Kibice na klęczniku
Na stadionie Widzewa Łódź okienko do kasy jest umiejscowione na wysokości pasa. Przez to miejscowi kibice muszą się nieźle nagimnastykować. Chcąc sobie pomóc, a przy okazji pokazać problem, umieścili przy okienku... klęcznik.
Ludzie klękają i z uśmiechem kupują bilety – tłumaczą przedstawiciele Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kibiców „Tylko Widzew” w rozmowie z eurosport.pl. Stadion przy al. Józefa Piłsudskiego należy do miasta Łodzi. Obiektem zarządza Miejska Arena Kultury i Sportu. Stadion jest wynajmowany Widzewowi, natomiast z jego absurdalnymi rozwiązaniami muszą radzić sobie łódzcy kibice.
Jak to się stało, że tak absurdalne rozwiązanie konstrukcyjne zostało wprowadzone w życie? – Projekt Stadionu Miejskiego zakładał montaż w tym miejscu otwieranego okna. W trakcie prac wykończeniowych stwierdzono jednak, że ze względów bezpieczeństwa – w pomieszczeniu miała znaleźć się kasa – okno nie powinno się otwierać. Wtedy też Zarząd Inwestycji Miejskich, odpowiedzialny za odbiór stadionu, zdecydował się zamienić je na typowe okienko kasowe. Niestety, było już za późno na zmiany w projekcie i podniesienie witryny okiennej – tłumaczy Roman Lewandowski, dyrektor do spraw technicznych MAKiS, cytowany przez „Gazetę Wyborczą”.
Fani Widzewa od dawna nie mogli się doprosić o zmianę nieżyciowego rozwiązania, więc postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Z pomysłem, na jaki wpadli, nie spotkano się na żadnym stadionie świata. – Sytuacja jest jak z „Monty Pythona”, dlatego postanowiliśmy w żartobliwy sposób pokazać, jak to widzimy. Zorganizowaliśmy klęcznik i postawiliśmy pod okienkiem kasowym. Ludzie na jego widok reagują uśmiechem – wyjaśniają nam fani z OSK „Tylko Widzew”.
Kibice Widzewa biją rekordy, jeżeli chodzi o liczbę sprzedanych karnetów na mecze swojej drużyny. I to pomimo faktu, że zespół po raz kolejny zagra zaledwie w II lidze. Przed tygodniem klub poinformował, że sprzedano już ponad 16 tysięcy karnetów. (TVN.24.pl, 31 VII)
dasz/TG