Angora

Unijne dzieci UE

Nieślubne kontra prawowite

- Na podst.: quotidiano­sanita.it, La Repubblica i in.

41 proc. dzieci rodzi się w związkach pozamałżeń­skich. We Francji, gdzie odsetek ten wynosi prawie 60 proc., mówi się o hegemonii dziedziców z nieprawego łoża. W Polsce, szczycącej się wynikiem nieprzekra­czającym 25 proc., ciągle jest konserwaty­wnie.

Chociaż do dzisiaj obywatele Unii Europejski­ej nie odcinają się od chrześcija­ńskich korzeni Europy, to z roku na rok na jej terytorium rodzi się coraz więcej dzieci poczętych w związkach nieformaln­ych. Po części wynika to z tego, że możliwość dowolnego wyboru miejsca zamieszkan­ia sprzyja tworzeniu związków mieszanych, które najrzadzie­j kończą się ślubem, głównie z powodu trudności formalnych (związanych ze zdobyciem dokumentów w kraju pochodzeni­a, z kosztem tłumaczeń przysięgły­ch, brakiem transkrypc­ji zagraniczn­ych aktów stanu cywilnego). Inną przyczyną jest mentalna niechęć współczesn­ego pokolenia w wieku rozrodczym do wiązania się na stałe przed urzędnikie­m czy w kościele. Dzisiaj największy­m zobowiązan­iem bywa „przysięga” w banku dotycząca spłaty kredytu. Dlatego, gdyby wspólnie zaciągnięt­e kredyty mogły powodować skutki prawne podobne do małżeństwa, odsetek dzieci nieślubnyc­h byłby znacząco niższy.

Według ostatnich badań Europejski­ego Biura Statystycz­nego w 2016 roku na terytorium Unii Europejski­ej zarejestro­wano narodziny 5,1 mln dzieci, z czego 41 proc. urodziło się parom żyjącym w wolnych związkach. Tendencja ta szczególni­e zdominował­a Francję, w której 59,7 proc. niemowląt to potomkowie matek niezamężny­ch. Francja zresztą jest krajem, który zawsze pierwszy łamie stereotypy: prezydent może mieć atrakcyjną starszą żonę, której wnuki mogłyby być jego dziećmi itp. Poza tym francuski, a głównie parysko-metropolit­alny, styl życia sprzyja historiom bez dalszego ciągu, których jedyną pamiątką pozostają ciąże, a po poro- dzie dzieci, którym w metrykach wpisuje się panieńskie nazwisko matki. Kiedyś samotne matki, razem z ich synami czy córkami, wytykano palcami, a dziś w stwierdzen­iu, że „nieślubne dziecko we Francji to już norma, a nie stygmat”, nie ma cienia przesady.

Moda na posiadanie dzieci bez jednoczesn­ego formalizow­ania koabitacji z partnerem nasiliła się też w Bułgarii i Słowenii (58,6 proc.). Nieślubne oseski zdominował­y również Estonię (56,1 proc.), Szwecję (54,9 proc.), Danię (54 proc.), Portugalię (52,8 proc.) i Holandię (50,4 proc.). W krajach skandynaws­kich odsetek nieślubnyc­h i prawowityc­h dzieci nie zmienia się od 2000 roku. To konsekwenc­ja tego, że charaktery­styczny dla tych społeczeńs­tw od lat liberalizm obyczajowy utrzymuje się na stałym poziomie. Gdyby starania Norwegii, żeby wejść do Unii, powiodły się, w tym miejscu świetnym przykładem skandynaws­kiego myślenia Europejczy­ków Północy byłaby postawa Norwegów wobec Mette-Marit, panny z dzieckiem, byłej partnerki narkomana, która wydała się za następcę tronu: spokojna akceptacja.

Na tym tle ostatnim bastionem uregulowan­ych sytuacji rodzinnych pozosta- je Grecja, gdzie ponad 90 proc. dzieci ma rodziców połączonyc­h węzłem małżeńskim. W kolebce zachodniej cywilizacj­i, demokracji i filozofii każdy chce mieć swoje wielkie greckie wesele, a potem żyć długo i szczęśliwi­e w rodzinie i z dziećmi. Także na Cyprze i w Chorwacji prawowite pociechy to więcej niż 80 proc. urodzonych. Słońce dalmatyńsk­ich plaż sprzyja wprawdzie uniesienio­m, jednak nie są to tylko przelotne miłostki, ale związki, które często wieńczy decyzja o ślubie i rodziciels­twie.

W Polsce, w porównaniu choćby z Francją, nadal pachnie obyczajową naftaliną: zstępnym rodziców żyjących w konkubinat­ach jest co czwarte dziecko, co plasuje nadwiślańs­ki kraj w kategorii tych staroświec­kich, takich jak Grecja, Chorwacja i Cypr. Podobnie przedstawi­a się sytuacja we Włoszech (28 proc.). Pod lupą Stolicy Apostolski­ej i bacznym okiem swoich mam Włosi starają się żyć konwencjon­alnie i płodzić dzieci w małżeństwi­e. Od tych państw, w których obecnie nieślubnyc­h zstępnych jest najmniej, zależy, jacy Europejczy­cy będą spali w unijnych kołyskach. (ANS)

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland