TELEWIZOR POD GRUSZĄ
Od wielu, wielu lat wszystkie telewizornie okupują stare partyjne repy, które już dawno powinny zejść ze sceny, usunąć się w cień. Niestety, zamiast cieszyć się wysokimi, niezasłużonymi emeryturami, irytują rodaków swoją obecnością i paplaniną w programach informacyjno-publicystycznych! Mają leciwe wygi parcie na szkło. Nie sposób ich się pozbyć, ponieważ większość z nich piastuje ważne partyjne funkcje, które otwierają im furtkę do mediów. W zależności od tego, jaką reprezentują opcję, w takim występują charakterze. Raz są opozycjonistami, raz włodarzami. Żadna z granych ról nie przeszkadza im w roztaczaniu wizji, które nigdy się nie ziszczają. Świetnie się czują w wirtualnej rzeczywistości! Generalnie te, stare, wyliniałe kocury ględzą o wyimaginowanej przyszłości, w której ma być lepsze, dostatnie życie dla wszystkich Polaków. Od 30 lat ma być, ale nie jest. Rządy się zmieniają, a obiecany po stokroć dobrobyt nie nadchodzi. Ciągle daleko nam do zamożnego, praworządnego, prawdziwie demokratycznego państwa. Oczywiście żaden z tych partyjnych ramoli nie pamięta, co robił wcześniej, szczególnie w okresie rządów jego partii. Jak się zasłużył i przyczynił do powstania tego kaczystoskiego bajzlu, z którym obecnie się borykamy. Politycy, o których dziś mowa, mają jedną wspólną cechę. Będąc w opozycji, zapewniają, że po przejęciu władzy natychmiast rozliczą obecnie rządzących z wszystkich afer i przekrętów. Postawią ich przed Trybunałem! Gdy już mają władzę, zamykają się w swoich gabinetach i ani myślą wywiązać się ze złożonej obietnicy. Tak dzieje się w Polsce od początku transformacji ustrojowej! Dlaczego? Ponieważ wszyscy ONI, choć wywodzą się z różnych partii, mają taką samą mentalność. Ręka rękę myje. Przejmując władzę, nikogo nie rozliczają, żeby po utracie rządów nikt ich nie rozliczył. Dając spokój poprzednikom, gwarantują sobie w przyszłości ich polityczną wdzięczność – nietykalność! I ten właśnie patologiczny, karygodny system władzy zawdzięczamy owym partyjnym oldboyom!