Chorzy z powodu klawiatury
Drętwienie palców i nadgarstka oraz uciążliwy ból sprawiający, że praca na komputerze staje się prawdziwą męczarnią – coraz więcej ludzi cierpi na tzw. zespół cieśni nadgarstka.
Problemy te najczęściej dotyczą osób pracujących całe dnie przy komputerze. Ciągłe stukanie w klawisze bardzo przeciąża dłonie. Zespół cieśni nadgarstka dotyka także przedstawicieli innych zawodów. Do lekarzy ortopedów zgłaszają się np. muzycy, kucharze, sportowcy uprawiający konkurencje rzutowe, wspinacze. W takich sytuacjach mamy do czynienia z pewną powtarzalnością ruchów, siłą i wymuszoną pozycją.
– Zespół cieśni nadgarstka może występować również podczas chorób reumatoidalnych, zapalenia stawów, cukrzycy, niewydolności nerek, a także u alkoholików, osób poruszających się o kulach, a nawet kolarzy i zawodowych kierowców – wyjaśnia dr n. med. Alina Blacha, specjalista ortopedii i traumatologii Żagiel Med. – Coraz częściej chorują studenci i matki, które wiele razy dziennie podnoszą swoje dziecko. Jednak największą grupę ryzyka stanowią osoby pracujące codziennie przy komputerze.
Utrzymywanie ręki w wymuszonej pozycji przez wiele godzin sprawia, że jest ona nadmiernie eksploatowana, co sprzyja powstawaniu licznych mikrourazów, które wywołują stan zapalny i obrzęk. Prowadzi to do pomniejszania się powierzchni w kanale cieśni nadgarstka, przez co coraz mocniej uciskany jest nerw. Silny ból może promieniować do łokcia, a nawet ramienia. Schorzenie ma charakter przewlekły i postępujący. Z czasem więc objawy będą się nasilać, co prowadzi do nieodwracalnych zmian w strukturze nerwu.
– W początkowej fazie zespół cieśni nadgarstka objawia się dość subtelnie: drętwieją palce, czasem ból promieniuje do łokcia i stawu ramiennego – mówi dr n. med. Alina Blacha. – Dopiero potem ból staje się uciążliwy do tego stopnia, że nie daje nam w nocy spać. Ręka drętwieje też w dzień, gdy trzymamy ją zbyt długo w jednej pozycji, np. przy rozmowie przez telefon. Warto zwrócić uwagę na kłucie i obrzęk nadgarstka, mrowienie, ból promieniujący do przedramienia, pogorszenie się sprawności ruchowej ręki, osłabienie chwytu, brak precyzji ruchów podczas najprostszych czynności, np. zapinania guzika.
Choroba zazwyczaj pojawia się nagle, bez jednego konkretnego urazu, który zapamiętałby pacjent, dlatego tak trudno zrozumieć, że przyczyniły się do tego lata pracy. Często pacjenci nie zdają sobie sprawy z tego, że to właśnie cieśń nadgarstka jest przyczyną ich dolegliwości i bagatelizują bardzo długo sprawę, uznając, że przyczyną jest np. zła pozycja podczas snu, reumatyzm albo przeciążenie ręki na skutek podniesienia czegoś ciężkiego. Nierzadko osoby takie leczone są latami z powodu zmian zwyrodnieniowych w kręgosłupie szyjnym. Dopiero gdy mają problemy z zaciśnięciem dłoni w pięść, uniesieniem kubka, a ręka drętwieje nawet wtedy, gdy nie pracują przy komputerze, decydują się na wizytę u specjalisty ortopedy. Czasem całkowity bezruch i odpoczynek pomagają niwelować ból, co nie znaczy, że choroba ustąpiła.
– Ulgę mogą przynieść chłodne okłady, które w przeciwieństwie do ciepłych zmniejszają obrzęk ścięgien. Na mrowienie pomagają regularnie powtarzane ćwiczenia palców. Nie jest wskazane samodzielne usztywnienie ręki za pomocą bandaża elastycznego. Może to prowadzić do zaburzeń krążenia krwi w nadgarstku – tłumaczy dr Alina Blacha.
Jeśli lekarz potwierdzi zespół cieśni nadgarstka, może zlecić fizykoterapię, zwłaszcza w przypadku łagodnych dolegliwości bólowych. Czasami konieczna jest iniekcja z kortyzonu, ale w większości przypadków zabiegi te nie poprawiają sytuacji na stałe. Oznacza to, że wcześniej czy później trzeba podjąć decyzję o operacyjnym odbarczeniu uciśniętego nerwu. – Zbyt późno przeprowadzony zabieg operacyjny może nie dać zadowalających efektów z powodu zbyt zaawansowanych zmian zanikowych w samym nerwie. Dlatego rekomenduje się szybkie leczenie operacyjne w celu uratowania nerwu przed nieodwracalnym zniszczeniem włókien nerwowych – mówi dr Alina Blacha. – Można to wykonać w ramach tzw. chirurgii jednego dnia. Dobrze wykonany zabieg operacyjny uwalnia pacjenta od dokuczliwych dolegliwości.