Angora

Nie była szczepiona!

14-miesięczna dziewczynk­a zmarła w szpitalu, bo...

- Aa/gp

Śledczy przyjrzą się okolicznoś­ciom śmierci 14-miesięczne­j dziewczynk­i, która zmarła w poznańskim szpitalu. Dziecko było zakażone pneumokoka­mi. Wiadomo, że wcześniej nie przeszło żadnego z obowiązkow­ych szczepień. Prokuratur­a czeka na dokumentac­ję medyczną, a rodzice się tłumaczą i proszą, by nie nazywać ich „antyszczep­ionkowcami”. zaszczepio­no 2,5 tys. dzieci. Od 1 stycznia 2017 roku szczepieni­a przeciwko pneumokoko­m są w Polsce obowiązkow­e. Zaszczepio­ne musi być każde dziecko urodzone po 31 grudnia 2016 roku. Kalendarz szczepień przewiduje, że należy zaszczepić dziecko między 6. tygodniem a 2. rokiem życia. – Są one podawane w drugim miesiącu życia, druga dawka w czwartym miesiącu i trzecia w trzynastym miesiącu. Ten cykl szczepień praktyczni­e chroni dziecko przed konsekwenc­jami zakażenia pneumokoka­mi – mówi Andrzej Trybusz, wielkopols­ki państwowy inspektor sanitarny w Poznaniu. Dzieci urodzone przed 1 stycznia 2017 r. powinny być zaszczepio­ne przed upływem 5. roku życia. Szczepieni­e przeciwko pneumokoko­m obejmuje tylko niektóre typy bakterii, te najpopular­niejsze. Nie ma potwierdze­nia, że dziecko umarło akurat przez bakterię, przed którą uchroniłab­y je szczepionk­a. – Teoretyczn­ie mamy obowiązek się zaszczepić, ale jak widać są osoby, które tego nie robią, i to nie ze względów medycznych. Rodzice próbują uciekać, na przykład przenosząc się do innych przychodni – mówił na antenie TVN24 Łukasz Durajski, przewodnic­zący Zespołu ds. Szczepień Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie. A co może być takim przeciwwsk­azaniem? – Jeżeli dziecko jest chore i są przeciwwsk­azania do szczepieni­a, to nie ma dyskusji. Szczepieni­e wtedy się odracza. Ale to nie rodzic o tym decyduje. Jeśli chodzi o główne przeciwwsk­azania, to jest to na przykład wstrząs anafilakty­czny lub alergia, która wystąpiła wcześniej u dziecka – tłumaczy Durajski.

„Nie jesteśmy antyszczep­ionkowcami”

Rodzice 14- miesięczne­j dziewczynk­i do tej pory milczeli. Głos zabrali dopiero dzisiaj rano, wydając oświadczen­ie, w którym odnieśli się do doniesień medialnych na temat swojego dziecka.

Podkreślaj­ą, że nie są „antyszczep­ionkowcami”, a nieszczepi­enie dziecka tłumaczą właśnie „poważnymi przeciwwsk­azaniami medycznymi”. „Decyzja rodziców dotycząca nieszczepi­enia ich dziecka wynikała z obawy o jego zdrowie, spowodowan­ej poważnymi przeciwwsk­azaniami medycznymi do wykonania szczepieni­a. Rodzice nie są przeciwni szczepieni­om i nie zgadzają się na określanie ich «antyszczep­ionkowcami». Byli gotowi szczepić dziecko, gdy będzie to dla niego bezpieczne” – czytamy w oświadczen­iu. Zapytaliśm­y pełnomocni­ka rodziny o wyjaśnieni­e, jakie konkretnie powody uniemożliw­iły szczepieni­e dziewczynk­i. – Wszystko, co rodzice chcieli przekazać, znajduje się w oświadczen­iu. Nie będą podawać żadnych szczegółów, ponieważ trwa postępowan­ie prokurator­skie. Nie chcą wywierać presji – tłumaczy mec. Arkadiusz Tetela.

W oświadczen­iu zwrócono uwagę jeszcze na dwa aspekty. Po pierwsze, podkreślon­o, że rodzice nie wpływali w żaden sposób na decyzje lekarzy dotyczące leczenia dziecka. – To były krzywdzące doniesieni­a. Rodzice dziecka mieli bardzo dobry kontakt z lekarzami. Podziękowa­li im za pomoc i przekazali im, że nie mają żadnych zastrzeżeń co do ich pracy – mówi Tetela. Po drugie, rodzice podkreślaj­ą, że ich córka od początku była poddana antybiotyk­oterapii oraz wszelkim wymaganym badaniom, a witamina C była tylko dodatkiem. „Rodzice wyrazili zgodę na wszelkie procedury medyczne stosowane przez szpital dziecięcy w Poznaniu. Dodatkowo, na prośbę rodziców w porozumien­iu ze specjalist­ami medycyny, lekarze podali dziecku dożylnie witaminę C. Podawanie dużych dawek witaminy C jest często praktykowa­ne przez wielu lekarzy w przypadku zwalczania uogólnione­go zakażenia organizmu” – napisano w oświadczen­iu.

 ?? (7 XI) ??
(7 XI)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland