Zapatrzeni w Japończyków
Swego czasu zapowiadano, że będziemy drugą Japonią. Wówczas chodziło o dogonienie tego kraju pod względem gospodarczym, do czego droga wciąż jest daleka. Znacznie szybciej gonimy Kraj Kwitnącej Wiśni pod względem demograficznym. Japonia jest światowym liderem, jeśli chodzi o liczbę mieszkańców w sędziwym wieku – ponad 2 mln ma 90 i więcej lat. To z jednej strony powód do dumy, z drugiej zaś gigantyczne wyzwanie. Podobnie będzie wkrótce w Polsce, która – jak się szacuje – do 2060 roku stanie się jednym z najstarszych państw Unii Europejskiej.
Japończycy już dawno temu zauważyli konieczność przygotowania się na taką sytua- cję. Jednym z najważniejszych zadań było przekonanie mieszkańców do regularnej aktywności fizycznej, co przekłada się na lepsze zdrowie w każdym wieku. Zaczęto też szukać nowych form ruchu adresowanych do ludzi starszych. Świetnym przykładem jest, praktycznie nieznana w Polsce, gra o nazwie taspony, wymyślona przez pewnego japońskiego rehabilitanta. Zależało mu na stworzeniu czegoś, co będzie bardzo bezpieczne, nie będzie wymagało kosztownego sprzętu i zapewni osobom starszym odpowiedni do ich wieku ruch. I w pełni mu się to udało, o czym zapewnia w wywiadzie poniżej przedstawiciel stowarzyszenia propagującego taspony w Polsce. jednak piłka ma trochę większą gęstość i jest cięższa. Wielkością przypomina piłkę stosowaną przez kobiety w piłce ręcznej. Problemem jest, że w Polsce trudno jest kupić oryginalną piłkę do taspony i trzeba szukać zamienników. Zdarzało się już nam wykorzystywać nawet normalną piłkę ręczną. Jest ona jednak zbyt ciężka i gra nią wymaga większego wysiłku. Dlatego nie polecam takiego rozwiązania.
– Czy to sport wyłącznie dla seniorów?
– Absolutnie nie. W Japonii rzeczywiście zyskał wielką popularność wśród seniorów, ale grać może każdy. Co ciekawe, największe korzyści zdrowotne przynosi zarówno ludziom starszym, jak i dzieciom. Coraz częściej bowiem taspony spotkać można w klubach tenisowych, gdzie sport ten traktowany jest jako idealne wprowadzenie do nauki gry w tenisa.
– O jakich korzyściach zdrowotnych pan mówi?
– Już samo to, że mamy do czynienia z ruchem, jest korzyścią samą w sobie. Taspony świetnie rozwija i aktywizuje mięśnie dolnej części ciała. Wiele czasu spędza się w półprzysiadzie, odbijając piłkę od dołu, co sprawia, że nogi cały czas intensywnie pracują. Sport ten uczy też koordynacji, rozwija refleks i zwinność. Jest przy tym bardzo bezpieczny, bo gra się na niewielkiej przestrzeni, co ogranicza konieczność śpiący podczas picia alkoholu, ale z pewnością nie przyspieszy jego metabolizmu. Oznacza to, że może nam się jedynie wydawać, że jesteśmy mniej pijani, niż faktycznie jesteśmy. Dlatego też w takiej sytuacji wiele osób siada bezmyślnie za kierownicą, stanowiąc zagrożenie zarówno dla siebie samych, jak i innych.
– Stężenie alkoholu we krwi nie zostaje zmniejszone działaniem kofeiny – podkreśla dr Robert Swift, dyrektor stowarzyszenia Brown University Center for Alcohol and Addition Studies. W jednym z prowadzonych badań na 130 osobach pijących wyka- nagłych przyspieszeń czy zwrotów mogących powodować kontuzje. Dużej siły nie wymaga też odbijanie piłki, która jest lekka i nie trzeba jej posyłać na dużą odległość. Zapewniam, że to bardzo spokojna i przyjemna gra, gwarantująca odpowiednią ilość ruchu.
– Co może sprawiać największą trudność graczom?
– Początkowo problemem może być skoordynowanie siły uderzenia z celnością – chodzi o to, by piłka leciała tam, gdzie chcemy, i lądowała w obrębie boiska rywala.
– Gdzie w Polsce można pograć w taspony?
– Wciąż jest z tym problem, bo odpowiednich miejsc brakuje. Zasad gry uczy się studentów AWF w Warszawie, a grą zainteresowanych jest coraz więcej uniwersytetów trzeciego wieku. To właściwy kierunek, bo – podobnie jak w Japonii także w Polsce należy propagować aktywność fizyczną osób starszych. Tym bardziej że taspony nie jest sportem kosztownym – wystarczy narysować boisko na halowym parkiecie, zadbać o kawałek siatki i kupić miękką piłkę piankową. W nauce gry, która jest niezwykle prosta, pomocne mogą być różnego rodzaju filmiki na YouTubie. Proszę zauważyć, że najczęściej pokazują one grające dzieci lub osoby starsze. Mam nadzieję, że także w naszym kraju wspomniany sport zacznie zyskiwać na popularności. zano, że alkohol negatywnie wpływał na czas reakcji podczas jazdy w symulatorze, a picie kawy nie poprawiło zdolności prowadzenia pojazdów.
Eksperci twierdzą, że jedynym sposobem na wytrzeźwienie jest odpowiedni czas, w którym alkohol zostanie „przerobiony” przez organizm, a jego resztki wydalone. Czas ten dla każdej osoby jest inny i zależy od możliwości organizmu oraz m.in. od stopnia jego nawodnienia, co może przyspieszać zmniejszenie stężenia alkoholu we krwi. Picie kawy można w takiej sytuacji potraktować więc jedynie w kategoriach przyjemności.