Opowieść o Bazarze
U wód
Debiut prozatorski Barbary Klickiej to mała książka, która niesie w sobie potężny ładunek emocji. „Zdrój”, historię wyjazdu do Ciechocinka celem podratowania zdrowia i uzyskania świadczeń, czyta się wręcz jak książkę grozy lub dreszczowiec. Napięcie jest budowane perfekcyjnie od pierwszych zdań: począwszy od zmagań z wielką walizką, nie do udźwignięcia przez kobietę po dwóch operacjach, przez spotkanie z pierwszą energiczną i obeznaną kuracjuszką, zakwaterowanie w gorszym, trzyosobowym pokoju, bo jest się pacjentką z ZUS-u, a nie prywatną, po wstępne badanie u lekarza pozbawionego elementarnych ludzkich odruchów oraz uruchomienie szeregu zabiegów wykonywanych przez molestujących słownie, wzrokiem lub fizycznie pracowników uzdrowiska.
Im dalej w ten zdrojowy las, tym ciemniej. Tym większe uprzedmiotowienie człowieka i pozbawienie go intymności. Gdy się da – poniżenie i zastosowanie innych form tzw. miękkiej przemocy. Pani Dziarska łapie mnie teraz pełną dłonią za skórę w tym miejscu, w którym dopiero co się zrosła i wróciła do pełnienia codziennych obowiązków, i ciągnie z impetem do siebie. – Dziesięć, dziesięć, dziesięć! – krzyczę. – Wiem, wiem – mówi ona. – Sprawdzałam tylko, czy bliznowiec przyrasta. Przyrasta... To lekarka, która w trakcie badania miejsc pooperacyjnych pyta pacjenta o siłę bólu w skali od jednego do dziesięciu... Podobnych scen tu nie brakuje – razem tworzą obraz opresyjności polskiego lecznictwa.
W tej niepozornej książce jest wszystko: samotność, choroba, utrata bezpieczeństwa, ból, wstyd, bezradność. I wielka potrzeba wyrwania się na wolność! Wolność od choroby i zależności od innych ludzi. Bardzo dobre, ale pozostawia uraz.
AGNIESZKA FREUS BARBARA KLICKA. ZDRÓJ. Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2019. Cena 37,99 zł.
Ponad 10 lat pracowano nad tym niecodziennym projektem dziennikarskim. Uczestnicy Laboratorium Reportażu Wydziału Dziennikarstwa, Informacji i Biologii Uniwersytetu Warszawskiego postanowili sprawdzić, czy mieszkańcy miasta mogą stworzyć zbiorową powieść skonstruowaną z relacji bezpośrednich świadków i uczestników wydarzeń. Bohaterem tej polifonicznej powieści miał zostać warszawski bazar Różyckiego. Postanowiono stworzyć opowieść o historii, ale też o etosie Bazaru – o stylu życia przedmieścia, jego wielkości i bogactwie, powolnym upadku i zmartwychwstaniu. Pracujący nad książką reporterzy układali fabułę, a wokół niej rozwijali tematy i motywy. Fabuła zaś podążała wraz z bohaterami za czasem historycznym. Książka o Bazarze zbudowana jest bowiem z kilku części. Są rozdziały: „Za cara”, „Za sanacji”, „Za Niemca”, „Za Stalina”, „Za Gomułki”, „Za Gierka”, „Za «Solidarności»” i „Za Unii”. Właśnie ukazał się I tom.
„Przedstawiona dziś czytelnikom powieść dokumentalna jest dla nas eksperymentem” – pisze o książce Marek Miller, dyrygent – jak sam siebie określa – tego przedsięwzięcia. Redakcja „Angory” od samego początku promowała ten projekt: publikowaliśmy na naszych łamach obszerne fragmenty książki i patronowaliśmy konkursowi na wspomnienia, relacje i zdjęcia dotyczące tego legendarnego Bazaru. Na razie dostajemy bogato ilustrowaną opowieść o początkach warszawskiego targowiska, kiedy w latach 70. XIX wieku Julian Józef Różycki, warszawski farmaceuta i społecznik, zaczyna skupować na Pradze parcele wraz z budynkami...
J.B. MAREK MILLER. CO DZIEŃ ŚWIEŻY TOWAR, czyli dzieje bazaru Różyckiego. Tom 1. Za cara, sanacji i za Niemca. Współpraca: Maciej Łopuszański, Leszek Nurzyński oraz studenci Laboratorium Reportażu i Dokumentalistyki. Wydawca: FUNDACJA LABORATORIUM REPORTAŻU, NARODOWE CENTRUM KULTURY, Warszawa 2018. Cena 49 zł.