Dom za jedno euro... Włochy
Gratka w nieruchomościach
...można kupić na Sycylii. To kolejny włoski projekt mający na celu ochronę zabytków i przeciwdziałanie wyludnianiu się urokliwych miasteczek.
Władze liczącej 5800 mieszkańców miejscowości Sambuca di Sicilia w prowincji Agrigento wystawiły na sprzedaż 17 domów za symboliczną cenę 1 euro, żeby „zachęcić do turystyki, zwaloryzować lokalne dziedzictwo architektoniczne i zapobiec depopulacji centrów historycznych”. Detale programu przedstawili 11 kwietnia burmistrz Leo Ciaccio, jego zastępca i radny ds. turystyki w gminie. Przede wszystkim zależało im na wyjaśnieniu, że „sprzedaż za bezcen” to nie żadna spekulacja ani faktyczna darowizna nieruchomości, lecz sposób na ściągnięcie rezydentów gotowych na rozkręcanie biznesu albo działalność twórczą. W poprzednich konkursach, jak w gminie Gangi, nieruchomości przeszły w ręce literatów, kompozytorów i malarzy, którzy swoją obecnością w przyszłości rozsławią nazwę miejscowości i ożywią jej życie kulturalne, organizując wystawy, warsztaty i koncerty. Zapotrzebowanie na takie dość snobistyczne wydarzenia kulturalne jest bardzo duże najczęściej latem, kiedy Sycylia staje się rajem turystów. Amerykanie chętnie płacą za lekcje wiolonczeli dla dziecka u włoskiego wirtuoza i czekają w kolejce, żeby zapisać się na wolny termin u mistrza szachowego.
Nieoficjalnie wiadomo, że najnowsza oferta domów w Sambuce zaciekawiła środowisko artystów planujących stworzenie kolonii sztuk pięknych. Ale nie tylko ich. Tuż po ogłoszeniu konkursu okazało się, że inicjatywa gminnej administracji wzbu- dziła też niezwykłe zainteresowanie wśród mieszkańców włoskich metropolii, biorących pod uwagę pozyskanie drugiego adresu na wakacje. Przez wiele dni do siedziby gminy nie można było się dodzwonić, ponieważ linie były stale zajęte przez osoby dopytujące o szczegóły procedury i warunki do spełnienia. W zasadzie były tylko dwa: należało wpłacić kaucję wynoszącą 5 tysięcy euro (zabezpieczenie na poczet remontu) i podpisać zobowiązanie do odrestaurowania domu w terminie do trzech lat od rozstrzygnięcia konkursu. Tradycyjnie koszty notarialne i wpisów sądowych ponoszą nabywcy.
Wszystkie domy obecnie wybrane do sprzedaży są zlokalizowane na starówce, w arabskiej dzielnicy Siedmiu Zaułków. Rodowód miasteczka jest bowiem arabski, podczas gdy nazwa nawiązuje do greckiego instrumentu przypominajacego harfę. Układ starówki ma właśnie taki harfowy kształt, a odniesieniem do niego jest instrument, który umieszczono w herbie. Sambuca di Sicilia to nie jest pipidówka zapomniana przez ludzi i Boga. Słynie z filmowych pej- zaży, produkcji wina, maryjnego święta obchodzonego w trzecią niedzielę maja i ma szczególny urok. W 2016 roku miasteczko zdobyło tytuł najpiękniejszego we Włoszech. Jego średniowieczna uroda magnetyzuje turystów z różnych zakątków świata. Niektórych na zawsze: najpierw wracają raz i drugi, potem zaczynają szukać domów, w których mogliby spędzać przynajmniej część roku. Dzisiaj wśród takich turystów, którzy przyjechali na chwilę i już zostali, są Francuzi, Szwajcarzy, Litwini, Niemcy, Brytyjczycy i Węgrzy.
Zgłoszenia kandydatów na właścicieli były przyjmowane do 2 maja. Pojawiły się propozycje ze Stanów Zjednoczonych i Kanady. Burmistrz żartuje, że na jego terenie będą się rozgrywały sceny odwrotne do tych znanych z Ojca chrzestnego. W kultowym filmie Sycylijczycy płynęli przez ocean, żeby szukać szczęścia w Ameryce, zaś włodarz Sambuki di Sicilia zamierza sprowadzić rodaków ze Stanów do krainy pachnących pomarańczy. (ANS)