Krewetki ze szpinakiem
Obiad w pół godziny
Czekaliśmy niecierpliwie ciepła i słońca, to mamy. Jeszcze dodatkowo się powodziło. Za parę miesięcy zrobi się szaro, a my znowu będziemy tęsknić za słońcem i ciepłem. Taką mamy naturę. Do tej pory lato co się zowie. Wybrańcy części narodu dbają, żeby nie było popularnego ongiś miesiąca ogórkowego.
Dłubią przy najważniejszych dokumentach. Nie wiem dlaczego, ale przypomniał mi się wiersz, który ćwiczyliśmy na kółku dramatycznym w podstawówce. – „Małpa w kąpieli” hrabiego Fredry. Po trosze aktualny. Nie, żebym coś sugerował. Trzeba się tym razem zapisać do chuliganów (dawniej wrogowie, podziemie z różnymi przymiotnikami), jak błyskotliwie i pryncypialnie strzelił ktoś z tamtej strony. Obowiązek, kiedy jakieś oszołomy psują moją Ojczyznę. No, trochę patetycznie wyszło. Już lecę do kuchni.
Pytała mnie znajoma, czy sos do dania z muli można podbić śmietaną. Pewnie, że można. Żyjemy w wolnym kraju. Co innego w pięknym kraju na Półwyspie Apenińskim. Taki za- bieg mógłby we Włoszech zakończyć się wizytą karabinierów. W kuchni włoskiej do frutti di mare tylko oliwa. Ale jak smakuje ze śmietaną, to proszę bardzo. Kuchnie regionalne czy narodowe mieszają się, odchodzimy od ścisłych przepisów i tego trendu nie da się zmienić. Nic w tym nagannego, zostawiamy sobie margines na nasze indywidualne smaki. Czyż nie żyjemy w jeszcze wolnym kraju? Dziś danie na czas kanikuły. Kiedyś częściej używano tego słowa. Kanikuła to z łaciny okres upałów czy wakacji. Co to ma wspólnego z kuchnią? Świat się zmienia, język, obyczaje, kuchnia też. Czasami podrzucam wnukom takie słowa, muszą poszukać i jego znaczenie mi wytłumaczyć. Krewetki ze szpinakiem i makaronem. W swoim daniu użyłem liści buraka naciowego, bo po prostu mam. Można go oczywiście zastąpić szpinakiem. Przyprawiamy klasycznie czosnkiem, ale można zaszaleć i przyprawić czymś innym, np. pomarańczą czy grejpfrutem. Śmietana? Lepiej chyba wino.