Ludzkość wybrakowana
Mamy więcej wad konstrukcyjnych niż jakiekolwiek inne zwierzęta. Nie wyginęliśmy tylko dzięki naszym mózgom, twierdzi profesor Nathan Lents, biolog, genetyk, medyk sądowy, w książce „Człowiek i błędy ewolucji”.
Ciało jest sumą naszych wszystkich podróży w czasie. Ma ślady innych form, jakie przyjęło, ma uszkodzone DNA, które nie od razu było śmiertelne, więc można je było przekazywać, zawiera też korzyści ewolucyjne, które przetrwały, choć są już nieużyteczne. Rezultatem jest istota wymagająca nietypowej opieki i karmienia, technologii i medycyny.
David Wineberg (Milford, USA) Lents bada wady ludzkiego ciała. Dzielą się one na trzy kategorie: adaptacje do warunków, w jakich żyli ludzie pierwotni, na przykład szybko przybieramy na wadze, by wykorzystać rzadkie niegdyś składniki odżywcze, ale trudno te kilogramy tracimy; adaptacje niepełne – nasze kolana nadal nie nadają się do chodzenia w pionie; oraz podstawowe ograniczenia – nieefektywne systemy takie jak gardło, które obsługuje zarówno oddychanie, jak i odżywianie, czy nerw krtaniowy wsteczny, trzy razy dłuższy, niż to jest konieczne. Zauważcie, że odsetek krótkowzroczności u ludzi wynosi 30 proc. (...). Cierpimy na ponad 100 chorób autoimmunologicznych, mamy nadmiar kości w nadgarstku i kostce, i nie jesteśmy w stanie wyprodukować większości potrzebnych nam witamin. Mówiąc wprost, nie jesteśmy idealnym projektem. Niepłodność i częstość poronień są u nas szczególnie wysokie, a ciąża jest krótsza, niż powinna być, bo gdyby była dłuższa, głowy stałyby się zbyt wielkie, by przejść przez kanał rodny. Wszystkie dzieci rodzimy przedwcześnie, a więc są znacznie dłużej bezradne niż noworodki innych ssaków.
Rebecca (Newbury, Wielka Brytania) Nie chodzi tylko o jedną czy drugą wadę genetyczną, ale także o to, że wciąż bazujemy na technikach przetrwania sięgających czasów prehistorycznych. Przykładem może być hazard, kiedy ludzie reagują irracjonalnie. Na przykład: Gdy dziesięć razy z rzędu przegrałem, teraz muszę wygrać, nie ma innej drogi. Lub gdy obstawiamy coraz więcej zakładów i ryzykujemy utratą wszystkiego.
Yzabel Ginsberg (Francja) Posiadając niekompletne informacje, nasze mózgi próbują wypełnić luki. W przypadku hazardu starają się znaleźć wzorce tam, gdzie ich nie ma.
Phil Smith (Cincinnati, USA) Ewolucja nie oznacza, że nieustannie dążymy do perfekcji. Mutacje zachodzą przypadkowo i mogą, choć nie muszą, być dla nas dobre. Jeśli nas nie zabiją i nie powstrzymają przed rozmnażaniem, pozostaną z nami.
Kate Vane (Devon, Wielka Brytania) Mimo że Lents nie wspomina o kreacjonizmie, to jego książka jest potężnym atakiem na tę teorię. Trudno wyobrazić sobie inteligentnego projektanta tworzącego ciało z tak wieloma defektami. Pomyśl o architekcie, którego plany to głównie bazgroły i losowo nakreślone linie. A tak wygląda większość naszego DNA. Trudno nie zastanawiać się, dlaczego nie wymarliśmy jak dodo.
Britt Fuqua Wybrała i oprac. E.W. Na podst.: goodreads.com, amazon.com NATHAN H. LENTS. CZŁOWIEK I BŁĘDY EWOLUCJI (HUMAN ERRORS: A PANORAMA OF OUR GLITCHES, FROM POINTLESS BONES TO BROKEN GENES). Przeł. Marek Zawiślak, Jacek Środa. DOM WYDAWNICZY REBIS, Poznań 2018. Cena 34,90 zł.
Za dwa tygodnie: Steven Pinker, „Nowe Oświecenie”. „A ja żem jej powiedziała”, Katarzyna Nosowska, Wielka Litera Sukces „A ja żem jej powiedziała” Katarzyny Nosowskiej zaskoczyć mógł tych tylko, którzy autorkę kojarzyli wyłącznie z zespołem Hey i tekstami, które tam wyśpiewywała. Zapomina się o tym, z jak wieloma zespołami (m.in. legendarna już formacja Włochaty) i solistami (Paweł Kukiz też) współpracowała, o jej audycji radiowej, którą prowadziła w TOK FM, wreszcie o felietonach pisanych dla „Filipinki” czy „Zwierciadła”. Obecne powodzenie Nosowskiej nie wzięło się znikąd. „Ucho Igielne”, Wiesław Myśliwski, Znak
W „Uchu Igielnym”, swojej najnowszej, bardzo oczekiwanej powieści, Wiesław Myśliwski pisze: „Cóż, nie jest winą starości, że niemodna, podobnie jak i młodości, że modna. Może kryje się za tym jakiś pomysł na obecny świat. Czy to się kiedyś odwróci, nie wiem. W średniowieczu (...) starość była nie tylko skarbnicą pamięci, lecz i wyrocznią w sprawach najwyższej wagi. A dzisiaj mówi się, że starzy opóźniają marsz świata do przodu. Tylko że gdy się zastanowić, na starość się dopiero wie, że marsz świata do przodu jest złudzeniem młodości. To tylko kula ziemska obraca się pod naszymi stopami, a my drepczemy w miejscu, udając marsz. Bo cóż by znaczył do przodu, jeśli nie do śmierci”. „Tatuażysta z Auschwitz”, Heather Morris, Marginesy „Tatuażysta z Auschwitz” przekonuje, że tzw. literatura obozowa – a przypomnę, że znaczona nazwiskami m.in. Borowskiego, Sołżenicyna, Kertésza – nie ma już sił, by bronić się przed kiczem, który na dobre zagościł w książkach podobnych do tej sygnowanej przez Heather Morris. Australijskiej, a właściwie nowozelandzkiej autorce udało się napisać bestseller, w którym przekonuje, że miłość silniejsza jest niż śmierć. I właściwie nie ma wiele więcej do powiedzenia. „Niebezpieczne związki Donalda Tuska”, Wojciech Sumliński, Tomasz Budzyński, Wojciech Sumliński Reporter
Zapytany przez dziennikarza o książkę „Niebezpieczne związki Donalda Tuska” Wojciecha Sumlińskiego i Tomasza Budzyńskiego aktualnie urzędujący przewodniczący Rady Europejskiej odparł: „Współpraca z obcymi wywiadami, tak, w przerwach między zjadaniem dzieci, jeśli rozumie pan mój nieudolny dowcip”. Dodał potem, że książkę przeczyta, jeśli znajdzie czas i może wtedy się do niej odniesie, ale na razie „reputacja pana Sumlińskiego jako autora mi wystarczy”. „SEXEDPL. Rozmowy Anji Rubik o dojrzewaniu, miłości i seksie”, Anja Rubik, W.A.B.
Patrząc na okładkę „SEXEDPL. Rozmów Anji Rubik o dojrzewaniu, miłości i seksie”, wyobraziłem sobie, jaki tytuł mogłaby nosić nowa powieść Wiesława Myśliwskiego [patrz poz. 2]. Na przykład: „Ucho Igielne. Wiesław Myśliwski o ludzkiej egzystencji, doświadczeniu i losie”. Wszystko przed nami. „Z każdym oddechem”, Nicholas Sparks, Albatros „Z każdym oddechem” Nicholasa Sparksa, czyli raz jeszcze „All You Need Is Love”. I wszystko jasne. „Nie odpuszczaj”, Harlan Coben, Albatros
„Nie odpuszczaj” – podobno inspiracją nowej powieści Harlana Cobena były jego wspomnienia z dzieciństwa, a konkretnie miało chodzić o tajemniczy obiekt znajdujący się koło jego szkoły, o którym mówiono, że należy do tajnej bazy wojskowej. Aż taka tajna chyba jednak nie była, skoro ciekawiła dzieciarnię. Ale nie czepiajmy się drobiazgów; Coben nawet jak nie ma o czym pisać, to jakoś „daje sobie radę”. Tym razem także. „Kontratyp”, Remigiusz Mróz, Czwarta Strona „Kontratyp” Remigiusza Mroza to, wbrew temu, o czym traktuje, nie jest literatura wysokogórska. Ani wysokich lotów. [Zob. też poz. 15] „365 dni”, Blanka Lipińska, Edipresse Książki „365 dni” Blanki Lipińskiej – powieść erotyczna wyraźnie zaadresowana do nastolatek. Dorosłych zniesmaczy albo rozśmieszy. „Nela i sekrety dalekich lądów”, Nela Mała Reporterka, Burda Książki „Nela i sekrety dalekich lądów” Neli Małej Reporterki wpisuje się w ciąg książeczek różniących się jedynie miejscem, o którym opowiada dany tomik serii. W jedenastej pozycji z cyklu Nela jedzie na Borneo. „Wodecki. Tak mi wyszło”, Wacław Krupiński, Kamil Bałuk, Agora „Wodecki. Tak mi wyszło” Wacława Krupińskiego i Kamila Bałuka to dwie skrajnie różne opowieści o tym samym człowieku – jednym z naszych najlepszych i (na ogół!) lubianych piosenkarzy i muzyków rozrywkowych. W środowisku estradowym był artystą wyjątkowym. Nie ma go z nami już półtora roku. „Kajko i Kokosz. Szkoła latania”, Janusz Christa, Egmont „Kajko i Kokosz. Szkoła latania” Janusza Christy – wspomnienie dla miłośników komiksu z lat PRL. Dla młodych odkrycie, że i w czasach komuny powstawały jakieś inne komiksy poza „Tytusem”. „Rzeczy, których nie wyrzuciłem”, Marcin Wicha, Karakter „Rzeczy, których nie wyrzuciłem” Marcina Wichy – laureatka tegorocznej Nagrody Literackiej Nike. Kiedyś musiałaby z miejsca zająć pozycję pierwszą na liście. Długo pracowano jednak nad obniżeniem rangi tego wyróżnienia. I pomyśleć, że Andrzej Rostocki nazwał Nike „Grubą Bertą literatury polskiej”. Niezły żart. „Pocieszki”, Katarzyna Grochola, Wydawnictwo Literackie „Pocieszki” Katarzyny Grocholi mają kota na okładce. Od czasu, gdy trafiłem na piwo nazwane „Kot Prezesa”, na wszystkie kociaki patrzę z podejrzeniem, czy to aby nie ten sam kocur z Żoliborza. Do końca nie wiadomo, czy będący przyczyną wszystkich nieszczęść Polek i Polaków czy wręcz odwrotnie. „Hashtag”, Remigiusz Mróz, Czwarta Strona „Hashtag” Remigiusza Mroza ostrzega przed otwieraniem przesyłek bez zastanowienia. Najpierw sprawdź, czy paczka rzeczywiście adresowana jest do ciebie, potem spróbuj sobie wyobrazić, co może zawierać, a wreszcie możesz zweryfikować, co w niej jest – ale do czego ci to potrzebne? Może pozbądź się kłopotu, zanim on zacznie się naprawdę? [Por. poz. 7] „Cukiernia Pod Amorem. Dziedzictwo Hryciów”, Małgorzata GutowskaAdamczyk, Prószyński i S-ka
„Cukiernia Pod Amorem. Dziedzictwo Hryciów” to druga część kolejnego poczytnego cyklu Małgorzaty Guzowskiej-Adamczyk. Niestety, coraz bardziej