Mikrofon ANGORY
Pakt solidarnościowy
Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL), Włodzimierz Czarzasty (SLD), Michał Szczerba (PO), Monika Rosa (Nowoczesna), Agnieszka Ścigaj (Kukiz’15), Julia Zimmermann (Partia Razem), Jacek Protasiewicz (PSL – UED) i Joanna Scheuring-Wielgus (niezrzeszona posłanka) podpisali „pakt solidarnościowy”. Opozycja zobowiązała się do wprowadzenia, gdy przejmie władzę, comiesięcznego dodatku rehabilitacyjnego w wysokości 500 zł dla osób z niepełnosprawnościami, niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia, zreformowania systemu orzecznictwa o niepełnosprawności, zrealizowania wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie świadczeń pielęgnacyjnych oraz zagwarantowania realnego i najszerszego dostępu osób z niepełnosprawnościami do obiektów użyteczności publicznej. „Trwający w Sejmie od 18 kwietnia protest osób niepełnosprawnych i ich opiekunów uświadomił wielu osobom, jak ważne jest wspólnotowe wsparcie dla osób z niepełnosprawnościami. Dziś wspólnie, pomimo różnic, stajemy razem i będziemy podpisywać pakt solidarnościowy. To jest ogromne zobowiązanie nas wszystkich, naszych partii politycznych, że po kolejnych wyborach spełnimy cztery postulaty. Niezależnie jaką rolę będziemy pełnić w nowym parlamencie, wszyscy będziemy współdziałać na rzecz wprowadzenia paktu solidarnościowego”, powiedział podczas konferencji prasowej przed Sejmem Władysław Kosiniak-Kamysz. Lider SLD Włodzimierz Czarzasty podkreślił: „Właśnie tak wyobrażam sobie działanie opozycji w sprawach związanych z ludzkim bytem. My traktujemy to podpisanie dzisiejsze jako pakt na rzecz przyzwoitości, pakt na rzecz uczciwości wobec ludzi potrzebujących i to jest jakby najważniejsze przesłanie”. „Dzisiaj stoimy tutaj razem, wspólnie, dlatego że to nie ma znaczenia, z jakiej partii jesteśmy, nie ma znaczenia jakie poglądy wyznajemy. Stoimy tutaj, ponieważ ponad podziałami powinniśmy doprowadzić do tego, aby postulaty osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów w końcu zostały zrealizowane”, dodała posłanka Scheuring-Wielgus. Trochę smutne jest to, że jedynie PSL i SLD wydelegowały swoich liderów. Pozostali szefowie opozycyjnych partii nie znaleźli czasu, by wziąć udział w tym doniosłym akcie. Czyżby nie był on tak ważny? Wszak w opozycji ma się całkiem sporo czasu i na tak ważne wydarzenie nie powinno go zabraknąć.