Zostanie nad rzeką Hudson USA
Porozumienie w sprawie Pomnika Katyńskiego
ten podsycił deweloper Mike DeMarco, którego firma miała dokonać rewitalizacji parku. DeMarco powiedział: „Pomnik jest trochę makabryczny, nie mogę sobie wyobrazić, jak wiele matek musi to tłumaczyć swoim dzieciom”. Media w Jersey City, np. portal dziennika „Jersey Journal”, zwróciły uwagę na dziwne powiązania burmistrza Fulopa z deweloperami, którzy finansowali jego kampanię wyborczą. Czytelnicy pisali listy do „Jersey Journal”, przedstawiając różne poglądy, czy i w jaki sposób matki powinny wyjaśniać przesłanie Pomnika Katyńskiego swoim maluchom. Polonusi domagali się pozostawienia monumentu.
Burmistrz bardzo ostro oskarżył marszałka senatu Stanisława Karczewskiego o antysemityzm, zaś Polskę – o fałszowanie swego udziału w Holocauście. Ale za pozostawieniem pomnika opowiedziały się nie- które środowiska żydowskie. Dziennik „New York Times” napisał, że dyskusja na temat monumentu odbiła się szerokim echem w Polsce, której rządząca partia Prawo i Sprawiedliwość próbowała wykorzystać tragiczną historię kraju do swych własnych celów, uchwalając wywołującą ogromne sprzeciwy ustawę o IPN. Zdaniem „NYT”, wielu Polaków w kraju i za granicą było rozgniewanych z powodu planów przeniesienia Pomnika Katyńskiego w inne miejsce, zaś rząd w Warszawie wykorzystał tę okazję, aby pokazać, w jaki sposób powinna być chroniona i broniona polska tożsamość. „NYT” napisał, że dyskusja na temat pomnika w Jersey City stała się zacięta także dlatego, że poruszyła uczucia tych mieszkańców, którzy są sfrustrowani szybką zmianą charakteru miasta z przemysłowego ośrodka klasy robotniczej w strefę zdominowaną przez mieszkańców o stosunkowo wysokim statusie materialnym.
„NYT” przypomina, że w Stanach Zjednoczonych od kilku lat toczy się dyskusja na temat pomników. Historyczne postacie oceniane są przez pryzmat obecnych czasów, usuwane są pomniki dowódców Konfederacji z czasu wojny secesyjnej. Ale w Jersey City osoby sprzeciwiające się przeniesieniu Pomnika Katyńskiego podkreślają, że jest to przypadek, w którym grzechy historii muszą pozostać doskonale widoczne. Dla tych ludzi monument jest nie tylko przypomnieniem okrucieństw popełnionych na Polakach w czasie drugiej wojny światowej, ale też ostrzeżeniem przed okropnościami wojny. (KK)