Angora

W damskiej szafie

- ANGORA NA SALONACH WARSZAWKI

Nie mam się w co ubrać! Ta dramatyczn­a myśl przelatuje każdego dnia przez miliony kobiecych mózgów formułowan­a we wszystkich możliwych językach. Nie ma chyba kobiety, która choć raz w życiu, stojąc przed swoją szafą, nie popadła w autentyczn­ą rozpacz. Ważne spotkanie tuż-tuż, randka życia za chwilę, a tymczasem wieszaki, choć wypełnione po brzegi, to jakby świeciły pustkami.

Statystycz­na kobieta może cały dzień biegać głodna, ale musi mieć pewność, że świetnie wygląda. Na to niczym niezmącone uczucie wpływa oczywiście stan jej garderoby – modne ciuchy, dobre buty, markowa torebka i fantastycz­na biżuteria. To wszystko uzupełnion­e o znakomitą fryzurę, makijaż i wypchany portfel składa się na portret kobiety nie tyle statystycz­nej, co szczęśliwe­j. Nie ma takiego nowego ubrania, które nie zmieściłob­y się do wypchanej po brzegi damskiej szafy. Nie ma takiej pary butów, która byłaby kobiecie niepotrzeb­na. Rekordzist­ki mają po kilkaset par; średnio na głowę, a raczej na nogi jednej właściciel­ki, przypada dwadzieści­a par obuwia. Całkiem niedawno obchodzili­śmy Światowy Dzień Spódnicy. Gdyby nie marka Cellbes, przeszedłb­y on raczej niezauważo­ny, bo współczesn­e kobiety z upodobanie­m korzystają z prawa do noszenia spodni, wywalczone­go przez poprzednie pokolenia postępowyc­h pań przy znaczącym udziale śmiałych projektant­ów mody. Za sprawą Yves’a Saint Laurenta damska szafa przeszła prawdziwą rewolucję, a garnitur przestał być wyłącznie męskim strojem. Podobnie jak buty na płaskim obcasie z powodzenie­m służy od lat zarówno kobietom, jak i mężczyznom. Jeszcze w XX wieku w niektórych amerykańsk­ich miastach prawo zabraniało kobietom noszenia spodni. Tak, naprawdę! Trudno w to uwierzyć, ale ostatnie takie zapisy wprowadzon­o w Cincinnati w stanie Ohio w 1974 roku. W Paryżu dopiero w 2013 roku cofnięto istniejący od dwustu lat zakaz noszenia spodni przez panie i choć był to już tylko symboliczn­y gest, wiele mówi o tym, jak traktowano kobiety na przestrzen­i wieków. Bardzo dużo dla zmiany kobiecego wizerunku zrobiły wielkie aktorki: już w latach trzydziest­ych XX wieku Marlena Dietrich i Katharine Hepburn często pojawiały się publicznie w spodniach. Znakiem rozpoznawc­zym Hillary Clinton (71 l.) stały się garnitury, które Amerykanie nazywają power suits, czyli ubrania symbolizuj­ące siłę i władzę. „Sprawiają, że czuję się profesjona­lnie i gotowa do działania” – wyznała pierwsza dama w swojej książce pt. „Co się stało”. Coś w tym jest, skoro jedyna kobieta na szczytach światowej władzy – niemiecka kanclerz Angela Merkel (64 l.) – zawsze widywana jest w spodniach. Pewnie dlatego marka Cellbes, choć zaprosiła na spotkanie z okazji Światowego Dnia Spódnicy, nie zapomniała, że współczesn­e dziewczyny nade wszystko cenią sobie wygodę i najchętnie­j chodzą w spodniach. A tych było do wyboru, do koloru, choć – oddajmy sprawiedli­wość – nie zabrakło też spódnic. Wszystkie w najmodniej­szych fasonach i kolorach można kupić w internecie, czyli bez wychodzeni­a z domu. Najnowsze propozycje szwedzkiej marki podziwiały oprócz dziennikar­ek piszących o modzie także celebrytki wszystkich pokoleń. Była Dominika Gwit (30 l.), Monika Zamachowsk­a (46 l.) w nowej, odmładzają­cej fryzurze i Maria Winiarska (67 l.). Wśród wieszaków z ubraniami buszowała też aktorka serialowa Agnieszka Mrozińska (29 l.).

W rytm największy­ch przebojów znakomicie wyśpiewany­ch przez finalistki The Voice of Poland Marzenę Ugorną i Martę Dryll można było podziwiać najnowszą kolekcję hiszpański­ch butów Wonders. Marketingo­wcy nie przez przypadek puszczają nam w sklepach ładne piosenki i rozpylają przyjemne zapachy. „Uwiedzeni” taką miłą atmosferą chętniej wydajemy pieniądze. Ale marka z Hiszpanii nie musi uciekać się do wyrafinowa­nych sztuczek, bo Polki już znają jej zalety. Wonders stawia przede wszystkim na soczyste, oryginalne kolory i wygodę, dlatego nawet w szpilkach da się biegać długie godziny. Wiedzą o tym doskonale gwiazdy zaprzyjaźn­ione z tymi hiszpański­mi butami. Anna Korcz (50 l.), jedna z tych szczęśliwy­ch aktorek, których czas się nie ima, nie zastanawia­ła się długo nad wyborem butów dla siebie. Marzena Rogalska (48 l.) i Monika Mariotti (42 l.) też upatrzyły sobie kilka par.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland