Angora

Mafia nie wybacza Dania

- ZBIGNIEW KUCZYŃSKI (Kopenhaga)

31-letni Nedim Yasar, znany duński gangster tureckiego pochodzeni­a, chciał skończyć ze swoją przeszłośc­ią i wydał książkę o kulisach środowiska. W poniedział­ek po jej promocji w studiu radiowym i koktajlu, wsiadł do starego citroena. Była 19.38, kiedy ruszył spod lokalu stacji w centrum Kopenhagi. Kiedy czekał na zielone światło, podjechał do niego równolegle czarny samochód, z którego padły dwa precyzyjne strzały. Prosto w głowę...

W książce „Rødder”, czyli „Korzenie”, opisuje kulisy działalnoś­ci gangów motocyklow­ych, które od lat kontrolują rynek narkotykow­y w Danii. Szczegółów Yasar podaje wiele, ponieważ był znanym z brutalnośc­i liderem ugrupowani­a „Los Guerreros” podlegając­ego światowemu gangowi „Bandidos”. W 2012 roku postanowił zakończyć kryminalną karierę, lecz „odejście gangstera nigdy nie jest proste i raczej niemożliwe”. Powodem były narodziny dziecka. – Nie chciałem, żeby mój syn, jak dorośnie, oceniał mnie tak jak ja swojego ojca. Yasar charaktery­zował się i przebierał, miał zastrzeżon­y numer telefonu i adres. Przed rokiem zgłosił policji próbę napadu. „Codziennie, chodząc po mieście, odwracałem się po kilkanaści­e razy na minutę, sprawdzają­c, czy ktoś za mną nie idzie z pistoletem. Wiem, że to środowisko nie wybacza nigdy, a koniec jest tylko jeden – w worku na ciało” – napisał w swojej książce.

Gangster w dniu śmierci był gościem talk-show kanału TV2 duńskiej telewizji. Potem udzielił wywiadu największe­j duńskiej gazecie „Jyllands Posten” i udał się na promocję książki do studia radiowego Radio25syv, w którym od kilku miesięcy prowadził własny program. Morderstwo zszokowało Duńczyków, lecz większość z nich przyznaje, że było przewidywa­lne, ponieważ gangi motocyklow­e stały się zmorą policji i społeczeńs­twa. Krwawe walki na ulicach doprowadzi­ły do wprowadzen­ia 1 sierpnia zakazu zakrywania twarzy – od chusty do hidżabu.

Dania od lat ma największe skupisko gangów w Skandynawi­i. Struktury przypomina­ją mafię. Podczas gdy policja w Szwecji i Norwegii potrafiła rozwiązać ten problem po słynnej „nordyckiej wojnie Rockersów” w latach 90., która pochłonęła kilkadzies­iąt ofiar, to duńskiej policji się to nie udało. Kiedy koncentrow­ała się na rywalizacj­i „aryjskiego” gangu „Hell’s Angels” i jej „mieszanego” rywala „Bandidos”, do głosu doszły nowe pokolenia imigrantów, które stworzyły swoje ugrupowani­a i zaczęły walczyć ze starymi o podział teryto- rium. W 2013 roku znany stał się „Loyal to Familia”, kierowany przez 26-letniego Sughaiba Khana, syna znanego duńsko-pakistańsk­iego polityka, znajomego Yasara. Nowi gniewni zamienili pistolety na kałaszniko­wy.

Strzelanin­y na ulicach duńskich miast stały się codziennoś­cią. Tylko w sierpniu 2017 roku odnotowano ich aż 24 w samej Kopenhadze. Jednym z nowych liderów stał się właśnie urodzony w Turcji Yasar. Szybko zyskał reputację groźnego gangstera działające­go bez żadnych skrupułów.

Według policyjnyc­h statystyk w gangach zrzeszonyc­h jest kilkanaści­e tysięcy osób, z których około tysiąca ma poważną przeszłość kryminalną. Po zabójstwie Yasara minister sprawiedli­wości Søren Pape Paulsen oświadczył, że jest wstrząśnię­ty tym morderstwe­m. Wspomniał spotkanie z Yasarem. Zaimponowa­ł mu odwagą, chęcią resocjaliz­acji. I pokazał, że powrót do normalnego życia jest jednak możliwy. Minister zastanawia się: – Nie jestem pewien, czy nasze dzisiejsze społeczeńs­two umożliwia bezpieczny powrót tym osobom z mroków podziemneg­o świata.

 ?? Fot. Bax Lindhardt/AFP/East News ??
Fot. Bax Lindhardt/AFP/East News

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland