Książę Andrzej w tarapatach
Rosyjskie służby mogły zdobyć materiały kompromitujące księcia Andrzeja, młodszego syna królowej Elżbiety II. Jak pisze „The Sunday Times”, tego właśnie obawia się brytyjski wywiad MI6.
Być może „haki” dotyczą znajomości 59-letniego księcia Yorku z Jeffreyem Epsteinem, osławionym amerykańskim milionerem i finansistą. 66-letni Epstein oskarżany był o gwałcenie i zmuszanie do prostytucji niepełnoletnich dziewcząt. W lipcu br. został aresztowany, 10 sierpnia zginął w celi nowojorskiego więzienia. Według oficjalnej wersji popełnił samobójstwo, chociaż wątpliwości pozostają. Epstein znał wiele znakomitości tego świata, w tym byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Billa Clintona, obecnego gospodarza Białego Domu Donalda Trumpa oraz księcia Andrzeja.
Brytyjscy wywiadowcy przypuszczają, że „kompromaty” mógł przekazać ludziom Kremla John Mark Dougan, mieszkający obecnie w Moskwie były żołnierz piechoty morskiej Stanów Zjednoczonych. Był on zastępcą szeryfa w Palm Beach na Florydzie. W tym właśnie mieście miał rezydencję Epstein. W 2005 roku na policję w Palm Beach zgłosiła się kobieta, która oskarżyła finansistę, że zapłacił jej czternastoletniej pasierbicy 300 dolarów za to, że zrobiła mu „masaż erotyczny” rozebrana do bielizny. Władze wszczęły dochodzenie. John Mark Dougan nie brał w nim udziału, ale dokumenty tej sprawy udostępnił mu kierujący śledztwem oficer Joe Recarey. W 2008 roku Epstein zawarł kontrowersyjną ugodę z wymiarem sprawiedliwości i został skazany tylko na 18 miesięcy łagodnego więzienia.
W 2009 roku Dougan pokłócił się z przełożonymi. Był ścigany przez FBI za hakerskie włamania do komputerów. W 2013 roku został sfotografowany z Pawłem Borodinem, wysokiej rangi rosyjskim urzędnikiem, który nazywany jest czasem mentorem Władimira Putina. Podobno od tego czasu Dougana obserwuje brytyjski wywiad. W 2016 były zastępca szeryfa uciekł przez Kanadę do Moskwy, gdzie wystąpił o azyl.
Gdy w lipcu br. przeciwko Epsteinowi zostało wszczęte drugie śledztwo, tym razem federalne, Dougan chełpił się na Facebooku, iż dysponuje materiałami w tej sprawie, których nikt jeszcze nie widział. Teraz zaklina się, że nie jest agentem Kremla, nie przekazał Rosjanom żadnych informacji i nikogo nimi nie szantażował. Materiały ze sprawy rozwiązłego milionera zaszyfrował i „przekazał swoim przyjaciołom w różnych częściach świata”. Traktuje je jako swoją polisę ubezpieczeniową. „Informacje te zostaną upublicznione tylko wtedy, jeśli umrę lub na długi czas zaginę”, zapowiada były stróż prawa z Florydy.
Czy książę Andrzej ma się czego obawiać? Zarzuty przeciw drugiemu synowi brytyjskiej królowej wysunęła mieszkająca obecnie w Australii 35-letnia Amerykanka Virginia Giuffre. Twierdzi ona, że była seksualną niewolnicą Epsteina, który zmuszał ją do świadczenia usług erotycznych swym wpływowym przyjaciołom, politykom, biznesmenom, naukowcom. W 2001 roku została zawieziona do Londynu i musiała oddać się także księciu Andrzejowi. Podczas zabawy w klubie siedemnastoletniej wówczas dziewczynie podawano wódkę. Potem towarzystwo przeniosło się do domu brytyjskiej celebrytki Ghislaine Maxwell odgrywającej rolę stręczycielki. Virginia Giuffre opowiada, że musiała uprawiać seks z księciem Yorku w łazience. Andrzej całował jej stopy. Potem przenieśli się do sypialni. „Nie był niegrzeczny, czy coś w tym stylu. Powiedział dziękuję i podobne miłe, sentymentalne słówka, potem wyszedł. Nie mogłam uwierzyć, że nawet członek rodziny królewskiej jest w to zamieszany”, relacjonowała kobieta. Pałac Buckingham w oficjalnym oświadczeniu odrzucił te oskarżenia. Nie wiadomo jednak, co zawierają materiały, które posiada przebywający w Rosji były zastępca szeryfa z Palm Beach i czy służby Putina nie uzyskały do nich dostępu. (KK)