Strzelał do uczniów na boisku
Ołtarz główny i barokowa ambona z XVIII w., organy z XVII w., bogato zdobiona loża rodziny Hochbergów z końca XVII w. oraz malowidła z lat 1694 – 1696 na stropach to wspaniałe wyposażenie największego na świecie drewnianego barokowego kościoła Pokoju w Świdnicy. Zbudowany na mocy traktatu westfalskiego z 1648 r. wyłącznie z nietrwałych materiałów (drewniany szkielet wypełniony masą z gliny i słomy) jest fenomenem, który stoi już ponad 350 lat.
Fot. Bogusław Grodecki
Sobota – dawniej miasto, obecnie wieś w pow. łowickim, leży niedaleko... Piątku. W centrum, przy rynku, stoi pięknie utrzymany gotycko-renesansowy kościół obronny pw. Świętych Piotra i Pawła z 1518 roku. W czerwcu odbędą się uroczyste obchody 500-lecia świątyni, którą ufundował kasztelan Tomasz Sobocki. We wnętrzu cenne wyposażenie, w tym wspaniałe renesansowe nagrobki Sobockich (jeden nawet piętrowy), dzieło znanego rzeźbiarza Santi Gucciego.
Fot. Roman Jagoda
Bramę straganiarską w Gdańsku wybudowano w latach 1481 – 1482. Dobudowano później do niej dodatkowe skrzydło. Podczas ostatniej wojny została nadwerężona. Od strony Motławy szczęśliwie zachował się unikatowy zespół herbów Prus Królewskich, Polski oraz Gdańska, przedstawionych w tzw. ukłonie heraldycznym. W latach 1959 – 1963 mieszkał tu słynny aktor Zbigniew Cybulski. Fot. Mirosława Kamińska Byłeś w ciekawym miejscu, napisz:
awojtowicz@angora.com.pl
Problemy wychowawcze sprawiał już wcześniej. Powtarzał klasę, a za złe sprawowanie wyrzucono go z internatu. Teraz 19-letni Karol postrzelił dwóch kolegów podczas dni otwartych w swojej szkole. Grozi mu więzienie.
Do groźnego incydentu doszło w Rogozińcu, kiedy uczniowie grali na boisku w piłkę nożną. Nagle z okien internatu na piętrze padły strzały. 19-latek, który strzelał, trafił w skroń jednego z kolegów i w dłoń drugiego. Karol S. chciał wypróbować broń ASG, czyli replikę broni palnej. Jak ustalili policjanci ze Świebodzina, używał plastikowych kulek, które wystrzeliwane były z ogromną prędkością za pomocą zbiorniczka z dwutlenkiem węgla. Chłopak był jedynym uczniem, który miał własną broń.
19-latek, który pochodzi z gminy Babimost, już wcześniej sprawiał trudności pedagogom. Nie przykładał się do nauki i musiał powtarzać klasę. Na początku nauki mieszkał w internacie, ale został z niego wyrzucony za złe zachowanie. Miał zakaz wchodzenia do budynku, z którego padły strzały. Jego koledzy potępiają jego zachowanie.
– To zupełnie niepotrzebna reklama naszej szkoły. Wszyscy mówią o tym, co się stało – mówi jeden z nich. Karol nie odpisuje na wiadomości, nie ma z nim kontaktu. Rozmawiać nie chce jego ojciec, a dziadkowie wspominają jedynie, że wnuk wyjechał. Z nieoficjalnych informacji wynika, że 19-latek strzelał, bo chciał zaimponować dziewczynie. Skończyło się jednak na komendzie, do której trafił na 48 godzin.
W mieszkaniu 19-latka znaleziono dwie sztuki repliki broni ASG. – Przyznał się do zarzucanych mu czynów, wyraził skruchę – mówi sierż. sztab. Marcin Ruciński ze świebodzińskiej policji. Dyrektor szkoły Antoni Pawłowski mówi, że o strzałach dowiedział się od nauczycieli, bo był wówczas w Czechach. Nakazał wezwać policję. Wyjaśnia, że najważniejszą zasadą szkoły jest nauka. – Ten chłopak nie radził sobie za dobrze. Kilka razy nie pojechał do Węgrzyna na strzelnicę z tego powodu – tłumaczy dyrektor. Poprosił o opinię o 19-latku samorząd uczniowski. Jest negatywna. Szkoła zamierza wydalić ucznia, ale głos musi zabrać jeszcze pedagog i rada pedagogiczna. Dyrektor rozmawiał już z uczniem i jego rodzicami.
Na wniosek świebodzińskiej prokuratury Karol S. dostał dozór policyjny i zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi. Nie może również uczestniczyć w zajęciach z bronią ASG. Przedstawiono mu zarzuty naruszenia czynności ciała trwające nie dłużej niż siedem dni, ale mogą się one zmienić. Grożą mu dwa lata więzienia. Życiu poszkodowanych uczniów nic nie zagraża.