SZUKAMY CIĄGU DALSZEGO
Grupa istnieje już blisko ćwierć wieku. Nagrała osiem płyt. Zasłynęła piosenką „Smak słów”. Potem były inne przeboje, a wśród nich utwór do filmu „Tylko mnie kochaj”. Od początku grała bardzo charakterystyczną dla siebie muzykę. Czołową postacią w zespole jest Magdalena Wójcik. Artyści nigdy nie zabiegali o popularność, nie pojawiali się na imprezach towarzyskich, w świetle jupiterów. Mają własne studio. Niedawno nagrali swoją najnowszą płytę.
Mieszkają w Warszawie. Spotykam się z Magdą Wójcik i Grzegorzem Jędrachem. To oni przed prawie 25 laty założyli zespół. Pracują razem. Prywatnie są małżeństwem. Dosłownie przed chwilą wrócili z południa Polski. – Występowaliśmy podczas Dni Milicza. Latem jest sporo takich koncertów. Głównie plenerowych. Najczęściej są to imprezy niebiletowane, dostępne dla wszystkich.
W najbliższym czasie chcieliby grać w klubach. – W ten sposób chcemy promować naszą nową płytę. Takie występy mają inny charakter – mówi Magda. – Mamy bliższy kontakt z publicznością. W niektórych miejscach przy naszej muzyce ten kontakt jest konieczny. Zawsze starałam się być blisko osób, które przyszły na nasz koncert. Znacznie trudniej występuje się, kiedy patrzy się ludziom w oczy. Nasza muzyka nie jest stadionowa, więc musimy działać czymś zupełnie innym. Jak sądzę, właśnie tym bliskim kontaktem.
Przyznają, że mieli okres przerwy. – Może nie całkowitej, ale w istocie graliśmy mniej koncertów. Teraz wracamy do normalnego rytmu. Poza występami i pracą zespołową jako Goya zajmujemy się także czymś innym. Właściwie od początku prowadzimy własne studio nagrań. Magda komponuje i pisze teksty dla innych artystów. W naszym studiu gościmy i nagrywamy innych muzyków.
Przekonują, że to ogromny komfort. I bardzo przyjemna praca. –A przy naszych kompozycjach dla Goi daje to ogromną swobodę. Bo tylko my mamy wgląd i wpływ na to, co nagrywamy. Nie musimy się nikogo o nic pytać. Tworzymy produkt tylko nasz, a jest nim właśnie płyta.
W ostatnich latach praca w studiu i dla innych zabierała im znacznie więcej czasu. – Z jednej strony chcieliśmy trochę odpocząć od naszej zespołowej roboty, a z drugiej było wielkie zapotrzebowanie