Fionia, moja miłość
Odległa od centrum Polski o kilka godzin jazdy samochodem Dania, pozornie pozbawiona globalnych atrakcji, jest silnym magnesem przyciągającym miliony turystów. Składa się z Półwyspu Jutlandzkiego, trzech większych wysp oraz kilkuset wysepek, a także – o czym zapomnieć się nie da – posiada Grenlandię oraz zagubione na północnym Atlantyku Wyspy Owcze. Dania to idealny kraj dla kogoś, kto nie przepada za górami. Jest nizinna do przesady – najwyższe wzniesienie z trudem przekracza 10 m n.p.m.
Polacy od dawna zaglądają do Danii, a to do pracy, a to na weekendowe dni. Język polski słychać na kolorowych nabrzeżach Kopenhagi, w muzeach Arhus i Roskilde (wspaniałe Muzeum Łodzi Wikingów), w tłumie zwiedzających zamek Hamleta (choć Szekspirowski, to jednak książę duński!), w zaułkach baśniowych miasteczek Ribe, Skagen czy Christiansfeld. Wielu rodaków pędzi do Danii z dziećmi, by oglądać budownictwo Legolandu lub spędzać czas w kopenhaskim Experimentarium. Rodzicom warto podpowiedzieć Duńskie Muzeum Techniki w Helsingorze, – z dużą kolekcją starych urządzeń. Rady autora przewodnika świetnie znającego Skandynawię warto uwzględnić w planowaniu majówki.
Dla koneserów Dania ma urokliwe zakątki. Należą do nich wyspy, nie tyl- ko te 95 – z 700! – zamieszkane, ale też te duże, jak Fionia. Oddzielona od reszty kraju cieśninami – Małym i Wielkim Bełtem, druga po Zelandii pod względem obszaru. Tu znajdziemy najwięcej dawnych rezydencji i majątków ziemskich, zobaczymy stare młyny, ale także możemy spotkać się w Odense z duchem bajkopisarza Andersena. Jest do zwiedzenia XV-wieczny zamek, ogromny kościół św. Kanuta, muzeum Karla Nielsena, najsłynniejszego duńskiego kompozytora, a także ogród zoologiczny. Warte wizyty są fiońskie miasteczka, jak Middelfart czy Ladby. Dla najwytrwalszych – rejsy wokół wysepek otaczających Fionię, choć na niektóre – jak na Langeland – można dotrzeć... mostem.
DANIA. PETER ZRALEK. Wydawnictwo HELION, Gliwice 2018, s. 216. Cena 26,90 zł.