Mniej znaczy więcej
Wiele osób pamięta czasy, kiedy mieliśmy dostęp do dwóch kanałów telewizyjnych, a jeśli przeoczyliśmy ulubioną audycję, to cierpliwie trzeba było czekać na jej powtórkę. Dziś pojęcie powtórek uległo radykalnej zmianie.
Wszystko za sprawą coraz większej liczby kanałów, serwisów VOD i serwisów internetowych. Prawdę powiedziawszy, ich oferta jest tak bogata, że można się w tym wszystkim pogubić. W zasadzie każdy duży nadawca ma własną platformę oferującą wybór swoich programów, zarówno archiwalnych, jak i premierowych. Dzięki temu nie trzeba przywiązywać się do telewizyjnych ramówek i można oglądać odcinki ulubionych seriali czy programów rozrywkowych w najdogodniejszym dla siebie czasie.
Jeśli więc najczęściej oglądamy programy spod znaku Polsatu, to warto zainteresować się także ofertą Ipli, będącej jednocześnie największą bazą materiałów wideo pochodzących zarówno od wspomnianego nadawcy, jak i od innych telewizji. W ramach Ipli można też, ale już za dodatkową opłatę, oglądać 36 wybranych kanałów telewizyjnych. Z kolei fani TVN znajdą odcinki swoich ulubionych seriali i programów głównie w serwisie Player, a osoby przywiązane do oferty TVP powinny szukać jej programów na TVP VOD, choć stacje wymieniają się także swoimi produkcjami.
Który z serwisów cieszy się największą popularnością? Wszystko zależy od przyjętych kryteriów. Z niedawnego badania przeprowadzonego przez firmę Gemius/PBA wynika, że pod względem liczby użytkowników liderem jest VOD.pl, z którego najchętniej korzystają użytkownicy komputerów osobistych i urządzeń mobilnych. Kolejne miejsca w tej klasyfikacji zajmują CDA Premium i WP Video.
Inaczej wygląda podium, jeśli weźmiemy pod uwagę liczbę odsłon. W tym przypadku liderem jest Netflix, który w sierpniu zanotował ponad 25 milionów wejść. O ponad 2 miliony wyprzedził CDA Premium i TVP VOD. Na popularność określonego serwisu ma wpływ zarówno oferta, jak i cena będąca pochodną modelu biznesowego nadawcy. Niektóre serwisy dostępne są bowiem w modelu abonamentowym, inne zaś preferują wnoszenie opłat jedynie za wybrane filmy czy seriale. Na oglądalność wpływają też różnego rodzaje akcje promocyjne. Podpisując np. umowę z operatorem telefonii komórkowej, możemy otrzymać w prezencie kilka miesięcy bezpłatnego korzystania z określonego serwisu o charakterze telewizyjnym, takie jak np. Showmax.
Musisz to mieć. Kup, zdobądź, noś. Bez tego nikt nie zwróci na siebie uwagi, nie zrobisz kariery i nie będziesz mieć chłopaka. Oczywiście, najprzystojniejszego w mieście. Małe i duże firmy zgrabnymi sloganami reklamowymi próbują nam wmówić, że być szczęśliwym równa się posiadać.