Zgwałcone porozumienie USA
pa. Zadeklarowali, że zamierzają przestrzegać porozumienia. Ugrupowanie European Leadership Network, skupiające ponad 100 wybitnych dyplomatów i polityków europejskich, wydało oświadczenie: „Wierzymy, że Europa, Rosja i Chiny będą honorować układ z Iranem, pozostawiając Stany Zjednoczone w stanie izolacji i osłabienia w kontekście wyzwań ze strony Korei Północnej. Wycofując się z porozumienia, USA strzeliły sobie w stopę”. Bezzwłocznie wystąpił z ostrą ripostą Obama, który dotąd powstrzymywał się od opinii dotyczących polityki Białego Domu, i nie reagował na zaczepki i obelgi Trumpa. Były prezydent nazwał to, co uczynił jego następca, „poważnym błędem”: „W demokracji zawsze były zmiany kursu politycznego i priorytetów kolej- cuje nad bronią atomową i wkrótce będzie ją miał. Międzynarodowi eksperci stwierdzili, że narracja Netanjahu odnosi się do sytuacji sprzed 2003 roku. Obecnie Iran nad bronią nuklearną nie pracuje. Trump wykorzystał jednak „argumenty” Netanjahu.
Izrael od kilkunastu lat usiłuje skłonić Stany do ataku na Iran lub do współudziału w akcji izraelskiej. Nie zgadzał się na to już George Bush jr, nie chciał słyszeć również Obama. Teraz sytuacja jest inna. Obserwatorzy obawiają się, że krok Trumpa zwiększa ryzyko wybuchu katastrofalnej wojny na Bliskim Wschodzie. Minister obrony Izraela Avigdor Liberman chwaląc jego decyzję pisze, że „zwiastuje ostateczne obalenie irańskiego reżimu”. Eksperci i politycy opozycyjni w USA zwracają uwagę, że dyktator Korei Północnej nie będzie teraz skłonny zawierać układu z Ameryką, zdając sobie sprawę, iż w każdej chwili może go ona przestać przestrzegać.
W stosunkach USA – Europa po 8 maja wyczuwa się podwyższone napięcie. Trump nie ma alternatywy dla układu, który zerwał. Obiecuje, że wynegocjuje lepszy. Władze Iranu twierdzą, że renegocjacje nie wchodzą w rachubę. Stany oczekują, że firmy europejskie się dostosują, zaprzestaną współpracy z Iranem w ciągu 90 – 180 dni. Jeśli nie, zostaną objęte sankcjami amerykańskimi, co rozbieżności stanowisk poważnie zaostrzy, bo pachnie szantażem. Nowy ambasador USA w Niemczech Richard Grenell wywołał skandal, żądając natychmiastowego wycofania się niemieckiego biznesu z Iranu.
Po podpisaniu porozumienia w roku 2015 Europa odstąpiła od sankcji, lecz USA kontynuowały część nałożonych przez siebie, szczególnie blokadę irańskich banków. Waszyngton domaga się, by Teheran zaniechał prac nad rakietami balistycznymi Shahab o zasięgu 1300 km (układ ich nie zakazał), nie podoba mu się też, że po roku 2025 Iran będzie mógł wznowić prace nad wykorzystaniem energii jądrowej do celów pokojowych. USA oponują przeciw irańskiej aktywności militarnej w Jemenie, Syrii, Libanie i Iraku.
Nie wiadomo, czy Iran wznowi prace nuklearne, które zastopował po 2015 roku – niszcząc rdzeń reaktora wzbogacającego pluton, eliminując dwie trzecie z 13 tysięcy centryfug i pozbywając się 97 proc. zapasów wzbogaconego uranu. Czy zabroni międzynarodowych inspekcji przestrzegania traktatu? Prezydent Rouhani deklaruje, że na razie tego nie uczyni, jednak wyższy odeń rangą ajatollah Al Khamenei zapowiedział, że po wycofaniu się USA porozumienie traci ważność. Decyzja Trumpa nastąpiła w szczególnie niefortunnym dla Iranu momencie. Odrodzenie gospodarki nie nastąpiło, w grudniu i styczniu odbywały się rozruchy. Zwolennicy twardej linii obwiniają Rouhaniego, że był na tyle naiwny, by wierzyć Ameryce. Zapowiadają eskalację wrogości, twardą linię wobec USA i Izraela.
Krajom Europy może pozostać niełatwa alternatywa: albo pozwolą, by ich firmy współpracujące z Iranem zostały pod groźbą sankcji sterroryzowane żądaniami USA, albo otwarcie wystąpią w ich obronie, pogłębiając rozdźwięki i potęgując napięcie w relacjach z suwerenem NATO. Zaognią się stosunki USA z Rosją i Chinami. Iran będzie musiał wybrać między upokorzeniem (radykalne ustępstwa wobec USA) a kryzysem gospodarczym, który przyspieszy protesty i rozruchy. Obie ewentualności spotęgują nienawiść wobec USA i Izraela, dramatycznie zwiększą ryzyko konfliktu zbrojnego.
Według sondażu Reuters/Ipsos z 8 maja 54 procent Amerykanów popiera pakt z Iranem, 27 proc. jest przeciw. „Osiągnięcie porozumienia ograniczającego program jądrowy Iranu zajęło 30 lat zabiegów dyplomatycznych, było możliwe dzięki okolicznościom, które się nie powtórzą – pisze Nicholas Miller, ekspert w dziedzinie nierozprzestrzeniania broni jądrowej z Uniwersytetu Dartmouth. – Próba osiągnięcia lepszego porozumienia w niekorzystnych warunkach zakrawa na donkiszoterię”. „Albo Iran przystąpi do nowych negocjacji, albo coś się stanie” – zapowiada Trump.