Dlaczego w upał czujemy zmęczenie
Niezwykłe, nieznane, niesłychane
W upalną pogodę organizm wkłada niemal wszystkie siły w utrzymanie stałej temperatury ciała na poziomie 36,6 st. C. Ponieważ jesteśmy istotami stałocieplnymi i wszystkie nasze komórki produkują ciepło, wydalenie jego nadmiaru wymaga sporych nakładów energii. Szczególnie wtedy, gdy pobieramy ją także w dużej ilości z zewnątrz. Bo im mniejsza różnica między temperaturą wewnątrz ciała a otoczeniem, tym trudniej to zrobić. Na dodatek każdy wysiłek powoduje jej podnoszenie. Dlatego ciało, by się chronić, odmawia posłuszeństwa, zachęcając nas do... nicnierobienia i ma to swoje uzasadnienie. Wykonywanie w upał jakichkolwiek czynności, które normalnie nie sprawiają większego problemu, zwyczajnie nam szkodzi. Żeby się ochłodzić, zaczynamy się intensywniej pocić, tracąc zapasy wody, a wraz z nią cenne mikroelementy. Odwodnienie może być bardzo niebezpieczne.
Naukowcy obliczyli, że najbardziej komfortową dla nas temperaturą jest 21 stopni Celsjusza. Gdy przekroczy 25 st. C, zaczynamy odczuwać osłabienie, a powyżej 28 st. C. – wyraźny dyskomfort. Zbyt ciepła krew zasilająca mózg zagraża zachodzącym w nim procesom.
Najlepiej więc w gorące dni nie przemęczać się, chronić przed bezpośrednim działaniem słońca i więcej pić. Dotyczy to szczególnie dzieci i osób starszych. Trzeba też pamiętać o zwierzętach, dbając, żeby miały stały dostęp do zimnej wody, zacienione miejsce odpoczynku oraz swobodną możliwość wentylacji i chłodzenia organizmu przez otwarty, nieskrępowany (np. kagańcem) pysk.
W jednej ze szkockich rzek znaleziono ważącą 86 gramów bryłę złota. Jej wartość szacuje się na 50 tysięcy funtów. Recyklingowi poddaje się na świecie tylko 18 procent tworzyw sztucznych. Połowa wytworzonego plastiku powstała w ciągu ostatnich 15 lat. Co sekundę trafia do mórz i oceanów 250 kilogramów plastiku.