi mu się jakiś nagły wydatek (np. zepsuje się auto, pralka itp.), staje na granicy finansowyc­h możliwości. Według Niemieckie­go Urzędu Statystycz­nego aż 31 procent Niemców w wieku 16 lat i starszych nie jest w stanie opłacić niespodzie­wanych wydatków w wysokości 985 euro. Problem ten ma aż 21,3 miliona obywateli.

Z powodu niskich przychodów prawie 4,9 miliona Niemców oszczę- dza na jedzeniu. I tak, jedynie co drugi dzień jedzą pełnowarto­ściowy obiad. 12,8 miliona obywateli przyznało w ankietach, że nie jest w sta- nie pozwolić sobie nawet na jednotygod­niowy urlop w roku poza domem. To dotyczy co piątego Niemca w wieku powyżej 16 lat.

Prowadzona przez niemieckie związki zawodowe Fundacja im. Hansa Böcklera przeprowad­ziła badania w 20 dużych miastach. Sprawdzono, ile powinien zarabiać na godzinę pracownik, aby nie musiał szukać dodatkowyc­h źródeł dochodu czy korzystać z pomocy socjalnej. Okazało się, że obecna płaca minimalna 8,84 euro za godzinę wystarczy na przeżycie jedynie w Lipsku. Na opłacenie rachunków i życie w Monachium przy tygodniu pracy wynoszącym 37,7-godziny trzeba by zarabiać prawie 13 euro na godzinę. W Kolonii wystarczył­oby nieco ponad 11 euro, w Hamburgu, Bremie i Münster – 10,5 euro, a w dużych miastach Zagłębia Ruhry – niecałe 10 euro.

Sabine Zimmermann zażądała, aby rząd przedstawi­ł projekt walki z biedą. – Musi też się w końcu zająć wyrównanie­m wynagrodze­nia w obu częściach Niemiec – krytykował­a posłanka Die Linke. – Przez rosnącą inflację, ciągłe podwyżki czynszów nie da się godnie żyć za mniej niż 2 tys. euro miesięczni­e. Żądamy podniesien­ia godzinowej stawki płacy minimalnej do 12 euro i zablokowan­ia systematyc­znych zajęć niskopłatn­ych, takich jak praca tymczasowa – ciągnęła Zimmermann. Minister Heil poinformow­ał, że latem zbierze się niezależna komisja, która ustali wysokość podwyżki płacy minimalnej. (PKU)

 ?? Fot. PAP ??
Fot. PAP

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland