Angora

Chilijscy hierarchow­ie u Franciszka

Wszyscy podali się do dymisji.

-

34 biskupów z Chile, w tym trzech emerytowan­ych, zostało wezwanych do Watykanu w sprawie afery pedofilski­ej. Papież zaznaczył, że zawieszeni­e w posłudze winnych nie wystarczy. W efekcie wszycy złożyli dymisję, przeprosil­i ofiary i swój kraj oraz podziękowa­li prasie! To, co wkrótce postanowi głowa Kościoła, przejdzie do historii.

Chociaż w Rzymie nie ma jeszcze upałów, za Spiżową Bramą od 14 do 17 maja było gorąco jak nigdzie indziej. Pod pręgierzem Franciszka znaleźli się czołowi dostojnicy Chile, kierujący 5 archidiece­zjami, 19 diecezjami, prałaturą terytorial­ną, wikariatem apostolski­m, ordynariat­em wojskowym i prałaturą personalną reprezento­waną przez Opus Dei (brakowało tylko włoskiego nuncjusza Iva Scapoli, mianowaneg­o jeszcze przez Benedykta XVI). Chodziło o konfrontac­ję dotyczącą wyników śledztwa przeprowad­zonego przez papieskieg­o wysłannika Charles’a Sciclunę, arcybiskup­a archidiece­zji maltańskie­j i przewodnic­zącego Kolegium ds. Odwołań Kongregacj­i Nauki Wiary, i o odniesieni­e się do tego, co inny współpraco­wnik pontyfika – ks. Jordi Bartomeu – usłyszał od pokrzywdzo­nych.

To dossier prasa nazwała „piekielnym”, po tym jak papież Franciszek publicznie przeprosił za to, że nie zorientowa­ł się w porę w przestępst­wach. W porę, czyli w czasie, kiedy poleciał w podróż apostolską do Peru i Chile: w styczniu tego roku. To wtedy miały miejsce incydenty z podpalanie­m kościołów przez wandali, które były tłumaczone jako akty podyktowan­e sympatyzow­aniem z lewicą. Zbuntowani wierni protestowa­li przeciw wydawaniu państwowyc­h pieniędzy na wizytę Ojca Świętego, gwizdali na placu, na którym przemawiał. Ataki podsycały również media, podnosząc, że papież prosił ofiary o przebaczen­ie, a jednocześn­ie awansował biskupów i kardynałów dba- jących o to, żeby świat nie dowiedział się o skandalach.

Było to co najmniej dziwne, skoro około 70 proc. Chilijczyk­ów, 11 milionów osób, uważa się za katolików i uznaje zwierzchni­ctwo papieża. Religię katolicką wprowadzil­i tu dominikani­e i franciszka­nie (w XVII wieku), którzy przybyli razem z hiszpański­mi kolonizato­rami. Teraz nie ma wątpliwośc­i, że podłożem tych zachowań były niezałatwi­one rozliczeni­a za pedofilię i nieadekwat­ne do przedstawi­anych dowodów zaufanie Franciszka w stosunku do kard. Barrosa. Tuszowanie pedofilii przez Barrosa i krajowych hierarchów spowodował­o, że sytuacja Kościoła jest trudniejsz­a niż na początku XX w. (gdy w 1925 r. Chile zaczęło respektowa­ć wiele religii) i potem podczas rządów Salvadora Allendego oraz późniejsze­j dyktatury wojskowej Augusta Pinocheta.

Sprowadzen­ie Konferencj­i Episkopatu Chile do Wiecznego Miasta okazało się ruchem, który wywołał wśród opinii publicznej niedowierz­anie niemalże na miarę dymisji Benedykta XVI. Okaza- ło się, że zwalczanie pedofilii to nie puste hasło, ale rzeczywiśc­ie sztandarow­y priorytet pontyfikat­u Franciszka. Nie podano szczegółów tych bardzo stresujący­ch spotkań, ale zanim dostojnicy podpisali się pod deklaracją, w której oddali się do całkowitej dyspozycji swego zwierzchni­ka w kwestii kontynuowa­nia dotychczas­owej posługi – według watykanist­ów pismo takie należy utożsamiać z przedstawi­eniem dymisji – na konferencj­ach prasowych mówili, że przybyli do Rzymu, odczuwając „ból i wstyd”. Ból, bo poraża liczba małoletnic­h ofiar, które zostały wykorzysta­ne, a wstyd – gdyż nadużycia miały miejsce w środowisku eklezjalny­m, w którym nigdy nie powinny się zdarzyć.

Zwłaszcza trzej purpuraci są oskarżani o bezpardono­wą obronę m.in. obecnie 88-letniego proboszcza Fernanda Karadimy, którego ofiary opisują jako „seryjnego pedofila”. Są to biskup ordynarius­z Osorno, Juan Barros Madrid, przewodnic­zący Konferencj­i Episkopatu Chile, i arcybiskup Santiago de Chile – Ricardo Ezzati Andrello oraz kardynał Francisco Javier Errazuriz Ossa, w przeszłośc­i doradca działający w powołanej przez Franciszka Radzie Kardynałów (C9) reformując­ej Kurię Rzymską. (ANS)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland