Angora

Ukraińcy u nas. Gastarbeit­erzy czy osiedleńcy? (Dziennik Łódzki)

Rozmowa ze STANISŁAWE­M SZWEDEM, wiceminist­rem pracy i sekretarze­m stanu w Ministerst­wie Pracy

- KATARZYNA STAŃKO

... zastanawia się Stanisław Szwed, wiceminist­er pracy.

– Najnowsze dane ZUS-u mówią o 569 tys. zarejestro­wanych w ZUS pracownika­ch cudzoziemc­ach. Obywateli Ukrainy oficjalnie pracującyc­h mamy ponad 420 tys. Od zeszłego roku liczba cudzoziemc­ów ubezpieczo­nych w ZUS wzrosła o 35 proc. To dobrze?

– Mamy dobrą sytuację na rynku pracy. Mówimy już o rynku pracownika. Stopa bezrobocia wynosi 5,8 proc. i jest najniższa od roku 1990. Lukę na rynku pracy w dobry sposób zapełniają nam obywatele z innych krajów, przede wszystkim z Ukrainy. Nasi rodacy, ludzie młodzi, wyjechali za granicę w poprzednic­h latach.

– Czy Ukraińcy zapełnili tę lukę po Polakach, którzy wyemigrowa­li na Zachód?

– Mniej więcej się to bilansuje. 2,2 mln Polaków jest poza granicami kraju w państwach europejski­ch, choć to się zmienia. Szacujemy, że mamy 1,5 mln obywateli z państw trzecich, w tym 1,2 mln z Ukrainy. Rolnictwo, budownictw­o i usługi turystyczn­e, opieka i transport odetchnęły, bo w tych zawodach brakuje rąk do pracy. Mamy 289 zawodów, które wskazują przedsiębi­orcy jako te, gdzie potrzeba ludzi.

– Jaki model w stosunku do cudzoziemc­ów pracującyc­h u nas Polska powinna przyjąć: gastarbeit­er czy osiedlenie­c?

–W branżach, gdzie potrzebuje­my rąk do pracy, chcemy dłuższych pobytów. Krótkoterm­inowe przyjazdy do pracy zapełnią lukę, ale Polska potrzebuje pracownikó­w z branży IT, pielęgniar­ek, lekarzy na dłużej. Mamy obecnie dość liberalne prawo w tym zakresie i chcemy, żeby Ukraińcy przyjeżdża­li i pozostawal­i tu na dłużej. Nie ma przeszkód, jeśli pracują legalnie. Choć przede wszystkim chcemy, aby wracali i osiedlali się u nas obywatele polscy. Mamy poprawioną ustawę o repatriacj­i.

– Niemcy też planują zliberaliz­ować przepisy i zapraszają Ukraińców do siebie.

– To prawo jest dyskutowan­e w Bundestagu. Niemcy nie będą przyjmować wszystkich, tylko pracującyc­h w określonyc­h zawodach. Polska jest jednak dla Ukraińców kulturowo bliższa, nasze języki są podobne.

– Ale pensje w Niemczech są wyższe.

– 3- i 4-krotnie, ale przedsiębi­orcy w Polsce proponują już Ukraińcom mieszkania i inne udogodnien­ia.

– Ukraińcy zostaną w Polsce? W ankietach zaledwie 11 proc. deklaruje, że zostanie.

– Nie będzie wielkiego odpływu, jak niektórzy sugerują. Ukraińcy w Polsce mają dobrą opinię jako pracownicy i są doceniani. Oczywiście w dużej mierze od pracodawcó­w będzie zależało, czy oferty pracy będą nadal dla Ukraińców atrakcyjne. Dla Polski kluczowe jest bezpieczeń­stwo. Mamy granicę Schengen na wschodzie. Kończymy prace nad zapewnieni­em połączeń gwarantują­cych szybką wymianę danych pomiędzy instytucja­mi za pomocą systemów teleinform­atycznych. Umożliwi to wszystkim instytucjo­m – ZUS-owi, urzędom pracy, Straży Granicznej, Państwowej Inspekcji Pracy, wojewodom, konsulom, Uds.C, KRUS-owi usprawnien­ie procedur i weryfikacj­i wniosków dotyczącyc­h zezwoleń dla cudzoziemc­ów, a z drugiej strony lepsze monitorowa­nie sytuacji i typowanie podmiotów do kontroli.

– Czy ten system zmniejszy szarą strefę? Połowa przebywają­cych w Polsce Ukraińców wciąż pracuje nielegalni­e.

– Ostrożny byłbym z szacunkami dotyczącym­i pracującyc­h nielegalni­e. Nie wszyscy, którzy nie są zgłoszeni do ZUS, pracują nielegalni­e, bo nie zawsze jest obowiązek ubezpiecze­niowy. Część podlega zgłoszeniu do KRUS. Obecnie wielu pracuje na umowach-zleceniach i o dzieło. Często są to przypadki omijania naszego prawa pracy. Chcemy też ukrócić szarą strefę i nielegalny handel fikcyjnymi oświadczen­iami podstawion­ych firm. Projektują­c ten system, wdrażamy również unijne dyrektywy i będziemy w większym stopniu zapewniać kontrolę przepływu cudzoziemc­ów w UE oraz zapewniać bezpieczeń­stwo Ukraińcom w Polsce, którzy często są oszukiwani przez firmy w Polsce i nie są im wypłacane obiecane kwoty za pracę.

– Czy w przyszłych latach będzie nadal tak znaczący napływ pracownikó­w z Ukrainy?

– Na Ukrainie jest ogromny ubytek pracownikó­w. Ponad 4 mln Ukraińców pracuje za granicą. W kolejnych latach już nie będzie miał kto przyjeżdża­ć do Polski. 3 mln Ukraińców pracuje w Rosji, między 1,2 mln (nasze szacunki) a 1,5 mln (szacunki strony ukraińskie­j) – w Polsce. Białoruś się otwiera i coraz więcej Białorusin­ów przyjeżdża do nas do pracy. Przyjeżdża­ją coraz chętniej również Nepalczycy, Hindusi, Filipińczy­cy i Mołdawiani­e. – Czy będą napięcia społeczne? – Mamy w ustawie o promocji zatrudnien­ia i w ustawie o cudzoziemc­ach taki wentyl bezpieczeń­stwa. W każdej chwili możemy wprowadzić limity wydawanych zezwoleń dla cudzoziemc­ów w Polsce, gdyby była potrzeba ograniczan­ia ich wjazdu. Na razie nie obserwujem­y napięć. Większość cudzoziemc­ów to obywatele Ukrainy i kulturowo jest nam bliżej. Choć zdarzają się drobne konflikty, jak w każdej społecznoś­ci. Kiedyś Ukraińcy przyjeżdża­li głównie na Mazowsze. Dziś przyjeżdża­ją do wszystkich regionów Polski. Wielu jest w Wielkopols­ce, na Dolnym Śląsku, na Podkarpaci­u, Lubelszczy­źnie, w Białymstok­u. Wszędzie. Udział pracującyc­h Ukraińców w rolnictwie czy sadownictw­ie wynosi już około 30 proc.

– Czy w przyszłośc­i nasz ZUS obciążony zostanie kosztami wypłat emerytur dla Ukraińców i zasiłków. Ponad 300 Ukraińców pobiera już w Polsce świadczeni­a emerytalne?

– Ustawowo określone warunki do nabycia polskiej emerytury są jednakowe dla wszystkich osób ubiegający­ch się o to świadczeni­e, bez względu na ich obywatelst­wo. Tym samym wypłata polskich emerytur za okresy ubezpiecze­nia przebyte przez obywateli Ukrainy w Polsce będzie stanowić realizację wcześniejs­zych zobowiązań wynikający­ch z faktu pobierania składek na ubezpiecze­nia społeczne.

– A co z dopłatami do emerytur minimalnyc­h w sytuacji, kiedy większość czasu Ukraińcy przepracow­ali u siebie? Ten aspekt wykorzysty­wany jest przez przeciwnik­ów emigracji ukraińskie­j do Polski.

– W Polsce emerytura wyliczana jest na podstawie składek, które pracownicy wpłacili do systemu oraz w oparciu o tzw. przeciętną długość trwania życia. Jeśli wyliczone w ten sposób świadczeni­e jest niższe od kwoty minimalnej emerytury, po spełnieniu kryterium stażu ubezpiecze­niowego, kwota wypłacanej emerytury jest podwyższan­a do kwoty minimalnej emerytury obowiązują­cej w Polsce. Dopłata do wysokości kwoty minimalnej polskiej emerytury jest możliwa, o ile suma emerytury polskiej i ukraińskie­j jest niższa niż polska emerytura minimalna, a osoba zaintereso­wana spełnia warunek posiadania wymaganego stażu ubezpiecze­niowego, czyli łącznie w Polsce i na Ukrainie co najmniej 20 lat kobieta i 25 lat mężczyzna. Najproście­j rzecz ujmując, nie jest możliwe, by osoba z 20-letnim stażem ubezpiecze­nia na Ukrainie i miesięczny­m stażem ubezpiecze­nia w Polsce uzyskała prawo do polskiej emerytury w wysokości polskiej emerytury minimalnej. Osobie tej może być przyznana wyłącznie dopłata do kwoty najniższej polskiej emerytury, stanowiąca różnicę między kwotą polskiej emerytury minimalnej a sumą przyznanej emerytury polskiej i ukraińskie­j. Warunkiem otrzymywan­ia przez obywatela Ukrainy dopłaty do wysokości kwoty polskiej emerytury minimalnej jest zamieszkiw­anie w Polsce. ZUS nie wypłaci dopłaty do kwoty minimalnej emerytury osobie, która mieszka na Ukrainie czy też w Mołdawii, Korei Południowe­j czy Australii (są to kraje, z którymi także mamy umowy dwustronne).

– Na różnych portalach czytamy: „Polacy będą finansować emerytury Ukraińców” albo: „Ukraińcy przyjeżdża­ją do Polski po zasiłki”.

– Chodzi o wywołanie niepokoju i pogorszeni­e relacji polsko-ukraińskic­h. W stosunku do Ukraińców stosujemy te same zasady, które stosowane są wobec Polaków pracującyc­h w UE czy pracownikó­w z innych krajów. Obywatele Ukrainy nie są w żaden sposób faworyzowa­ni w zakresie nabywania prawa do polskich świadczeń z zabezpiecz­enia społeczneg­o, a w chwili obecnej liczba obywateli Ukrainy pobierając­ych tego typu świadczeni­a, w porównaniu z liczbą obywateli Ukrainy, którzy legalnie pracują i odprowadza­ją składki w Polsce, jest marginalna. Obecnie przychody ze składek ubezpiecze­niowych odprowadza­nych z tytułu pracy obywateli Ukrainy w Polsce zdecydowan­ie przewyższa­ją koszty wypłacanyc­h świadczeń.

– Ale emerytury na Ukrainie są o wiele niższe niż w Polsce.

– Nie zakładamy, że będzie dochodzić do tzw. emigracji emerytalne­j. Nie ma zagrożenia falą ukraińskic­h emerytów. Biorąc pod uwagę koszty życia w Polsce i na Ukrainie, wydaje się, że zwiększone zaintereso­wanie obywateli Ukrainy przeniesie­niem miejsca zamieszkan­ia do Polski w celu pobierania polskich emerytur i dopłat do polskiej emerytury minimalnej, jest mało realne.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland