Grenlandia się topi
Panują tam ekstremalnie wysokie temperatury. Fala afrykańskich upałów, która przetoczyła się przez Europę, dotarła tak daleko na północ. Ogromny lądolód pokrywający 80 procent wyspy topi się w zastraszającym tempie.
Tylko 1 sierpnia spłynęło do morza 11 miliardów ton lodu. Woda ta mogłaby wypełnić ponad 4 miliony basenów olimpijskich. Topi się 60 procent powierzchni lądolodu, dwa razy więcej niż zazwyczaj. Od czasu rozpoczęcia pomiarów w 1950 roku na wyspie nie widziano czegoś podobnego. Szacuje się, że w czasie trzech pierwszych dni sierpnia Grenlandia, będąca duńskim terytorium autonomicznym, straciła 40 miliardów ton lodu.
Ruth Mottram, klimatolog z Duńskiego Instytutu Meteorologicznego, poinformowała, że tylko w lipcu stopiło się 197 miliardów ton lądolodu grenlandzkiego – odpowiednik około 80 milionów basenów olimpijskich. Na skutek tego poziom światowych mórz i oceanów wzrósł o jedną dziesiątą milimetra w ciągu zaledwie miesiąca. Nie brzmi to groźnie, naukowcy jednak przypominają, że na skutek zmian klimatycznych poziom mórz i oceanów podnosi się każdego roku o 3,5 milimetra. Lodowy pancerz Grenlandii to druga co do wielkości pokrywa lodowa na Ziemi, po lądolodzie Antarktydy. Jeśli cały zniknie, poziom mórz wzrośnie aż o 7 metrów, wiele ogromnych miast i gęsto zaludnionych regionów zostanie zalanych.
Lądolód Grenlandii zazwyczaj zaczyna się topić w końcu maja. W tym roku lód zmieniał się w płynące strumienie i szafirowe jeziora już na początku tego miesiąca. Przeciętnie w lipcu lądowa pokrywa wyspy kurczy się o 60 do 70 miliardów ton, ale tegoroczne lato jest wyjątkowo upalne. Dodatnie temperatury odnotowano nawet na wysokości 3 tysięcy metrów, a więc w tych regionach wyspy, w których od stuleci panuje wieczny mróz. Promienie słoneczne topią masy białego śniegu. W następstwie odsłonięty zostaje stary lód o ciemniejszym kolorze, który absorbuje więcej ciepła i proces topnienia przyśpiesza. Lądolód grenlandzki traci więcej lodu latem, niż zyskuje go zimą. W latach 2010 – 2018 ten ujemny lodowy bilans wynosił przeciętnie około 280 miliardów ton rocznie. W tym roku z pewnością będzie znacznie większy.
Rekordowo wysokie temperatury panują w tym roku w całej Arktyce. Płoną lasy Kanady i Syberii. Na Syberii ogień trawi 3 mln hektarów lasów i rozszerza się po granice Mongolii. Pożoga uwalnia do atmosfery masy dwutlenku węgla. Naukowcy alarmują, że czasu na uratowanie klimatu planety zostało mniej, niż do tej pory zakładano. (KK) Na podst.: CNN, The Independent, Scientific American, The Guardian