Taka gmina!
Zniszczono Dolinę Skrzatów
Mieszkańcy gminy Parzęczew w powiecie zgierskim są w szoku po tym, jak ciężki sprzęt zdewastował Dolinę Skrzatów we Florentynowie – podało Radio Łódź. Miniaturowe miasteczko dla dzieci zainteresowanych legendami słowiańskimi zostało zniszczone przez prace budowlane. Rozpoczęła je właścicielka terenu, wynajmująca działkę Dolinie Skrzatów, mimo że zgodnie z umową działalność mogła być tam prowadzona do końca września. Ludzie dumni z bajkowego miasteczka zakasali rękawy i zaczęli ratować Dolinę, która – jak wynika z facebookowego profilu – przenosi się w nowe, lepsze miejsce. W internecie ruszyła także zbiórka pieniędzy, mająca na celu usprawnienie przeprowadzki.
Polowanie pod oknami
„Express Bydgoski” opisał chwile grozy, jakie przeżyli mieszkańcy Ossowej Góry, kiedy jeden z myśliwych używał strzelby na osiedlu mieszkalnym, tuż pod oknami, obok placu zabaw. Ubił z dwururki dzika. Jeden z wystraszonych mieszkańców powiadomił o polowaniu policję. Bał się, że ewentualne „pudło” może odebrać życie sąsiadowi, dziecku, pieszemu. Prawo mówi wyraźnie, że polowania mogą odbywać się w odległości minimum 150 metrów od zabudowań, lecz w sprawie dzika... zgodę na odstrzał wydał prezydent miasta. W efekcie osiedle podzieliło się na obrońców ubitego dzika i entuzjastów mordowania zwierząt pod oknami. Rzecz jasna w imię bezpieczeństwa...
Czystsze Tatry
Około 600 kg śmieci znieśli z tatrzańskich szlaków i szczytów wolontariusze w trakcie przeprowadzonej po raz ósmy akcji Czyste Tatry – podało RMF FM. W akcji wzięło udział ponad 6 tys. wolontariuszy, którzy oczyścili 300 km szlaków i 139 szczytów, a także okolice Tatrzańskiego Parku Narodowego. Zalegające na nich odpady zostały odpowiednio posortowane. Ciekawe, ile w tym czasie nowych śmieci wnieśli kochający góry turyści...
Łoś w monopolowym
Duże zwierzę narozrabiało w lokalnym markecie w Sokółce. Ku zdumieniu obsługi i klientów w sklepie między półkami pojawił się łoś. Jak poinformował serwis iSokolka.pl, wszedł do sklepu, zrobił „rundkę” między regałami, zniszczył stoisko z alkoholem, po czym wbiegł na zgrzewki z wodą mineralną. Musiał się skaleczyć, bowiem na ścianie widać ślady krwi zwierzęcia. Wybiegł ze sklepu i ruszył polami w kierunku Kraśnian. Na szczęście nietypowy klient nie zrobił nikomu krzywdy. Oczywiście, nie licząc potłuczonych flaszek... WOJCIECH ANDRZEJEWSKI