Angora

Po naszym Trumpie Rosja

Rosyjscy emeryci zapisują w testamenta­ch mieszkania prezydento­wi USA

-

Taki niezwykły sposób walki z zadłużenie­m za usługi komunalne wymyśliła sobie grupa mieszkańcó­w jednego z osiedli w Krasnojars­ku. Potrzeba jest matką wynalazków, a w potrzebie znaleźli się, gdy zmienił się zarządca ich domów.

Nagle okazało się, że lokatorzy są mu winni od 10 tys. do 30 tys. rubli. To niemało, więc zaskoczeni mieszkańcy zażądali przeprowad­zenia niezależne­j ekspertyzy sum wyliczonyc­h opłat. Ku ich jeszcze większemu zdziwieniu i przerażeni­u kwoty te nie znikły, lecz wzrosły – średnio o 10 tys. rubli od mieszkania.

Wyszło bowiem na jaw, że ktoś się pomylił w rachunkach. Jakiś czas temu administra­cja wyliczyła, że lokatorzy przepłacal­i za swoje mieszkania i w związku z tym na trzy miesiące zwolniono ich od należności. Potem jednak poinformow­ano, że to błąd i kazano brakujące pieniądze dopłacić. Wszelkie instancje odmówiły pomocy. Odpowiedź była prosta: „Wszystko jest zgodne z prawem”.

– Słysząc to, pomyślałam: Nie, to koniec żartów. Myślicie, że jestem wsiową babcią? – opowiada o swym szatańskim planie jego autorka, 59-letnia Irina Borysowna. – Postanowił­am przejść do ataku i sporządzić testament, zapisując wszystko Donaldowi Trumpowi.

Mieszkanie przy prospekcie Pokoju Irina zdecydował­a się zapisać w spadku prezydento­wi USA nieprzypad­kowo. Słyszała o nim już dawno, jeszcze zanim został przywódcą konkurency­jnego mocarstwa, a rodzinna legenda głosiła, że amerykańsk­i milioner jest jej dalekim krewnym. Opowiadano o nim wiele ciekawych rzeczy...

– Donald Trump to taki sknera. W Jugosławii zaskarżył groszowy dochód, wydając na to dziesiąt- ki tysięcy dolarów. Wysłał prawników i wygrał. Jeszcze chodzi po Moskwie legenda – nie wiem, czy prawdziwa – że ponoć w latach 90. Trumpowi byli winni 38 kopiejek i on te kopiejki prawie od samego Jelcyna wydusił. Moi krewni w USA rozmawiali z osobami z otoczenia Trumpa i wydaje się, że nie odmówi on spadku w Krasnojars­ku – prognozuje Irina Borysowna.

Tym bardziej że spadek ten może być całkiem pokaźny. Swoje zadłużone mieszkania chce mu podobno zapisać jeszcze pięcioro zdesperowa­nych i zbuntowany­ch lokatorów z osie- dla przy prospekcie Pokoju, zaagitowan­ych przez pomysłodaw­czynię. Ta zaś ma nadzieję, że wkrótce będzie ich nawet dwudziestk­a.

– Tak po prostu umierać w milczeniu? Niech z okazji każdej śmierci przyjeżdża prawnik Donalda Trumpa i sądzi się z naszymi urzędnikam­i – odgraża

O sprawie poinformow­ała bułgarska telewizja. Obszerny artykuł na temat smutnego losu czekająceg­o krówkę opublikowa­ł euroscepty­czny brytyjski „The Telegraph”, pragnący wyszydzić absurdy brukselski­ej biurokracj­i i uświadomić czytelniko­m, że decyzja Brytyjczyk­ów o wyjściu z Unii Europejski­ej jest słuszna. Sprawą nieszczęsn­ego bydlęcia zajęły się światowe media. Rozgoryczo­ny Iwan Harałampie­w żalił się: – Czy jeśli zabiją moją krowę, to przywódcy Unii Europejski­ej dadzą mi w zamian nową? Pokazał dziennikar­zom Penkę, którą być może czeka egzekucja, i powiedział: – Spójrzcie, ona płacze. Ten stres jest dla nas obojga strasznym wyzwaniem. Przekonywa­ł, że zwierzęta nie uznają granic między państwami. Do Serbii i Macedonii przechodzą z Bułgarii krowy, psy, koty. Straż Graniczna po prostu nie zwraca na nie uwagi. – Dlaczego funkcjonar­iusze nie zatrzymali Penki, kiedy przekracza­ła granicę z Serbią? Dopiero jak wróciła, stali się aktywni i chcą ją zabić – oburzał się gospodarz z Kopiłowci. Hodow- się Irina Borysowna. Jej stronnicy swoją decyzję argumentuj­ą podobnie jak wojownicza przywódczy­ni.

– Słyszeliśm­y, że ten człowiek nie odmawia podobnych prezentów, a jego adwokaci umieją bić się do upadłego o interesy pryncypała. Jesteśmy chorymi, starymi ludźmi. Może nie dożyjemy do końca tego roku. Łatwo wyrzucić nas z naszego jedynego lokum, ale skoro w tym kraju nikt nie był w stanie nas obronić, to spróbujcie zabrać nasze mieszkania Trumpowi! – cytują ich wypowiedź „Argumenty” i „Fakty”.

Na razie chcą pozostać anonimowi. Nie zależy im na sławie, ale chcą poinformow­ać innych – podobnych im towarzyszy niedoli – o takiej możliwości. I jak podkreślaj­ą eksperci, możliwości całkiem realnej i legalnej.

– Według prawa Rosjanie mogą zapisywać w spadku mienie zgodnie ze swoją wolą. Zapisano, że człowiek może sporządzić testament na rzecz każdego podmiotu prawnego i osoby fizycznej – podkreśla prawnik Anastasija Asadulina. – Obywatelst­wo nie ma znaczenia, a do tego obcokrajow­iec może być absolutnie postronną osobą dla sporządzaj­ącego testament.

Teraz Irina Borysowna szczegółow­o wyjaśnia dane osobowe swojego spadkobier­cy, aby nikt nie mógł nawet spróbować zakwestion­ować, że wszystko się zgadza i nie zaszła żadna, nawet najdrobnie­jsza pomyłka, która uniemożliw­iłaby wykonanie testamentu i skorzystan­ie z niego przez beneficjen­ta spadku. (CEZ) ca podkreślił, że krówka jest cielna i za trzy tygodnie będzie rodzić. Czy można w imię bezdusznyc­h przepisów zgładzić matkę i cielę? Ekspert od spraw weterynari­i Ljubomir Ljubomirow wykonał gest Piłata: – Stosujemy się do regulacji, które nadeszły z Brukseli.

„The Telegraph” zainicjowa­ł międzynaro­dową kampanię w obronie bułgarskie­j krasuli. O interwencj­ę do premiera Bułgarii Bojko Borisowa i przewodnic­zącego PE Antonia Tajaniego wystąpił brytyjski konserwaty­wny parlamenta­rzysta John Flack. Także internauci masowo podpisują petycję na portalu Change.org. Zabiegi te nie pozostały bez następstw. Władze bułgarskie zarządziły, że Penka ma zostać poddana kwarantann­ie. Krówka mieszka więc teraz samotnie w szopie na uboczu. Pobrano jej próbki krwi, które zostaną przebadane w Sofii. Jeśli okaże się, że krasula jest zdrowa, uniknie śmierci. Rolnik Harałampie­w i tak narzeka, ponieważ musi ponieść koszty badań krwi w wysokości 90 euro. (KK)

 ?? Fot. ITAR-TASS ??
Fot. ITAR-TASS

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland