Roboty w natarciu
Chiny stawiają na sztuczną inteligencję.
Zastosowanie robotów ma obniżyć koszty produkcji. W Niemczech w przemyśle samochodowym na 10 tysięcy pracowników przypada 1000 robotów, w Chinach tylko 97. Ale to ma się zmienić.
Zastosowanie robotów w przemyśle rośnie w szybkim tempie. W ubiegłym roku na świecie dostarczono około 380 tysięcy robotów przemysłowych – prawie o 90 tysięcy więcej niż w roku poprzednim, powiedział dziennikowi „Die Welt” Norbert Stein, szef działu robotyki i automatyki w niemieckim Stowarzyszeniu Inżynierów Mechaników (VDMA). Ten boom widoczny jest przede wszystkim w chińskich fabrykach. Obroty niemieckich producentów robotów w ChRL wzrosły o 60 proc. i wynoszą 14,5 mld euro. – Chiny mają ogromną potrzebę nadrabiania zaległości – mówi Stein – dlatego interesy w branży robotyki rozwijają się kwitnąco.
Oprócz robotów niemieckie firmy dostarczają na chiński rynek także zautomatyzowane systemy montażowe. Obecnym trendem są roboty współpracujące, które w przeciwieństwie do konwencjonalnych robotów przemysłowych wyposażone są w czujniki, dzięki którym mogą reagować na ruchy ludzi i wchodzić w interakcje z pracownikami. Jednak, jak podaje „Die Welt”, niemieccy pracownicy traktują swego kolegę robota mniej entuzjastycznie niż pracownicy w Chinach czy USA. Według ankiety przeprowadzonej w siedmiu krajach wśród siedmiu tysięcy robotników pracujących w przemyśle, prawie 66 proc. niemieckich pracowników oceniło pozytywnie pracę w zespole człowiek – robot. W Chinach było to aż 86 proc. pracowników.
Jak podaje „Neue Züricher Zeitung”, także szwajcarskie firmy są stale obec- ne w Państwie Środka. Koncern ABB planuje zainwestować w Szanghaju 150 mln dolarów. W ciągu dwóch lat powstanie tam supernowoczesny zakład produkcyjny, w którym połączone siecią urządzenia techniczne i roboty będą mogły się ze sobą komunikować. Wykorzystując sztuczną inteligencję, fabryka będzie wytwarzać 100 tysięcy robotów rocznie. To jedna czwarta obecnej produkcji na świecie. Roboty odgrywają w Chinach coraz ważniejszą rolę z różnych powodów. Głównym powodem jest umieszczenie przez rząd rozwoju automatyki i robotyki na liście priorytetów w 13. Planie Pięcioletnim, realizowanym w latach 2016 – 2020. Także w państwowym programie „Made in China 2025” roboty mają kluczowe znaczenie.
Do tego czasu chińscy producenci mają przed sobą długą drogę. W Chinach jest coraz więcej firm zajmują- cych się robotami. Jednak przynajmniej do tej pory obowiązuje nadal zasada: bardziej zaawansowane pro- dukty są wytwarzane przez zagraniczne firmy. Chińczykom wciąż brakuje technicznego know-how, podaje „NZZ”. Chińczycy mają jeszcze jeden ważny powód, by zwiększyć zastosowanie robotów i sztucznej inteligencji. Chińskie społeczeństwo szybko się starzeje. Już teraz zauważalny jest spadek liczby osób w wieku produkcyjnym. W sektorze przemysłowym rosną też płace. Z tego powodu Chiny nie mogą już sobie pozwolić na produkowanie tanich produktów dla reszty świata. Powszechne zastosowanie robotów ma wpłynąć na obniżenie kosztów produkcji.
Dziewięć lat temu na każde 10 tysięcy zatrudnionych w chińskim przemyśle przypadało średnio 11 robotów, pod koniec ubiegłego roku było ich już 97. Liderami w tej dziedzinie są: Korea Południowa – 710 robotów, Singapur – 650, Niemcy – 370, Japonia – 360. Średnia światowa wynosi 85 robotów na 10 tysięcy pracowników w sektorze produkcyjnym. W świecie trwa dyskusja, czy roboty nie wyeliminują ludzi z rynku pracy. Eksperci twierdzą, że nie ma takiego zagrożenia. – Szczególnie kraje o małym bezrobociu stawiają na robotykę. Bardzo wysokie wartości osiągnęły niemieckie koncerny samochodowe, gdzie ponad 1000 robotów przypada na 10 tysięcy zatrudnionych. Te liczby są dowodem na to, że dzięki zastosowaniu robotów udało się zapobiec wyprowadzeniu części produkcji za granicę, a nawet pozwoliło na ponowne sprowadzenie jej do własnego kraju.
Na podst.: welt.de, NZZ.ch