Angora

Geny to nie wszystko

- ANDRZEJ MARCINIAK

Piętnaście lat temu ogłoszono zakończeni­e sekwencjon­owania 99 proc. genomu człowieka z trafnością 99,99 proc., co rozpoczęło nową erę w rozwoju medycyny. Wspomniany projekt zajął naukowcom 10 lat i kosztował 3 miliardy dolarów.

Od tamtej pory postęp technologi­czny sprawił, że sekwencjon­owanie stało się szybsze i zdecydowan­ie tańsze. Dzięki temu każdy z nas może poznać swój kod genetyczny, co z kolei może mieć znaczący wpływ na przedłużen­ie życia poprzez ograniczen­ie ryzyka zachorowan­ia na groźne choroby. Nie jest to jednak tak proste, jak może się nam wydawać.

Każdy z nas posiada około 23 tys. genów (ich liczba nie jest ciągle dokładnie znana). Dziedziczy­my dwie kopie większości genów po matce i ojcu, co sprawia, że mamy wiele cech obojga rodziców. To, czy zawarta w nich informacja w postaci DNA (nośnik genów) jest poprawna, decyduje o naszym życiu, rozwoju chorób i podatności na nie, reakcji na leki i szansach doczekania się zdrowego potomstwa.

Co ciekawe, dwie niespokrew­nione osoby są genetyczni­e niemal identyczne – 99,9 proc. DNA jest bowiem tożsame, różnimy się najwyżej co tysięczną „cegiełką”. I to wystarczy, by zdecydować o tym, jak wyglądamy, jak reagujemy na szkodzące nam czynniki świata zewnętrzne­go, jak chorujemy. Co czwarta osoba cierpiąca na raka zachorował­a, gdyż urodziła się z chorobotwó­rczą mutacją (wadą w genie). Dzięki nowoczesny­m technikom genetyczny­m taką wadę w genie można u konkretneg­o pacjenta wykryć.

Zdaniem prof. dr. hab. n. med. Krystiana Jażdżewski­ego, kierownika Zakładu Medycyny Genomowej Warszawski­ego Uniwersyte­tu Medycznego, „posiadanie groźnej mutacji prawie nigdy nie oznacza całkowitej pewności, że zachorujem­y, chociaż są wyjątki. Ryzyko, że kobieta w czasie swojego życia zachoruje na raka piersi, wynosi 13 proc., ale jeśli odziedzicz­yła chorobotwó­rczą mutację, to ryzyko wzrasta nawet do 85 proc. Analogiczn­ie, ryzyko zachorowan­ia na raka jajnika wzrasta z 2 proc. do 40 proc., raka jelita grubego z 6 proc. do 82 proc., raka prostaty z 12 proc. do 39 proc.”.

Podręczny czytnik DNA

Poznanie własnego kodu genetyczne­go może być niezwykle istotne z punktu widzenia profilakty­ki prozdrowot­nej. Na szczęście wspomniane badanie jest coraz bardziej dostępne, a cena sekwencjon­owania spadła poniżej 500 dolarów. Przybywa też firm proponując­ych innowacyjn­e rozwiązani­a. Przykładem może być firma Oxford Nanopore, która opracowała podręczny czytnik pozwalając­y wykonać sekwencjon­owanie materiału genetyczne­go w ciągu kilku minut. Pojedyncza nić DNA to jedna dziesięcio­tysięczna grubości ludzkiego włosa, ale wspomniany czytnik, zwany Minionem, przeciska każdą nić przez maleńką dziurę – nanoporę – i odczytuje jej sygnały elektryczn­e. Sygnały te są natychmias­t przekształ­cane w sekwencję DNA. „To jak ostateczny kod kreskowy każdego człowieka” – przyznał w rozmowie z BBC dr Gordon Sanghera, dyrektor Oxford Nanopore. Uważa on, że urządzenie może też zostać wykorzysta­ne do zdiagnozow­ania... powszechny­ch infekcji. Przekonuje, że coraz bardziej realna staje się możliwość sekwencjon­owania genów u każdego dziecka narodzoneg­o w najbliższy­ch kilkunastu latach. A to pozwoli ocenić, czy dany człowiek dysponuje genetyczny­mi predyspozy­cjami do poszczegól­nych chorób i podjąć odpowiedni­e kroki zapobiegaw­cze.

Sztuczna inteligenc­ja na pomoc

Według firmy Illumina na całym świecie zsekwencjo­nowano już ponad 500 tys. ludzkich genomów. To ciągle kropla w morzu potrzeb, skoro jest nas na świecie blisko osiem miliardów, ale to, co już zrobiono, wzbudza u wielu prawdziwą ekscytację, niezależni­e od zastrzeżeń dotyczącyc­h prawnoetyc­znych aspektów całego przedsięwz­ięcia.

Obecnie podstawowy­m problemem jest nie tyle odczytanie genomu, co jego zrozumieni­e. Dlatego też do interpreta­cji danych uzyskanych z badań chce się wykorzysta­ć sztuczną inteligenc­ję, co może przyspiesz­yć diagnozę nowotworów i pomóc w opracowani­u bardziej ukierunkow­anych terapii. Szwajcarsk­a firma Sophia Genetics opracowała sztuczną inteligenc­ję, która została wykorzysta­na już w diagnozie 200 tys. pacjentów w 55 krajach. Dr Jurgi Camblong, szef firmy, twierdzi, że takie rozwiązani­e pozwala analizować miliardy danych zaledwie w ciągu kilku minut, zaś stosowany algorytm staje się coraz mądrzejszy.

Coraz więcej osób uważa, że tego typu działania mogą przyczynić się do tego, że będziemy wieść dłuższe i zdrowsze życie. Błędem jednak byłoby szukanie ratunku jedynie w badaniach genetyczny­ch. Informacja zawarta w DNA każdej ludzkiej komórki jest praktyczni­e niezmienna, co pozwala na przeprowad­zenie większości testów genetyczny­ch w każdym okresie życia człowieka, nawet kilkadzies­iąt lat przed ujawnienie­m się potencjaln­ej choroby. Problem w tym, że stale powstają zmiany (mutacje) w sekwencji DNA – mogą one być zarówno dziedziczo­ne, jak nabyte. Wpływ tych zmian może być różny na nasze zdrowie. Rozpoznano dotychczas ponad 80 mln mutacji, z których ok. 200 tys. wiąże się z różnymi chorobami genetyczny­mi. Istotny wpływ na pojawienie się mutacji mają tzw. czynniki środowisko­we – zła dieta, promieniow­anie UV, nadużywani­e alkoholu, palenie papierosów czy przebyte infekcje. Należy o tym pamiętać, marząc o długim i zdrowym życiu, niezależni­e od tego, co mamy zapisane w genach od urodzenia.

Genetyczny Facebook

Przy okazji warto wspomnieć o nowym zjawisku, które można nazwać genetyczny­m Facebookie­m. Pojawiły się bowiem firmy wykorzystu­jące fakt, że badając DNA, zyskujemy wiedzę także o naszych krewnych. W internecie pojawiły się więc oferty tanich testów, których celem jest uzyskanie danych o naszym pochodzeni­u, co może okazać się punktem wyjścia do badania historii swojej rodziny. Wystarczy przesłać próbkę śliny, zapłacić 99 euro i odczekać 8 tygodni na wyniki, by dowiedzieć się, z jakiego regionu świata pochodzą nasi przodkowie i czy w zebranej bazie danych możemy odnaleźć potencjaln­ych krewnych, o których istnieniu nie mieliśmy pojęcia. Z tej niecodzien­nej oferty skorzystał­o już ponoć ok. 7 mln ludzi, którzy tym samym dołączyli do bazy danych o historiach milionów rodzin i drzew genealogic­znych. Trzeba mieć świadomość, że tego typu działania mogą jednak naruszać zasady ochrony prywatnośc­i, co może mieć niebezpiec­zne konsekwenc­je.

Decydując się na wykonanie badania genetyczne­go, pamiętajmy, że geny to nie wszystko. O naszym zdrowiu decyduje wiele czynników, m.in. tryb życia, stres, dieta, aktywność fizyczna i środowisko, w którym żyjemy. Testy mogą nam pomóc w zapobiegan­iu groźnych chorób, ale to od naszych życiowych wyborów zależy w dużej mierze to, czy przyczynim­y się do powstania lub rozwoju poważnej choroby.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland