Przedłużamy kwitnienie
Tydzień na działce
Różom powtarzającym kwitnienie ścinamy przekwitnięte kwiaty – nad pierwszym tzw. prawidłowym liściem, czyli składającym się z pięciu listków. Różom wielokwiatowym, które kwiaty mają w pęczkach, ścinamy najpierw pojedyncze kwiatki. Po pierwszym kwitnieniu, o ile nie użyliśmy wiosną nawozu długo działającego, nawozimy krzewy. Pęd tniemy lekko ukośnie i tylko ostrym sekatorem.
Nasiona (strąki) złotokapu są trujące, zatem jeżeli mamy małe dzieci, należałoby je usunąć – chociaż w niższych partiach drzewa.
Ścinamy przekwitnięte kwiaty irysów, peonii – nie dopuszczając do zawiązania nasion. Orliki, naparstnice, łubiny same się wysieją, jeżeli zostawimy je w spokoju. Chociaż orlik to bardzo inwazyjny kwiatek i może zdominować inne nasadzenia. Bardzo ciężko wyrwać go z całym korzeniem. Dlatego radziłabym uprawiać go w sposób nieco kontrolowany.
Wykopujemy tulipany. Co prawda mogą rosnąć w jednym miejscu przez dwa, trzy lata, ale nie dłużej, bo wtedy są mniejsze i mogą całkowicie zaniknąć. Cebulki oczyszczamy z ziemi, ale zostawiamy jeszcze zeschnięte liście. Przechowujemy do całkowitego wyschnięcia w zacienionym chłodnym miejscu.
Wysiewamy do doniczek kwiaty dwuletnie: stokrotki, niezapominajki, malwy, dziewanny, dzwonki ogrodowe.
Stawiamy podpórki przy wysokich kwiatach – daliach, ostróżkach, hortensjach. 19.05.2018. Piękne rododendrony w pełnym rozkwicie. Takie cuda mam na działce w Imielnie. To jest dzieło mojej Mamy – codzienne podlewanie, systematyczne ogławianie oraz stosowanie preparatów zakwaszających glebę – włącznie z żurkiem. Mama kupowała żurek w sklepie, dolewała wody i tym roztworem podlewała rośliny. Stosowała również papkę z moczonego w wiaderku chleba razowego. Aktualnie zakwaszamy specjalnymi odżywkami. Pozdrawiam wszystkich czytelników „Angory”
– Beata Działdowska jola.b@angora.com.pl
Któregoś dnia do studentki weterynarii, Delfiny Wolny, zadzwonił kolega. „Może byś mi pomogła w sklepie wybrać małą lodówkę?” – zapytał. „Taką na trzy żółwie”. Na trzy żółwie?! Dopiero zaczynała interesować się gadami, sądziła więc, że to żart. Ale nie był. Bo żółwie znikają z życia domowników na cztery miesiące i zapadają w hibernację w tekturowym pudełku wymoszczonym ściółką. Mieszkają sobie wtedy na półce w lodówce, obok jogurtów i żółtego sera. I śnią o wiośnie.
Zabierz sałatę
– Jednak zanim się je tam umieści, trzeba zrobić im miesięczny detoks od jedzenia, żeby całkiem oczyścić przewód pokarmowy – dodaje Viktoria Niewrzela, przedstawicielka Stowarzyszenia Pomocy Żółwiom „Testudo” z Bytomia. Założyła je razem z koleżanką, bo gady od dzieciństwa były bliskie
W żółwim świecie
Na świecie żyje kilkaset gatunków żółwi. Od kilkucentymetrowych osobników do gigantycznych stworzeń, takich jak żółw olbrzymi, którego waga często przekracza nawet 250 kg. Żółwie to zwierzęta chronione, choć są miejsca, gdzie wciąż się na nie poluje, by przyrządzić z nich zupę, z szylkretowej skorupy wyprodukować grzebienie i spinki, zaś żółwie jaja wykorzystać jako składnik kremów. W Polsce najpopularniejsze gatunki hodowlane to żółw stepowy, grecki i mauretański. Na wolności żyje jedynie żółw błotny.