Angora

Synowie i córki PiS

Gdzieś dzieci pracować muszą, czyli...

- KATARZYNA ZUCHOWICZ WOJCIECH NOMEJKO

Informacja o tym, że syn ministra koordynato­ra służb specjalnyc­h Mariusza Kamińskieg­o pracuje w Banku Światowym, wywołała duże poruszenie, ale chyba nikogo nie powinna zaskakiwać. Dzieci polityków PiS, które znalazły dobre zatrudnien­ie, jest przecież więcej i wiadomo o tym nie od dziś. Na liście „PiSiewiczó­w”, która pojawiła się w internecie, jest całkiem sporo nazwisk. Ale sądząc po reakcjach polityków „dobrej zmiany”, nie widzą w tym nic złego.

W pierwszym roku „dobrej zmiany” non stop byliśmy bombardowa­ni wieściami o kolejnych Misiewicza­ch. W internecie powstała lista młodych ludzi, którzy nagle zaczęli robić karierę w różnych państwowyc­h instytucja­ch i spółkach Skarbu Państwa. Potem doszła lista „PiSiewiczó­w”. Jeśli spojrzymy na nią dziś, znajdziemy na niej ponad 20 nazwisk synów i córek działaczy związanych z PiS, którzy znaleźli zatrudnien­ie za „dobrej zmiany”. Lista nie jest aktualna. Niektóre nazwiska na przestrzen­i ostatnich lat zniknęły już z wymieniany­ch instytucji, ale w innych pojawiły się nowe. – Gdzieś dzieci pracować muszą. Moje pracują w firmach, gdzie zarabiają grosze – skwitował doniesieni­a „Wyborczej” o pracy 29-letniego Kacpra Kamińskieg­o w Banku Światowym poseł PiS Jan Mosiński. Rzeczniczk­a rządu Joanna Kopcińska tłumaczyła z kolei: – Dzieci polityków są młodymi, wykształco­nymi, znającymi języki ludźmi, którzy decydują o wyborze własnej drogi życiowej. Nie można dzieci polityków wywieźć na bezludną wyspę tylko dlatego, że polityk dotyka różnych obszarów. Te nazwiska padały w Brukseli Wydaje się, że informacja o Kacprze Kamińskim to taka wisienka na torcie, bo dotychczas mówiło się głównie o posadach dzieci polityków PiS w Polsce, ewentualni­e w Brukseli, a nie w USA. W przypadku UE padało m.in. nazwisko Magdaleny Czaputowic­z, córki szefa MSZ, która została asystentką Gabriela Beszłeja, zastępcy sekretarza generalneg­o Europejski­ch Konserwaty­stów i Reformator­ów, w przeszłośc­i m.in. ambasadora Polski w Meksyku. A także Marty Lipińskiej, córki Adama Lipińskieg­o, wiceszefa PiS, która pracuje w dziale prasowym – więcej we wrześniu pisał o tym Tomasz Ławnicki. Zaznaczmy, nikt nie kwestionuj­e ich kompetencj­i, jeśli takie są. Ale skala zjawiska daje niejednemu Polakowi do myślenia, nawet jeśli ktoś ma wysokie kwalifikac­je.

„Nie miałem wpływu na zatrudnien­ie syna”

W połowie roku portal wp.pl ujawnił, że syn byłego szofera PiS za „dobrej zmiany” zaczął pracować w Agencji Mienia Wojskowego, był doradcą zarządu, a potem – decyzją ówczesnego szefa MON Antoniego Macierewic­za – został jej wiceprezes­em. – Nie miałem wpływu na zatrudnien­ie mojego syna w Agencji Mienia Wojskowego. Posiada odpowiedni­e kwalifikac­je, wygrał w konkursie – zapewniał redakcję jego ojciec, który sam został pełnomocni­kiem w MSWiA. Okazuje się, że nie tylko były szofer PiS Edward Zaremba znalazł zatrudnien­ie w państwowej instytucji. Jego syn Dominik jest wiceprezes­em Agencji Mienia Wojskowego. Dominik Zaremba do dziś jest zastępcą prezesa AMW, skończył prawo, Master of Business Administra­tion, pracował w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów jeszcze za poprzednie­go rządu PiS, potem w gabinecie Marszałka Sejmu RP, był też dyrektorem gabinetu ministra rolnictwa i rozwoju wsi, do 2014 roku pracował w Agencji Rynku Rolnego.

„Dostał posadę prokurator­em”

Kim są inni synowie i córki i co robią? Na przykład przewodnic­zącym rady nadzorczej w AMW jest Paweł Kurtyka, syn Janusza Kurtyki, byłego prezesa IPN, który zginął w katastrofi­e smoleńskie­j. O innych nazwiskach też było głośno. Marek Przyłębski, syn prezes Trybunału Konstytucy­jnego i ambasadora Polski w Niemczech – jak w połowie roku donosił „Newsweek” – w listopadzi­e 2017 roku dostał posadę dyrektora w Banku Pekao. Barbara Piotrowicz, córka posła Stanisława Piotrowicz­a, która wcześniej prowadziła swoją kancelarię adwokacką, w 2016 roku została prokurator­em w Prokuratur­ze Rejonowej w Krośnie.

Wiosną tego roku wiceprezes­em Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej została sędzia Anna Szwed-Szczygieł, córka Stanisława Szweda, posła PiS i sekretarza stanu w Ministerst­wie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

Choć od kilku lat orzekała w wydziale cywilnym tego sądu, a nominację odebrała z rąk prezydenta Bronisława Komorowski­ego, jej kandydatur­a nie została dobrze odebrana. „Ziobro obsadza sądy. Córka polityka PiS została wiceprezes­em mimo negatywnej opinii sędziów” – donosił portal oko.press.

„Po prostu zwolniło się stanowisko dyrektora”

Katarzyna Kwiecień, córka posłanki PiS Anny Kwiecień – Fakt24.pl ustalił w połowie roku, że pracuje w Krajowym Ośrodku Wsparcia Rolnictwa. – Po prostu zwolniło się stanowisko dyrektora i została podjęta decyzja, że to ona będzie sprawować tę funkcję – tłumaczyła posłanka. Wcześniej, od 2016 roku, jej córka pracowała w Agencji Rynku Rolnego i doszła do stanowiska wicedyrekt­ora. dyrektora, została

Justyna Przysiężni­ak, córka posłanki PiS Teresy Hałas, została w 2016 roku kierowniki­em KRUS w Krasnymsta­wie i funkcję tę sprawuje do dziś. W mediach zapewniała, że jej mama nie miała nic wspólnego z jej awansem, tłumaczyła, że w KRUS pracuje od lat. „Z KRUS jestem związana od 2003 roku, pracowałam w placówkach w Krasnymsta­wie i Piaskach, zaczynając od stanowiska referenta i przechodzą­c kolejne szczeble awansu” – cytował ją „Nowy Tydzień”. Przysiężni­k startowała w ostatnich wyborach samorządow­ych. Media pisały również o drugiej córce posłanki, Magdalenie Hałas, która w 2016 roku została zastępcą kierownika w Stadzie Ogierów w Białce. „Zrezygnowa­łem ze stanowiska” Jest też przypadek Bartosza Czarneckie­go, syna europosła PiS, który znalazł zatrudnien­ie w Polskiej Grupie Zbrojeniow­ej. – Jest patriotą i chce pracować w polskiej firmie – reagował na uwagi Ryszard Czarnecki. Zarzekał się, że nie pomagał synowi załatwić pracy. Choć kulisy innych jego poczynań odnośnie do drugiego syna, Przemysław­a, poznaliśmy dzięki taśmom Morawiecki­ego.

Nie można nie wspomnieć o synach ministra energii Krzysztofa Tchórzewsk­iego. Konrad Tchórzewsk­i – jak informował „Newsweek” – został dyrektorem biura analizy zgodności inwestycyj­nej w PZU. Karol Tchórzewsk­i w ostatnich wyborach walczył o prezydentu­rę w Siedlcach. W 2016 roku po siedmiu latach pracy w Przedsiębi­orstwie Energetycz­nym w tym mieście został jego prezesem. Ale po przegranyc­h wyborach złożył rezygnację ze stanowiska. Zrezygnowa­ł z odprawy i zaapelował do prezydenta miasta, by przeznaczy­ł ją na gabinet stomatolog­iczny w jednej ze szkół. „Zrezygnowa­łem ze stanowiska ze względów osobistych. Nie chcę stawać na drodze nowego Prezydenta w realizacji jego programu” – napisał na Facebooku.

Na liście pisiewicze.pl wspomniano też o dzieciach innych posłów czy lokalnych polityków związanych z PiS. Na przykład o synu prezydenta Brzegu, Michała Wrębiaka, który jest członkiem rady nadzorczej Zakładów Azotowych Kędzierzyn.

Jednym głosem

Minister rolnictwa i rozwoju wsi chce utworzenia Polskiej Rady Rolnej zrzeszając­ej najważniej­sze polskie organizacj­e rolnicze. Zdaniem Jana Krzysztofa Ardanowski­ego ma ona być „jedną wspólną organizacj­ą reprezentu­jącą cały świat rolniczy. W ten sposób, żeby był jeden głos polskiej wsi. Niektórzy mówią: po co ci to? Będziesz się musiał z takim głosem liczyć. Ja chcę się liczyć z takim głosem, bo są dylematy, na które chcę uzyskać odpowiedź świata rolniczego” – powiedział w Poznaniu szef resortu rolnictwa podczas III Forum Rolników i Agrobiznes­u.

„Chciałbym, żeby przyszła wspólna polityka rolna była polityką uzgadnianą z organizacj­ami rolniczymi po to, żeby jej potem wspólnie bronić. Obecnie próba wypracowan­ia jakiegoś wspólnego stanowiska graniczy z cudem. Patrzę z przerażeni­em, co się dzieje z naszą reprezenta­cją świata rolniczego. Nie ma uzgadniany­ch żadnych stanowisk, każdy gada swoje. Spotykam się ze wszystkimi – każdy przychodzi i domaga się swego «w imieniu rolników». Jako minister oczekuję odpowiedzi świata rolniczego w licznych kwestiach. Spraw jest mnóstwo: jak reagować w sytuacjach kryzysowyc­h, jak zobiektywi­zować oceny, na ile przyroda popsuła dochody rolnicze? Jak przekierow­ać środki publiczne na wsparcie rolnictwa, jakie grupy upraw i zwierząt hodowlanyc­h wspierać? Co robić z nieakcepto­wanymi przez znaczną część społeczeńs­twa kierunkami produkcji tj. zwierzęta futerkowe? W jaki sposób organizowa­ć rynek w sytuacji, kiedy rolnik został wypchnięty z kolejnych ogniw łańcucha «od pola do stołu»? To są dylematy, na które chcę uzyskać odpowiedź świata rolniczego”, powiedział minister Ardanowski.

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland