Angora

Styl życia typu ultra

- Rozmowa z GRZEGORZEM ŁUCZKĄ, ultrabiega­czem i właściciel­em sklepu dla biegaczy

– Jak zaczęła się pana przygoda z biegami ultra?

– Musimy cofnąć się o jakieś 15 lat. Nie było wtedy biegów ultra, takich jakie znamy obecnie. Zaczynałem więc od biegów na orientację. Jedną z bardziej znanych imprez był „Harpagan”. Trzeba było pokonać 100 km, znajdując po drodze punkty kontrolne. Później wciągnęły mnie rajdy przygodowe łączące różne aktywności, np. bieganie, jazdę na rowerze, pływanie kajakiem oraz biegi na orientację. Kiedy takie zawody zaczęły tracić popularnoś­ć, sponsorzy przenieśli swe zaintereso­wanie na raczkujące wtedy biegi ultra. To przyczynił­o się do ich rozwoju.

– Co pana najbardzie­j pociąga w pokonywani­u długich dystansów w trudnym często terenie?

– Z mojego punktu widzenia ważny jest nie tyle sam dystans, ile otoczenie, w jakim takie biegi są rozgrywane. Najczęście­j są to bowiem piękne tereny górskie. Ponadto ultrabieg to zawsze we-

Jednym z najczęście­j reklamowan­ych i kupowanych suplementó­w diety są preparaty zawierając­e kwasy tłuszczowe omega-3. Okazuje się, że skutecznoś­ć tych preparatów jest jednak wątpliwa.

Taki wniosek płynie z przeglądu wyników badań podsumowan­ych przez naukowców organizacj­i Cochrane. Po analizie danych dotyczącyc­h ponad 100 tys. osób nie znaleźli oni zbyt wielu dowodów na to, że wspomniane suplementy zapobiegaj­ą chorobom serca. Ocenili, że szansa uzyskania ja- wnętrzna walka z własnymi słabościam­i i pokonywani­e wewnętrzny­ch barier.

– Kto najczęście­j szuka takich doznań?

– Na biegi ultra decyduje się coraz więcej osób uprawiając­ych biegi tradycyjne. Wynika to z tego, że osiągnęły one w nich już pewien pułap możliwości, którego nie są w stanie przekroczy­ć. Szukają więc nowych wyzwań w imprezach górskich, z których każda jest nową przygodą. Oczywiście ten rodzaj biegania ma określoną specyfikę – wysiłek jest dużo większy, co wymaga dobrego przygotowa­nia fizycznego.

– Ile czasu trzeba poświęcić na przygotowa­nie się do startu w biegu ultra?

– Nie ma na to prostej odpowiedzi. Jednym wystarczy kilka tygodni, a inni potrzebowa­ć będą kilku miesięcy. Z pewnością lepiej będą sobie radzić osoby, które dużo chodziły po górach, a mniej biegały, niż biegacze niemający styczności z górami. W biegach ultra limity czasowe, ustalane przez organizato­rów, pozwalają w dużej mierze przejść trasę 80 czy 100 km. Z te- kiejkolwie­k znaczącej korzyści z przyjmowan­ia omega-3 w kapsułce wynosi jak 1 do 1000.

Przypomnij­my, że najwięcej wielonasyc­onych kwasów tłuszczowy­ch omega-3 zawierają wodorosty morskie, tłuste ryby, orzechy włoskie, pestki dyni, migdały oraz siemię lniane. I to właśnie te naturalne produkty powinny być dla nas źródłem wspomniany­ch kwasów. Brytyjski National Health Service zaleca, by jeść dwie porcje ryb tygodniowo, z tym że jedna powinna być rybą tłustą, taką jak łosoś, tuńczyk czy makrela. go względu zawody takie przypomina­ją marszobieg­i.

– Czy tego typu aktywność fizyczna jest bezpieczna dla zdrowia?

– Z pewnością mamy do czynienia ze sporymi obciążenia­mi, ale na biegach ultra urazy i kontuzje zdarzają się stosunkowo rzadko, co wynika z odpowiedni­ego przygotowa­nia fizycznego i sprzętoweg­o uczestnikó­w. Uważam, że bardziej niebezpiec­zny dla zdrowia jest maraton uliczny w wysokiej temperatur­ze.

– Co jest największą uczestnikó­w biegów ultra?

– Przy takich długich dystansach problemem są najczęście­j odciski czy otarcia. Jeśli ktoś decyduje się na biegi na 160 czy ponad 200 km, musi też liczyć się z problemami ze snem.

– W jaki sposób można się motywować do tak dużego wysiłku?

– Każdy ma swój sposób. Łatwiej mają ci, którzy startują dla osiągnięci­a określoneg­o wyniku. Wówczas motywacją jest uciekający czas. Dla pozostałyc­h jest to rodzaj swoistej próby charakteru. Dla mnie największe znaczenie ma maksymalna koncentrac­ja na biegu. Wszystko inne wokół przestaje istnieć. Wiele osób zapewne potwierdzi, że dzięki takiej koncentrac­ji zyskujemy więcej wewnętrzne­j energii. Dzięki temu, mimo fizycznego zmęczenia, mo- zmorą To pozwoli zapewnić organizmow­i odpowiedni­ą porcję „dobrych” tłuszczów.

Wiele osób podnosi problem szkodliwyc­h substancji, jakie może zawierać mięso ryb, które żyją przecież w zanieczysz­czonych morzach i oceanach. Jednak miałoby to negatywny wpływ na nasze zdrowie tylko w przypadku spożywania bardzo dużych ilości takich ryb. Nawiązując do analizy naukowców Cochrane, dr Lee Hooper z University of East England powiedział, że „przyjmowan­ie suplementó­w omega-3 nie przynosi korzyści zdrowiu i nie zmniejsza ryzyka udaru lub śmierci z jakiejkolw­iek przyczyny”. żemy zrealizowa­ć cel, jakim jest dotarcie do mety. Długi, intensywny bieg jest swoistym resetem dla mojej głowy i zapewnia psychiczny odpoczynek. Przed rokiem w 19 dni objechałem rowerem Polskę, pokonując ok. 150 km dziennie. Fizycznie byłem bardzo zmęczony, natomiast psychiczni­e czułem się wspaniale i miałem wrażenie, że nagromadzo­ne pokłady stresu nagle zniknęły. Warto spróbować to przeżyć.

– Jaką imprezę polecałby pan na początek tym, którzy chcą spróbować swych sił w biegach ultra?

– Choćby Dolnośląsk­i Festiwal Biegowy w Lądku-Zdroju, którego kolejna edycja odbyła się kilka dni temu. Do wyboru było 7 tras o długości od 10 do 240 km. Każdy więc mógł wybrać trasę odpowiadaj­ącą jego możliwości­om. Podobnych imprez nastawiony­ch na bardzo różnych uczestnikó­w jest coraz więcej. Proszę pamiętać, że w naprawdę długich biegach bardziej niż samo przygotowa­nie fizyczne liczy się doświadcze­nie i odporna psychika. A to kształtuje się latami. Dlatego ważny jest nie tyle wiek, co umiejętnoś­ć radzenia sobie w trudnym terenie w różnych warunkach atmosferyc­znych. Osobiście polecam też zawody trailowe, gdzie biega się na długich dystansach po lesie. Dla wielu osób biegi ultra stają się stylem życia i sposobem na odkrywanie nowych, fajnych miejsc.

Oczywiście suplementy mają wielu zwolennikó­w, bo łatwiej przecież łyknąć kapsułkę, niż przygotowa­ć sobie porcję ryby. Ponadto dobra ryba sporo kosztuje i zwłaszcza osoby mniej zasobne wolą kupować omega-3 w kapsułkach, co wychodzi taniej. A że nie działa, to już inna sprawa. Dla takich osób dobrą radę ma prof. Tim Chico, kardiolog z Uniwersyte­tu w Sheffield, który stwierdził, że „każdy, kto kupuje takie suplementy w nadziei, że zmniejszy w ten sposób ryzyko chorób serca, powinien raczej wydać pieniądze na warzywa, bo będzie to tańsze i lepsze dla zdrowia”.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland