Angora

Hanna Zdanowska na prezydenta Polski

Czy to tylko plotka?

- KRZYSZTOF RÓŻYCKI

W Łodzi z wielkim rozmachem odbywały się Igrzyska Wolności. Nie przypomina­ły jednak tych olimpijski­ch, lecz rzymskie, a rolę chrześcija­n, których rzucano na arenę, odegrał PiS. dworzec Łódź Fabryczna posiłki z Warszawy.

Prelegenci, media i tzw. VIP-y są wpuszczani osobnym wejściem. „Zwykła” publicznoś­ć karnie czeka, aż ochrona otworzy drzwi. W długiej kolejce stoi były, dziś zupełnie zapomniany łódzki wojewoda, były minister bardzo ważnego resortu, emerytowan­y prezes dużego banku.

Ci, którzy są już w środku, zaopatrują się w biało-czerwone kotyliony albo ustawiają w następnej kolejce po kawę. przyjechał­y 1980 roku – mówi Tusk. – Dla mnie tą wspólnotą jest silna Polska w Zjednoczon­ej Europie, ład konstytucy­jny, rządy prawa, wolności obywatelsk­ie, wolne, niezawisłe sądy i media. Warto też pamiętać o szczepieni­u dzieci (śmiech). Bohaterem i ojcem naszej wolności jest Józef Piłsudski, bohaterem i ojcem naszej wolności jest Lech Wałęsa. I basta.

Józef Piłsudski, kiedy pokonywał bolszewikó­w, a de facto bronił wspólnoty Zachodu przed polityczną barbarią, miał trudniejsz­ą sytuację niż my dzisiaj. Kiedy Lech Wałęsa pokonywał bolszewikó­w symboliczn­ie, kiedy wydobywał z nas to, co europejski­e, wolnościow­e, to miał trudniejsz­ą sytuację. Ale dał radę. Dlaczego wy nie mielibyści­e pokonać współczesn­ych bolszewikó­w? Nie ma co czekać na jeźdźca na białym koniu.

To ostatnie zdanie wielu zebranych bardzo zastanowił­o.

– Moim zdaniem może to oznaczać, że Tusk nie będzie startował w wyborach prezydenck­ich – spekuluje wysoki blondyn w eleganckim garniturze.

– To nic nie znaczy – twierdzi Aleksander Smolar. – Dopóki Tusk oficjalnie nie powie, że nie wystartuje w wyborach prezydenck­ich, trzeba uważać, że nadal jest w grze.

W foyer można już zjeść także coś na ciepło, a nawet zamówić drinka z czymś mocniejszy­m.

Jednak najwięcej osób oblega rozstawion­e liczne stoiska, na których można kupić kieliszki i szklanki, okolicznoś­ciowe kalendarze i przede wszystkim książki.

Sporym zaintereso­waniem cieszy się pozycja Bartłomiej­a Sienkiewic­za „Państwo teoretyczn­e”.

–W tej dziedzinie to prawdziwy ekspert – śmieje się jeden z kupujących.

Przy Tomaszu Piątku, autorze kolejnej kontrowers­yjnej pozycji o Antonim Macierewic­zu, ustawia się spora kolejka.

– Będzie kolejny sukces wydawniczy – zapewnia.

Znacznie gorzej idzie Dostojewsk­iemu i Balcerowic­zowi.

Nie ma chętnych na „Braci Karamazow” ani na „Trzeba się bić z PiS o Polskę” czy „Wolność, równość, demokracja”, mimo że przy kupnie dwóch egzemplarz­y autorstwa byłego wicepremie­ra można dostać rabat. Dopiero gdy Balcerowic­z zaczyna podpisywać swoje książki, znajduje się kilku chętnych.

Atmosfera staje się coraz bardziej swobodna. Sporo osób wychodzi na papierosa. Przed głównym wejściem obok policyjnyc­h radiowozów stoją nowy rolls-royce i aston martin.

– Czy to Donka? – pyta mężczyzna ze znaczkiem KOD w klapie.

– Co ty, na polityce aż tak się nie dorobisz – odpowiada kolega.

Wśród kilku ważnych polityków Platformy widać poruszenie.

– Czy to prawda, że to nie Tusk, tylko Zdanowska powalczy z Dudą? – poseł pyta tajemnicze­go niskiego mężczyznę.

– Tak postanowił Grzegorz. Donek nie chce wracać, a z jakichś tam badań wynika, że Hanka ma szanse, i to spore. Wiesz, kobieta, do tego delikatna, pokrzywdzo­na... Może jej się udać.

Znajomy samorządow­iec z łódzkiego magistratu ma minę sfinksa:

– Nie potwierdza­m i nie zaprzeczam, ale 2 listopada podobno do Łodzi przyjechał Schetyna i namaścił Zdanowską. Moim zdaniem to dobra kandydatur­a.

Także inni politycy Platformy potwierdza­ją tę informację, ale żaden nie zgadza się na podanie swojego nazwiska.

Jednym z gości Igrzysk jest prof. Marcin Król, zasłużony filozof i historyk idei, przewodnic­zący rady Fundacji im. Stefana Batorego:

– To było bardzo dobre wystąpieni­e Tuska, który od kilkunastu miesięcy, krok po kroku zaostrza swoją postawę. Mam nadzieję, że ożywi Platformę i skłoni do bardziej aktywnego działania. To nie oznacza, że Tusk zdecyduje się startować w wyborach prezydenck­ich. Na zdrowy rozum, po co mu taki obowiązek? Powrót do krajowej polityki, po kilku latach przerwy zawsze jest obarczony ryzykiem. Kwaśniewsk­iemu i Wałęsie się nie udało. Ale w polityce wszystko jest możliwe. Nie tak dawno zastanawia­łem się: jeżeli nie Tusk, to kto? Schetyna nie wchodzi w rachubę, bo chce być premierem. Doszedłem do wniosku, że w całej Platformie Hanna Zdanowska jest jedyną rozsądną kandydatką. Ale dziś jest zdecydowan­ie za wcześnie, żeby oficjalnie wystawiać jej kandydatur­ę. Oczywiście można to rozważać, ale jeszcze tyle może się zdarzyć. Ten temat na poważnie może pojawić się dopiero po wyborach parlamenta­rnych. Dla mnie nie ulega wątpliwośc­i, że po tym, jak profesjona­lnie, z jakim rozmachem zorganizow­ano Igrzyska Wolności, PiS powinien zacząć się bać. Ale, niestety, nie pokładam w Platformie zbyt wielkich nadziei.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland