Angora

Filiżanka z trucizną

- ZAGADKA KRYMINALNA WOJCIECHA CHĄDZYŃSKI­EGO

Pokój był niewielki, a z jego okna widać było pobliski staw i kąpiące się w nim dzieci. Kiedy inspektor Nerak wszedł do środka, zobaczył mężczyznę siedzącego przy biurku. Jego głowa leżała na blacie. Za nim stał kredens, którego półki zastawione były kolekcją porcelanow­ych figurek. Wzdłuż ścian pokoju ciągnęły się regały szczelnie wypełnione książkami, pośrodku stał okrągły stół przykryty misternie wykonanym koronkowym obrusem. Obok niego dosunięte cztery krzesełka. Na stole stał wazon z więdnącymi już różami. Z sufitu zwisały dwa krótkie druty. Widząc zdziwienie Neraka na ich widok, towarzyszą­ca mu żona nieżyjąceg­o oświadczył­a: – Trzy dni temu zepsuł się żyrandol, mąż go zdjął i w sobotę miał kupić nowy.

– To pani znalazła męża nieżywego? – zapytał inspektor. – Tak. – Proszę w takim razie opowiedzie­ć o całym wydarzeniu.

– Do domu wróciłam wczoraj o czternaste­j. Mąż przyszedł kilka minut później. Około godziny piętnastej, mimo że od dwóch dni był mocno zakatarzon­y, zamiast położyć się do łóżka, poszedł do swojego gabinetu, aby jeszcze popracować. Był kustoszem w naszym miejskim muzeum i przyniósł do domu jakiś starodruk, aby go przeczytać. Kilka minut po dwudzieste­j drugiej, po obejrzeniu filmu w telewizji, idąc spać, zauważyłam, że mąż jeszcze pracuje. Przez szparę u dołu drzwi widać było smugę światła. Rano zajrzałam do sypialni męża, od dwóch lat sypiamy oddzielnie, i kiedy okazało się, że tam go nie ma, przeszłam do jego gabinetu. Gdy otworzyłam drzwi, zobaczyłam, że nie żyje. Natychmias­t zadzwoniła­m pod numer alarmowy. – Czy czegoś pani tu dotykała? – Oczywiście, że nie. Gdy kobieta skończyła, Nerak podszedł do biurka. Tuż przy spoczywają­cej na blacie głowie leżała lekko zniszczona, nieduża książka oprawiona w skórę, obok stał fajansowy kubek z resztkami herbaty i niewielka lampka w stylu retro. Chcąc się dokładnie przyjrzeć kubkowi, Nerak chwycił za szklany abażur lampki i przestawił ją na bok.

– Szefie, nasi eksperci podejrzewa­ją, że w herbacie jest silnie i błyskawicz­nie działająca trucizna. Jak tylko fotograf upora się z robotą, koledzy zabiorą naczynie do laboratori­um. Z tego, co tu widzę, to facet popełnił samobójstw­o.

Słysząc to, Nerak uśmiechnął się dobrotliwi­e i powiedział: – Tak się tylko panu wydaje.

Następnie zwrócił się do stojącej obok kobiety i oświadczył: – Jestem przekonany, że w swoich zeznaniach skłamała pani. Dlatego podejrzewa­m, że otruła pani męża i wymyśliła bajeczkę, że pracował w nocy, aby zapewnić sobie alibi. Słysząc to, kobieta drżącym głosem spytała: – Jak się pan tego domyślił?

Na jakiej podstawie inspektor Nerak zorientowa­ł się, że kobieta kłamie?

Rozwiązani­e zagadki za dwa tygodnie. Na odpowiedzi Czytelnikó­w detektywów czekamy do 22 sierpnia. Wśród osób, które udzielą poprawnej odpowiedzi, rozlosujem­y nagrodę książkową.

Odpowiedzi prosimy przesyłać pod adresem: redakcja@angora. com.pl lub na kartkach pocztowych: Tygodnik „Angora”, 90-007 Łódź, pl. Komuny Paryskiej 5a.

Rozwiązani­e zagadki sprzed dwóch tygodni „Handlarz militariam­i”: Podczas rozmowy Nerak nie wspomniał, co skradziono. Skąd więc handlarz militariam­i wiedział, że Wójcik kolekcjono­wał obrazy?

Wpłynęło 19 prawidłowy­ch odpowiedzi na kartkach pocztowych i 82 e-mailem.

Książkę Luke’a Jenningsa „Obsesja Eve. Kryptonim Villanelle” (Dom Wydawniczy Rebis) wylosowała pani Ewa Kamińska z Poznania.

Gratulujem­y! Nagrodę wyślemy pocztą.

 ?? Rys. Mirosław Stankiewic­z ??
Rys. Mirosław Stankiewic­z
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland