Program Asceza Plus
(Odra) Czy PiS wprowadzi kolejne samoograniczenia?
Jak udało się dowiedzieć reporterom „Stanu przejściowego”, ogłoszona przez prezesa rządzącej partii dobrowolna rezygnacja ministrów i sekretarzy stanu z otrzymanych nagród oraz obniżka o 20 procent pensji posłów, senatorów oraz działaczy samorządów to dopiero początek programu, który ma przynieść Prawu i Sprawiedliwości zwycięstwo w zbliżającym się cyklu wyborczym.
2.
Program otrzymał nazwę Asceza Plus i zawiera katalog wyrzeczeń, ograniczeń i cnót, jakimi mają odtąd zalecać się wyborcom politycy PiS.
Katalog został sporządzony na podstawie żywotów świętych, które studiował w ostatnim okresie lider ugrupowania oraz wyznaczeni przez niego zaufani działacze. Po lekturze i konsultacjach z hagiografistami zaproponowali oni listę cnót ascetycznych, a członkowie partii zostali zobligowani uchwałą Komitetu Politycznego PiS do składania deklaracji i podejmowania zobowiązań, które z cnót będą praktykować. Zarząd partii oczekuje, że posłowie, senatorowie oraz przedstawiciele partii zajmujący eksponowane stanowiska w terenie nie ograniczą się do jednego wyrzeczenia czy też deklaracji pielęgnowania tylko jednej cnoty, ale każdy zadeklaruje udział w co najmniej dwóch punktach programu.
Listy wyrzeczeń i cnót oraz przypisanych do nich posłów nie zostały jeszcze zamknięte. Jak się dowiadujemy, będą otwarte do samych wyborów, przy czym aktualizacja może dotyczyć wyłącznie zwiększenia zakresu praktykowanej ascezy.
3.
Patronem programu Asceza Plus ustanowiony został św. Aleksy, zwany Człowiekiem Bożym, który w dniu ślubu wyrzekł się wszelkiego bogactwa i dostatku, opuścił żonę i rozpoczął życie w ubóstwie i pokorze, naśladując Chrystusa.
– Przykład świętego Aleksego jest wzorcem, do którego będą dążyć członkowie naszej partii, ale oczywiście trudno wymagać od każdego człowieka takiego poświęcenia, jakim jest asceza absolutna. Myślę, że byłoby to wręcz grzechem pychy. Tak naprawdę widzę w szeregach naszej partii tylko jedną osobę, która już dziś mogłaby stanąć obok świętego Aleksego w aureoli swego życia, pełnego bezgranicznego ofiarowania Ojczyźnie, bez oczekiwania na nagrodę w życiu doczesnym – oświadczyła rzeczniczka prasowa PiS podczas prezentacji programu. Dodała, że politycy rządzącej partii będą sami układali plany swoich wyrzeczeń, oczywiście w porozumieniu z zespołem do spraw programu Asceza Plus.
Posłowie i senatorowie już zaczęli się zgłaszać. Termin dobrowolnego wpisywania się na listę został wyznaczony na koniec maja, powiedziała rzeczniczka.
4.
Jak się dowiedzieliśmy, najwięcej chętnych zapisało się na listę deklaracji życia w ubóstwie, ograniczenia ilości spożywanych pokarmów i trunków oraz wyzbycia się doczesnych pragnień i pokus. Jako pierwszy zrobił to Ryszard Czarnecki, który na wieść o ogłoszeniu programu specjalnie przyleciał z Brukseli. Zobowiązał się pościć w poniedziałki, wtorki i środy, ale kiedy dowiedział się, iż w kręgach opozycji totalnej mówi się, że chce tylko schudnąć i jeszcze zbić na tym kapitał polityczny, dodał czwartki i piątki. A potem zadzwonił z Brukseli i poprosił, żeby dopisać w jego imieniu „i co drugą sobotę”.
„Zaoszczędzone w ten sposób środki z diety posła do Parlamentu Europejskiego zobowiązuję się dobrowolnie przekazać na Caritas” – napisał na Twitterze.
Ryszard Czarnecki chciał dodatkowo zadeklarować, że może zamieszkać w eremie na przedmieściach Brukseli i sprzedawać na terenie Parlamentu Europejskiego odpusty i relikwie. Kiedy jednak wspomniał, że dla dobra wyborczego zwycięstwa partii mógłby jak Szymon Słupnik spędzić najbliższe dwa lata, siedząc samotnie na trzydziestometrowym słupie, otrzymał zakaz występowania w mediach.
5.
Posłanka Krystyna Pawłowicz początkowo zobowiązała się nie jeść sałatek mięsno-warzywnych na sali sejmowej we wtorki i czwartki oraz święta kościelne przypadające w dni robocze, jeśli tego dnia odbywać się będzie akurat sesja sejmu. Jednak po sygnale od kierownictwa partii, że jej oszczędna deklaracja wywołała niezadowolenie wśród wyborców, napisała na Facebooku: „Informuję islamskich szantażystów, wielbicieli kóz, satanistów, bogobójców i ćpuny genderowego terroru, że będę jak św. Jadwiga”.
W wywiadzie udzielonym TV Republika oświadczyła, że będzie odtąd jak śląska święta żywić się wodą i suchym chlebem, chodzić boso nawet zimą i nosić włosiennicę z końskiego włosia. Poprosiła jedynie Komitet Polityczny partii o zgodę na zakładanie pod końską włosiennicę lnianej koszuli, bo jest chorowita i boi się przeziębienia. W zamian zadeklarowała, jak święta Jadwiga, złożenie ślubu wieczystej czystości.
– Na złość temu świeckiemu bożkowi z Woodstocku, który ślini się za każdym razem, jak mnie widzi – dodała.
6.
Dziennikarze czekali także na informację, do jakich wyrzeczeń zobowiąże się senator i sekretarz stanu ds. dialogu międzynarodowego Anna Maria Anders-Costa, zwłaszcza po ujawnieniu wynoszących ponad 600 tysięcy złotych kosztów jej przelotów między Polską a USA.
Tymczasem pani minister wystąpiła o zwolnienie jej z udziału w programie ze względu na charakter pełnionych obowiązków. Użyła tych samych argumentów, którymi tłumaczyła vipowskie loty klasą biznes. Powiedziała, że co prawda wygląda bardzo dobrze, co wszyscy przecież widzą, ale ma już swoje lata i nie może się gnieść w ciasnym fotelu jak jakiś zwykły turysta ani głodzić podczas przyjęć dyplomatycznych, bo ktoś mógłby uznać, że reprezentuje dziadowski kraj.
Wtedy jednak zaingerowało kierownictwo partii i senator Anders została wezwana na ulicę Nowogrodzką. Po wyjściu ze spotkania odmówiła rozmowy z przedstawicielami mediów.
– Pani minister Anna Maria Anders zadeklarowała gorącą chęć przystąpienia do Programu Asceza Plus – powiedziała rzeczniczka partii. – Będzie odtąd latała tanimi liniami, a w podróże służbowe będzie brała własnoręcznie przygotowane kanapki. Po sugestii Komitetu Politycznego partii pani minister postanowiła ponadto złożyć śluby milczenia co najmniej do czasu wyborów parlamentarnych.
7.
Pewne problemy pojawiły się także z deklaracją wicepremiera Jarosława Gowina, który zasugerował, że przyjmując stanowisko w rządzie, wyczerpał limit umartwień i wyrzeczeń doskonalących jego duszę, więc dalsze obniżanie mu pensji może doprowadzić go do wygłodzenia organizmu, anemii, a w konsekwencji śmierci.
Wicepremier zadeklarował, że w ramach doskonalenia cnoty pokory może dwa razy w tygodniu stawać przed kościołem Mariackim w Krakowie i raz przed katedrą Świętego Jana w Warszawie z tabliczką „Nie starcza mi do pierwszego”. Zademonstrował członkom Komitetu Politycznego pełną umartwienia minę, która jego zdaniem wpłynie dodatnio na hojność wiernych. Zdaniem świadków nie różniła się ona od miny wicepremiera podczas głosowań za ustawami, które wcześniej krytykował.
Jarosław Gowin poprosił także o prawo zachowania zebranych podczas żebrania datków na swoje potrzeby. Miał skarżyć się, jak zdradził dziennikarzom jeden z polityków partii rządzącej, że było już tak źle, że musiał poprosić o pożyczkę Grzegorza Schetynę. Decyzja w tej sprawie nie została jednak jeszcze podjęta. Kierownictwo partii uzależniło ją od rezultatów, jakie przyniesie wdrożenie Programu Asceza Plus przed najbliższymi wyborami. Gdyby efekty nie spełniły pokładanych w nim nadziei, być może trzeba będzie wrócić do innego pomysłu Jarosława Gowina, a to wzmocni jego pozycję w koalicji.
8.
Przypomnijmy, że chodzi o zgłoszony przez Jarosława Gowina podczas konwencji samorządowej PiS pomysł, żeby dać rodzicom prawo dodatkowego głosowania za swoje nieletnie dzieci.
Pomysł ma zostać rozszerzony o prawo do głosowania za zmarłych. Rozważana jest tylko kwestia: głosy ilu pokoleń wstecz ma obejmować nowe prawo.