Angora

Częste mycie skraca życie

Dookoła świata

-

David Whitlock, chemik, założyciel firmy farmaceuty­cznej AOBiome, od 15 lat nie bierze prysznica ani nie kąpie się w wannie. I nie śmierdzi. – Przez kilka pierwszych miesięcy było to dla mnie trochę dziwne, potem przestałem tęsknić. Jeśli zabrudzę określoną część ciała, myję tylko tę część. Ale bez mydła, bo mydło pozbawia skórę ochronnej warstwy i zmienia poziom Ph. Nie poświęcają­c czasu na kąpiel, David oszczędza kilkanaści­e minut życia dziennie, choć nie to jest najważniej­sze. Celem jest zachęcenie przyjaznyc­h mikrobów do osiedlania się na skórze. Bakterie te żywią się amoniakiem z potu, stąd brak przykrego zapachu. Podobnie jak świadomość znaczenia mikroorgan­izmów jelitowych doprowadzi­ła do mody na probiotyki i sfermentow­aną żywność, tak zaintereso­wanie drobnoustr­ojami bytującymi na skórze może zmienić nasze podejście do higieny. W sterylnym świecie coraz więcej ludzi cierpi na choroby skóry. Biofizyk Sara Ballantyne, propagator­ka diety paleo zwana „Paleo mamą”, też nie używa mydła. Nawet po zajęciach na siłowni, gdzie, jak mówi, pot leje się z niej wiadrami. Kanadyjska reporterka sądowa Jackie Hong unika mydła od 9 lat. – Używam rąk do szorowania, ale przez większość dnia siedzę w sądzie lub przy biurku, więc nie jestem bombardowa­na brudem. W ten sposób oszczędza czas i pieniądze, a jej skóra rzadko potrzebuje balsamu do ciała. – Nie ma nic złego w myciu się samą wodą – twierdzi Sandy Skotnicki, dermatoloż­ka z Toronto, autorka książki „Beyond Soap” („Poza mydłem”). – Rozmawiała­m z ludźmi, którzy od lat nie używają żadnych detergentó­w i są zdrowi. Poza tym moda na codzienne mycie zapanowała dopiero w latach 50. ubiegłego wieku. Przedtem kąpaliśmy się raz w tygodniu. – Czy to zmieniło mikrobiom skóry? – Sądzę, że odpowiedź brzmi: tak. Czy spowodował­o wzrost zapalnych chorób skóry? Myślę, że tak, ale nie wiemy tego na pewno. W latach 2015 – 2019 rynek probiotycz­nych produktów do pielęgnacj­i urósł o ponad 300 proc. Firma Davida Whitlocka prowadzi badania kliniczne nad chorobami skóry, ale również alergiami, nadciśnien­iem i migreną, a on twierdzi, że stosując wyroby z bakteriami, przestał brać leki na nadciśnien­ie. To samo zaobserwow­ano u testowanyc­h pacjentów. – Gdy spojrzeliś­my na dane dotyczące bezpieczeń­stwa, zauważyliś­my, że ciśnienie krwi spadło. Patrzysz na setki ludzi i widzisz, że naprawdę w tym coś jest – opowiada Jim Hoffman, dyrektor AOBiome. (EW)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland