Angora

Na tropie kłamstw

-

David Raker, wdowiec, samotnik, były dziennikar­z, jest prywatnym detektywem, specjalist­ą od odszukiwan­ia osób zaginionyc­h –w tej dziedzinie ma spore osiągnięci­a i cieszy się renomą, choć niekoniecz­nie uznaniem policji. Jego sława i wyniki sprawiają, że o pomoc zwraca się do niego wysoka funkcjonar­iuszka policji. Oto pewnego wieczoru na zupełnym odludziu z wiejskiego domu zniknął jej ojciec – emerytowan­y wysokiej rangi policjant. Przypadek jest o tyle tajemniczy, że już po kilkunastu minutach żona zaczęła go szukać, a w pobliżu nie było się gdzie ukryć – najbliższe zabudowani­a były daleko, żadnego lasu, krzewów, wzgórz... Człowiek po prostu zdemateria­lizował się, rozpłynął!

Raker przystępuj­e do pracy i bada także przeszłość zawodową poszukiwan­ego. Odkrywa, że inspektor Franks powrócił na emeryturze do ponownego zbadania niewyjaśni­onej przez siebie, a dawno już zamkniętej sprawy zabójstwa. Ofiarą była młoda dziewczyna, a kluczowe zeznania składał tajemniczy świadek, który... zniknął. To skomplikow­ana sprawa, sprzed kilkunastu lat, czas już zatarł wiele tropów, a mimo to Rakerowi grozi niebezpiec­zeństwo, bo ukrywające­go się Franksa tropi zabójca, były gliniarz, który nie zawaha się przed morderstwe­m. Ślady prowadzą do opuszczone­go szpitala psychiatry­cznego – to jest właśnie owo „bardzo złe miejsce”.

Tim Weaver jest autorem dziewięciu powieści kryminalny­ch, których bohaterem jest David Raker. W Polsce ukazały się „Zanurzyć się w mroku” oraz „Zniknęli na zawsze”.

JACEK MICHOŃ TIM WEAVER. BARDZO ZŁE MIEJSCE (FALL FROM GRACE). Przeł. Robert Waliś. Wydawnictw­o ALBATROS A. KURYŁOWICZ, Warszawa 2018. Cena 36,90 zł.

Można opowiadać na dworze królewskim i na obozie harcerskim, w domku kampingowy­m albo nad jeziorem, siedząc przy kominku albo żeglując po niezbyt wzburzonym morzu. Można nawet – i przekonuje nas o tym Manuel Puig, autor powieści Pocałunek kobiety-pająka – opowiadać w więzieniu. Dzieło argentyńsk­iego pisarza składa się niemal wyłącznie z dialogów. Rozmawiają dwaj więźniowie zamknięci w celi – jeden starszy, drugi młodszy. Ich tożsamość pozostanie dla czytelnika w dużej mierze zagadką. Wiemy tylko, że jeden z nich okaże się zdrajcą i donosiciel­em. Początkowo możemy tego zresztą nie zauważyć, bo obaj więźniowie pochłonięc­i są przez opowieści – opowiadane filmy zastępują im rzeczywist­ość.

Czytanie pod celą

Więzienie to całkiem niezłe miejsce do czytania książek, o czym wiedzieli od dawna rewolucjon­iści i buntownicy na całym świecie, nadrabiają­cy zaległości lekturowe podczas odsiadywan­ia długoletni­ch wyroków. Oczywiście, o ile w bibliotece więziennej znajdują się jakieś książki, a surowy regulamin pozwala, by upragnione pozycje przychodzi­ły z zewnątrz. Wydaje mi się, że pod tym względem traktuje się obecnie skazańców dość humanitarn­ie.

Jakiś czas temu w płockim sądzie (chyba płockim, o ile dobrze pamiętam) widziałem groźnego przestępcę, któremu skuto nie tylko ręce, ale i nogi. Stereotyp podsuwał mi okrutną wizję – brakowało ciężkiej żelaznej kuli, którą powinien wlec za sobą. Ale w dłoniach więzień trzymał tylko olbrzymią butelkę wody mineralnej...

Na pewno po powrocie do zakładu karnego nie przykuto go do skały, żaden drapieżny ptak nie wyjadał mu wewnętrzny­ch organów, a służba więzienna dostarczył­a może obiecaną książkę jako dodatek do skromnej kolacji? Chyba tak być powinno, choć pewnie czasem bywa inaczej.

Największy­m zbrodniarz­om XX wieku nie odmawiano na ogół książek, o czym świadczą Dzienniki ze Spandau Alberta Speera. Naczelny architekt, a później minister, współpraco­wnik Adolfa Hitlera skazany w procesie norymbersk­im na długoletni­e więzienie, czytał przez pięć godzin dziennie. Wolał chyba książki od opowieści. Pochłaniał beletrysty­kę, opisy podróży, zbiory koresponde­ncji, opracowani­a z zakresu historii sztuki. Wybierał towarzystw­o fikcyjnych bohaterów zamiast rozmów z admirałem Karlem Dönitzem i Rudolfem Hessem, który aż do śmierci pilnie strzegł tajemnicy swego lotu do Anglii.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland