„Potęga Prasy” oczami nowicjusza
Pierwszy raz o obozie usłyszałem w szkole. Był tam organizowany konkurs, w którym główną nagrodą było dofinansowanie do wyjazdu. Dziennikarstwo nigdy nie było moją największą pasją, jednak postanowiłem wziąć w nim udział. Obóz zainteresował mnie jeszcze bardziej, gdy dowiedziałem się, że w ośrodku jest do dyspozycji rozgłośnia radiowa. Po kilku godzinach podróży pociągiem dotarliśmy do Szczecina, resztę drogi pokonaliśmy autobusem. Na obozie jestem dopiero cztery dni, to bardzo krótko, ale mogę co nieco o nim powiedzieć. Przed obozem słyszałem często, że jedyne, co trzeba tu robić, to praca, ale nie jest to do końca prawda. Oczywiście, pracować też tu trzeba, ale jeśli ktoś przyjechał z pasji, to ta praca nie będzie dla niego czymś obcym. Tak jak myślałem, najlepszą rzeczą na obo- zie okazało się radio. Zawsze chciałem się nauczyć jego obsługi, a tutaj mam na to szansę. Jak na razie moje umiejętności nie są oszałamiające, ale uczę się tego dopiero cztery dni. Radio to oczywiście nie wszystko, każdy znajdzie tu coś dla siebie. Bardzo ciekawym zajęciem jest przeprowadzanie sond ulicznych. Większość ludzi chętnie odpowiada na pytania, chociaż są też tacy, którzy nie mają na to ochoty. Bardzo interesujące okazały się również spektakle kabaretu improwizowanego „Impro Atak!”. Okolice obozu także są wspaniałe. Od ośrodka do plaży jest około 80 m. Droga do plaży jest przyozdobiona klombami kwiatów oraz pomnikami – jeden z nich przedstawia postać Małego Księcia z wybitnej książki, której autorem jest Antoine de Saint-Exupéry. Tu nie da się nudzić, zawsze jest coś do zrobienia i nie chodzi tu tylko o ciężką pracę, ale również o atrakcje, których nie brakuje. Wyjścia na plaże i spotkania z gośćmi to jedne z wielu atrakcji, które nas tu czekają. Bardzo mnie zaskoczyło, że nikt nie zmusza mnie do pracy i sam mogę decydować, kiedy będę pisać moje teksty. Oczywiście, za każdą decyzję trzeba ponosić konsekwencje i tą swobodą trzeba dobrze gospodarować, aby nie zostawić wszystkiego na ostatnią chwilę. Jest to dobra okazja, aby nauczyć się odpowiedzialności za swoje decyzje. Jak na razie obóz bardzo mi się podoba i mogę go polecić każdemu. Nawet jeśli dziennikarstwo nie jest jego pasją, to warto spróbować. Na pewno wrócę tu za rok.