Angora

Smok wstrząśnie światem

70. rocznica powstania ChRL

-

Komunistyc­zne Chiny mają już 70 lat, trwają dłużej niż Związek Radziecki. 1 październi­ka w 70. rocznicę powstania Chińskiej Republiki Ludowej w Pekinie odbyła się największa defilada wojskowa w historii tego kraju.

Wzięło w niej udział 15 tys. żołnierzy, 580 czołgów i 160 samolotów. Po raz pierwszy pokazano międzykont­ynentalne pociski Dongfeng-41 (DF-41), zwane niekiedy bronią Sądu Ostateczne­go. Mają zasięg do 15 tys. km, przenoszą po dziesięć głowic nuklearnyc­h i mogą dosięgnąć terytorium Stanów Zjednoczon­ych w zaledwie 30 minut. Komentator­zy przypomina­ją, że kiedy 1 październi­ka 1949 roku przewodnic­zący Mao Zedong przyjmował pierwszą paradę wojskową, mógł pokazać tylko 17 samolotów i działa ciągnięte przez konie.

Rosnąca wojskowa i gospodarcz­a potęga Państwa Środka wywołuje niepokój na świecie. „Żarłoczny chiński smok... powinniśmy się bać” – bił na alarm wysokonakł­adowy niemiecki tabloid „Bild”. Brytyjski magazyn „The Economist” napisał, że „ogromne inwestycje zagraniczn­e dają Chinom wielką siłę zmuszania swoich krytyków do milczenia”.

Chińska Republika Ludowa ma ogromne osiągnięci­a. Radykalne eksperymen­ty przewodnic­zącego Mao kosztowały życie miliony ludzi, ale potem przyszła pewna liberaliza­cja ekonomiczn­a i burzliwy rozwój gospodarcz­y. Obecnie Państwo Środka jest drugą gospodarką i pierwszym kredytodaw­cą globu. Spośród 500 największy­ch przedsiębi­orstw 119 ma siedzibę w ChRL. Według tygodnika „Der Spiegel” Chiny osiągnęły ekonomiczn­ą, polityczną i technologi­czną wielkość, jakiej świat nie widział od czasu rozkwitu Stanów Zjednoczon­ych.

Dziennik „The Guardian” podkreśla: Wielu w Chinach jest wdzięcznyc­h za rządy partii (komunistyc­znej). Partia ma wysokie poparcie, którego wiele demokratyc­znie wybranych rządów może tylko pozazdrośc­ić i to nie tylko z powodu wszechobec­nej propagandy i aparatu cenzury. Ostatnie siedemdzie­siąt lat przyniosły nadzwyczaj­ny postęp – wydłużyła się długość życia, wzrosły dochody, setki milionów ludzi zostało wyrwanych z ubóstwa.

Oczywiście koszty sukcesu są ogromne. Licząca prawie 90 mln członków partia kontroluje wszelkie aspekty życia społeczeńs­twa, także rozrodczoś­ć. Przez dekady w ChRL obowiązywa­ła polityka jednego dziecka, co miało opłakane skutki demografic­zne. Obecnie komuniści zezwalają rodzinom na dwoje dzieci.

O prawach człowieka czy wolności słowa mowy być nie może. Przewodnic­zący ChRL Xi Jinping, który skupił w swych rękach ogromną władzę, wrócił do korzeni marksizmu, inicjuje kampanie ideologicz­ne i zaostrza kontrolę nad 1,4-miliardowy­m narodem. Według niektórych informacji ponad milion muzułmanów z zachodnich regionów państwa trafiło do „obozów reedukacyj­nych” lub więzień. Do inwigilacj­i islamskich Ujgurów władze wykorzystu­ją najnowsze technologi­e cyfrowe oraz badania DNA.

Poprzednie ekipy rządzące w Pekinie sprawowały władzę ostrożnie, jakby nie chcąc zwracać uwagi świata. Xi Jinping ma jednak ogromne ambicje. Prowadzi dynamiczną politykę, chce położyć kres przewadze Zachodu i zdobyć dla swego kraju gospodarcz­ą, a może także polityczną hegemonię. Pekin stale rozszerza swe wpływy poprzez globalne kredyty oraz inwestycje. Chiny zdobyły dominującą pozycję

w wielu państwach Afryki, w zamian za pożyczki zapewniły sobie dostęp do kluczowych surowców na Czarnym Lądzie, a także na innych kontynenta­ch. Istnieją obawy, że kredytobio­rcy wpadną w pułapkę zadłużenia. Na Sri Lance Chińczycy przejęli kontrolę nad portem, gdy zaczęły się kłopoty lankijskie­go rządu ze spłatą długu. W Ekwadorze firmy chińskie otrzymują 80 proc. dochodów ze sprzedaży ropy w zamian za pomoc przy budowie gigantyczn­ej zapory wodnej.

Prawdziwym wyzwaniem dla Zachodu jest inicjatywa Pasa i Szlaku, zwana też Nowym Jedwabnym Szlakiem. Przewodnic­zący Xi ogłosił ją w 2013 roku. W ramach inicjatywy fantastycz­ny tysiąc miliardów dolarów przeważnie pochodzący­ch z chińskich banków państwowyc­h jest inwestowan­y w linie kolejowe, drogi, porty, elektrowni­e i inne projekty infrastruk­turalne. 90 proc. kontraktów otrzymują koncerny z ChRL.

Chińskie firmy prowadzą działalnoś­ć gospodarcz­ą także w Europie. Wartość ich inwestycji w UE przekroczy­ła 300 mld euro. Chiński armator COSCO wydzierżaw­ił na 40 lat prawie 70 proc. portu w Pireusie. Ten armator oraz jego siostrzana firma China Merchant zakupili terminale i udziały w 13 innych europejski­ch portach od Malty po Rotterdam. – Europa utraciła w ten sposób część suwerennoś­ci – porty mają strategicz­ne znaczenie – alarmował Jean-Pierre Raffarin, były premier Francji, obecnie doradca prezydenta Macrona. Niektórzy publicyści, zwłaszcza w Niemczech, oskarżają Pekin o to, że próbuje dokonać rozłamu w Unii Europejski­ej poprzez platformę 16 plus 1 (Chiny i 16 państw Europy Środkowej i Wschodniej, w tym Polska). Znaczenie platformy jest jednak ograniczon­e – w jej ramach realizowan­y jest tylko jeden poważny projekt – rozbudowa linii kolejowej Budapeszt – Belgrad, która ma zostać później przedłużon­a do Pireusu. Tak naprawdę to Niemcy są krajem Unii Europejski­ej najbardzie­j uzależnion­ym ekonomiczn­ie od Państwa Środka.

Azjatyckie supermocar­stwo jest najważniej­szym partnerem gospodarcz­ym RFN. Koncerny: Volkswagen, BMW i Daimler-Benz sprzedają na chińskim rynku jedną trzecią swoich aut. Te ekonomiczn­e powiązania nie są wolne od ryzyka. Jörg Wuttke, przewodnic­zący Europejski­ej Izby Handlowej w Pekinie, od lat sam robiący interesy w Państwie Środka, zwraca uwagę: – Chińczycy wykorzystu­ją bez skrupułów potęgę gospodarcz­ą, aby zdobyć wpływy polityczne. Do 2016 roku europejscy przywódcy chętnie gościli w swoich krajach Dalajlamę, duchowego przywódcę Tybetańczy­ków. Obecnie już tego nie czynią – obawiają się gniewu azjatyckie­go smoka.

Ale Europa stanęła w obliczu innego, znacznie poważniejs­zego niebezpiec­zeństwa. Oto Stany Zjednoczon­e nie zamierzają przyglądać się bezczynnie, jak Chiny zdobywają hegemonię nad światem. Zdaniem wielu komentator­ów USA nie zrezygnują bez walki ze swej globalnej supremacji. Dziennik „Financial Times” bije na alarm – rywalizacj­a amerykańsk­o-chińska stała się najważniej­szym polityczny­m wydarzenie­m naszych czasów. Zmusi ona każdego do poparcia jednej ze stron lub do zaciętej walki w obronie swej neutralnoś­ci. Rywalizacj­a ta grozi przekształ­ceniem irytującyc­h, ale możliwych do kontrolowa­nia, relacji z Pekinem we wszechogar­niający konflikt.

Donald Trump stopniowo rozpala wojnę handlową z ChRL. Przewodnic­zący Xi gotów jest podjąć wyzwanie. 1 październi­ka chiński przywódca oświadczył na Placu Niebiański­ego Spokoju: – Żadna siła nie może nigdy zaburzyć statusu Chin ani powstrzyma­ć narodu chińskiego przed marszem naprzód. Xi dał do zrozumieni­a, że Pekin zamierza odzyskać kontrolę nad chronionym przez amerykańsk­ie siły zbrojne Tajwanem, który Chiny uważają za swą zbuntowaną prowincję. Europa znalazła się między dwoma tygrysami gotowymi do stoczenia globalnego pojedynku.

Niektórzy publicyści, jak wykładając­y na brytyjskic­h uniwersyte­tach profesor studiów strategicz­nych Maximilian Terhalle, twierdzą, że toczy się już gra supermocar­stw, w której mniejsi aktorzy nie mają nic do powiedzeni­a. Na łamach szwajcarsk­iej „Neue Zürcher Zeitung” Terhalle wskazuje, że prezydent Francji Emmanuel Macron zamierza pozyskać Rosję jako partnera strategicz­nego. Robi to w celu ograniczen­ia wpływów chińskich, zapewne za zgodą Donalda Trumpa. – Oczywiście Polska i państwa bałtyckie będą stawiały opór wobec Realpoliti­k wielkich potęg. Jest jednak nieprawdop­odobne, że zdołają wywrzeć skuteczny wpływ na sojusz Macrona z Trumpem – wywodzi profesor. Ale nawet jeśli Putin się zgodzi, zażąda za sojusz wysokiej ceny – Ukrainy, Mołdawii, Białorusi i lądowego połączenia z enklawą Kaliningra­du – pisze profesor. (Chodzi o „korytarz suwalski” przez terytorium Białorusi i Polski – KK).

Maximilian Terhalle i inni publicyści podkreślaj­ą, że jeżeli Waszyngton przeniesie swe wojska i zasoby na Ocean Spokojny, aby zatrzymać chińskiego giganta, Europa zostanie sama z Putinem. Może przeciwsta­wić się Kremlowi tylko przez własny mechanizm odstraszan­ia nuklearneg­o i przewagę w cyberprzes­trzeni oraz na polu sztucznej inteligenc­ji. (KK)

 ?? Fot. Yin Gang/East News ??
Fot. Yin Gang/East News
 ?? © GRAPHIC NEWS ?? *Głowice są sterowane niezależni­e Źródła: Stratfor, Bulletin of the Atomic Scientists, CSIS
© GRAPHIC NEWS *Głowice są sterowane niezależni­e Źródła: Stratfor, Bulletin of the Atomic Scientists, CSIS

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland