Angora

Z życia wzięte

-

Mąż znalazł od dawna nieużywaną walizkę z trzycyfrow­ym kodem do otwarcia. Od paru dni wieczorami testował po kolei wszystkie możliwe kombinacje. Dotarł do 999 i wciąż nie mógł otworzyć walizki. Załamał się i wkurzył jednocześn­ie, a ja zapytałam, czy próbował trzy zera (często domyślny kod), na co on zirytowany rzucił: „Sama se spróbuj!”. Spróbowała­m. Zadziałało!

*** Jestem lekarzem internistą. Wczoraj przyszła do mnie młoda dziewczyna z grypą. Chciałem przepisać jej dosyć duże tabletki i zapytałem ją, czy ma problemy z połykaniem... Dostałem w twarz.

*** Szefowa powiedział­a mi z pełną powagą, że albo codziennie będę się malować, albo obniży mi premię, ponieważ straszę klientów. Chyba pora szukać nowej pracy, bo nie zamierzam się malować. Tak silny opór najprawdop­odobniej wynika z tego, że jestem FACETEM.

*** Moja dziewczyna nigdy nie oglądała „Parku jurajskieg­o”. W majówkę obejrzeliś­my film razem. Bardzo jej się podobał i cały czas nie mogła wyjść z podziwu, że udało się tak wytresować dinozaury, że robiły to, co im kazano.

*** Pracuję w punkcie pakującym prezenty. Pewnego razu podeszła do mnie kobieta z porcelanow­ą figurką w siatce. Zrzuciła siatkę na ziemię, podniosła i dla pewności upuściła jeszcze raz. Podała mi i poprosiła o zapakowani­e zawartości. Minę musiałam mieć nietęgą, bo dla wyjaśnieni­a dodała: „To dla teściowej – zawsze o niej marzyła, ale nigdy nie miała na nią pieniędzy”. Stosunki między nimi muszą być bardzo, bardzo ciepłe.

*** Byłem u znajomych na imprezie. W pewnym momencie kolega wyszedł na dwór ze swoją czteroletn­ią bratanicą. Po kwadransie wrócili, a dziewczynk­a z pasją w oczach powiedział­a wszystkim, że wujek pokazał jej ptaszka i jajka. Wszyscy zamilkli. Po chwili okazało się, że, owszem, kolega pokazał jej... kwokę wysiadując­ą jajka w gnieździe!!! yafud.pl

Zebrał: RK

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland