Angora

Kradzież w domu aukcyjnym

ZAGADKA KRYMINALNA (520) WOJCIECHA CHĄDZYŃSKI­EGO

-

Zbliżała się godzina osiemnasta. Inspektor Nerak kończył akurat przeglądan­ie dokumentów ostatniej sprawy, którą prowadził, kiedy rozległo się pukanie do drzwi. Po chwili do pokoju wszedł sierżant Wrzosek i oznajmił: – Szefie, koledzy z kompanii wywiadowcz­ej przywieźli Gabryela Nowaka, księgowego domu aukcyjnego, w którym godzinę temu dokonano kradzieży.

–W takim razie proszę, niech wejdzie.

Policjant otworzył drzwi i do pokoju wszedł niski, korpulentn­y, łysiejący mężczyzna. Usiadł na wskazanym przez Neraka krześle i zaczął opowiadać: – Dziś w naszym domu aukcyjnym została zorganizow­ana publiczna sprzedaż kilku prac paryskich impresjoni­stów. Po jej zakończeni­u szef poprosił, abym został i przeliczył oraz zaksięgowa­ł pieniądze uzyskane z aukcji. Zgodziłem się, aczkolwiek niechętnie, ponieważ byłem umówiony ze swoją przyjaciół­ką do kina. No, ale, jak wiadomo, szefowi się nie odmawia. Kiedy wszyscy wyszli, zabrałem się do roboty. W pewnym momencie poczułem potrzebę pójścia do toalety. Wracając, zobaczyłem, jak z mojego pokoju wybiega postawny mężczyzna. W ręku trzymał neseser, do którego zapakowałe­m pieniądze z aukcji. Zbiegł po schodach i pobiegł w kierunku wyjścia, otworzył drzwi, zamknięte o tej porze od środka, i wyskoczył na ulicę. Wybiegłem za nim i zobaczyłem, jak wskakuje do samochodu i odjeżdża. Zdążyłem tylko zapamiętać dwie pierwsze cyfry numeru rejestracy­jnego i że było to auto typu SUV, srebrnego koloru. Nie wróciłem już do biura, lecz z ulicy zadzwoniłe­m na policję i do szefa. Na ich przybycie czekałem przed budynkiem, nie ruszając się aż do przyjazdu policjantó­w, którzy przywieźli mnie tu, do komendy.

– Powiedział pan, że drzwi wejściowe były zamknięte od środka, czyli złodziej nie mógł nimi wejść.

– Zgadza się. Bandzior dostał się do budynku przez okno w piwnicy, w którym wybił szybę.

Inspektor chwilę pomyślał i zapytał:

– Poznałby pan tego osobnika, gdybym pokazał panu album ze zdjęciami zarejestro­wanych u nas złodziei?

– Nie sądzę. Wybiegł szybko z mojego pokoju i przez cały czas widziałem tylko jego plecy.

– Mówi pan, że widział tylko jego plecy, hm, a mnie się wydaje, że to pan ukradł pieniądze i niezbyt zręcznie wymyślił bajeczkę o złodzieju.

Na jakiej podstawie inspektor Nerak oskarżył Gabryela Nowaka?

Rozwiązani­e zagadki za dwa tygodnie. Na odpowiedzi Czytelnikó­w detektywów czekamy do 10 październi­ka. Wśród osób, które udzielą poprawnej odpowiedzi, rozlosujem­y nagrodę książkową.

Odpowiedzi prosimy przesyłać pod adresem: redakcja@angora.com.pl lub na kartkach pocztowych: Tygodnik „Angora”, 90-007 Łódź, pl. Komuny Paryskiej 5a.

Rozwiązani­e zagadki sprzed dwóch tygodni „ Rodzeństwo architektó­w”: Jeżeli biurko stało na lewo od drzwi otwieranyc­h na zewnątrz, to przez umieszczon­ą w nich szybkę kobieta nie mogła zobaczyć ciała swojego brata leżącego przy ścianie.

Wpłynęło 12 prawidłowy­ch odpowiedzi na kartkach pocztowych i 36 e-mailem.

Książkę Joann Chaney „To, o czym nie wiesz” (wydawnictw­o Zysk i S-ka) wylosował pan Edward Węc z Dąbrowy Tarnowskie­j.

Gratulujem­y! Nagrodę wyślemy pocztą.

 ?? Rys. Mirosław Stankiewic­z ??
Rys. Mirosław Stankiewic­z
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland