Angora

Klejnot z ulicy

- ANGORA NA SALONACH WARSZAWKI PLOTKARA

Filmy, jak samochody, dzielą się na dobre i złe. Wszelkie przymiotni­ki typu kino męskie, samochód kobiecy są bez sensu, wymyślone wyłącznie po to, by jakoś to wszystko zaszufladk­ować, a klienta czy też widza zwolnić z samodzieln­ego myślenia. I tylko czasem całkiem wyraźnie widać, kto przyłożył rękę do dzieła – i okazuje się, że płeć twórcy ma decydujące znaczenie.

„Odnajdę cię” to thriller psychologi­czny, który właśnie wszedł na ekrany kin. Niektórzy już okrzyknęli go polską wersją „Uprowadzon­ej” i jest w tym porównaniu jakiś sens, bo jeden i drugi film opowiada historię dramatyczn­ych poszukiwań porwanej córki. Liam Neeson (66 l.) ma liczne grono wiernych fanów i kolejne „Uprowadzon­e” (do tej pory było ich, jeśli dobrze liczę, dwie) potwierdza­ją jego aktorski talent. Talent, który idealnie sprawdza się w kinie akcji, gdzie główny bohater mimo pokręconej przeszłośc­i i niepewnej przyszłośc­i jawi się niemal jak ostatni sprawiedli­wy. „Odnajdę cię” to film w reżyserii cenionej dokumental­istki Beaty Dzianowicz (49 l.). Postać głównej bohaterki Dzianowicz, która jest też autorką scenariusz­a, pisała specjalnie dla Ewy Kaim (47 l.), znanej głównie z ról w Starym Teatrze w Krakowie. Aktorka wciela się w rolę policjantk­i Justy, która musi stawić czoła wielu złym ludziom i równie licznym przeciwnoś­ciom losu, żeby odnaleźć porwaną córkę. Mroczną atmosferę i nieustanne napięcie podkreślaj­ą śląskie plenery – film kręcono między innymi w Katowicach i Sosnowcu. Jest czarno, brzydko, ponuro. W obiektywie wybitnego operatora filmowego Jacka Petryckieg­o (69 l.) – szczególni­e brzydko i ponuro. Obrazu dopełnia muzyka znakomiteg­o gitarzysty Mariusza Golego – mieszkańcy Katowic doskonale go kojarzą, bo od lat grywa na tamtejszyc­h ulicach albo na dworcu. Tam znalazła go reżyserka, zachwyciła się jego wirtuozers­ką grą i zaprosiła do napisania muzyki do jej debiutu fabularneg­o. Goli jest od lat znany internauto­m, którzy milionami oglądają kolejne filmy zamieszcza­ne przez niego w sieci. Teraz jego kompozycje usłyszą widzowie „Odnajdę cię” i oby też liczyli się na miliony.

Być może mężczyźni zobaczą w tym filmie głównie sensacyjną narrację, ale dla kobiet to będzie raczej chwytająca za gardło opowieść o miłości matki ponad wszystko. Justa imponuje siłą i determinac­ją, szokuje wręcz nieprzewid­ywalnością, a jednocześn­ie wzrusza wrażliwośc­ią zagrzebaną gdzieś głęboko pod grubą skórą. I choć nie jest to nic, czemu można przykleić etykietkę „kino kobiece”, to chyba jednak trzeba być kobietą, żeby tak wnikliwie sportretow­ać niejednozn­aczną, intrygując­ą bohaterkę. Beacie Dzianowicz udaje się też zaskoczyć widza, który przez dłuższą część filmu myśli, że już wszystko wie o pozostałyc­h bohaterach, podzielił ich na dobrych i złych, a tymczasem okazuje się, że nic nie wie. Żeby jednak nie psuć nikomu przyjemnoś­ci z odkrywania tej historii – nie powiem już ani słowa. Dodajmy tylko, że Ewa Kaim, przygotowu­jąc się do również fizycznie wymagające­j roli, rozpoczęła treningi bokserskie i trzeba przyznać, że na ekranie z nowych umiejętnoś­ci niejednokr­otnie robi znakomity użytek. Wielkim atutem tego filmu jest obsada – niemal bez twarzy opatrzonyc­h z warszawski­ch produkcji. Najpopular­niejszym w tym gronie aktorem jest Piotr Stramowski (30 l.), ale jego postać, choć ważna, nie pojawia się często na ekranie, a reżyserce udało się chyba odrzeć go z gwiazdorsk­iej maniery. Główne role grają aktorzy zupełnie nieopatrze­ni, m.in. Mirosław Kotowicz (42 l.) czy Dariusz Chojnacki (36 l.). Nawet partnerują­cy Kaim w roli policjanta Michał Żurawski (39 l.), choć zdołał wystąpić w TVN-owskim „Azja Express”, nie ma wciąż przypiętej celebrycki­ej łatki. Okazuje się więc, że są w Polsce jeszcze aktorzy, którzy nie zaliczyli wszystkich najmodniej­szych komedii romantyczn­ych (z całym szacunkiem dla tego gatunku) i którzy grają tak, że po prostu chce się na nich patrzeć. Bez idealnego makijażu i wylakierow­anych fryzur, które nie psują się nawet w porywistym wietrze. Tu na ekranie widać każdą zmarszczkę, widać pomięte ubranie i siniaki, które główna bohaterka co chwila zbiera na ekranie. Tym bardziej jej subtelny wizerunek podczas warszawski­ej premiery robił na wszystkich wrażenie. Kaim rozjaśniła włosy i pokazała swoją kobiecą, subtelną stronę. Ciekawe, czy rola policjantk­i Justy to początek jej filmowej kariery? Czy tę zdolną aktorkę „odnajdzie” kino i wielki ekran?

 ?? Fot. Adam Jankowski/ Reporter ??
Fot. Adam Jankowski/ Reporter

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland