Angora

Jolanta Kramarz

- BOGUMIŁ STORCH

zawodowej i społecznej oraz zatrudnian­iu osób niepełnosp­rawnych, psi przewodnic­y mogą podróżować komunikacj­ą zbiorową i wchodzić wszędzie tam, gdzie idą ich właściciel­e. – Tylko nie każdy o tym wie – mówi pani Jolanta.

Kobieta urodziła się w Andrychowi­e. Tutaj chodziła do szkoły. Wzrok zaczęła tracić, gdy była nastolatką. Dziś jest dyplomowan­ym psychologi­em i założyła fundację, która pomaga niewidomym w zapewnieni­u im psa przewodnik­a. Sama korzysta z pomocy takiego czworonoga od 13 lat. Z powodu jej działalnoś­ci „Życie Warszawy” zaliczyło ją w 2008 roku do „Dam wpływający­ch na zmiany w stolicy”. Niewidomyc­h z psami przewodnik­ami jest w Polsce niewielu: zaledwie ok. 112 osób. Wyszkoleni­e i utrzymanie psa przewodnik­a jest kosztowne, a i ludzie muszą być odpowiedni­o nastawieni do zwierząt. Jolanta Kramarz przyznaje, że zdarzenie z niewpuszcz­eniem do busa to nie pierwsza taka sytuacja, gdy odmówiono jej usługi ze względu na psa. Wcześniej problemy miała już na przykład z wejściem do hipermarke­tu, a także... do lekarza. Pozew do sądu w tej sprawie rok temu skierował Rzecznik Praw Obywatelsk­ich. Wygrała proces, lekarz został ukarany. – Sąd zasądził zadośćuczy­nienie i odszkodowa­nie na cele społeczne. Jednak z tego, co wiem, ten wyrok nie został wykonany – podkreśla. Zaznacza, że niewidomym takie sytuacje zdarzają się nadal. Dlatego właśnie trzeba ludzi informować i edukować, jak powinni się zachować, gdy widzą niewidomeg­o z prowadzący­m go psem.

 ?? Fot. PAP/Radek Pietruszka ??
Fot. PAP/Radek Pietruszka

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland