CZY BĘDZIE NORMALNIEJ?
Piszę to, nie wiedząc, czy po prawie 30 latach Prawicy udało się wrócić do Sejmu. By podjąć tę próbę, zjednoczyły się różne odłamy Prawicy. Co zresztą w USA jest stałą praktyką. Wewnątrz Partii Republikańskiej różnice poglądów są większe niż wewnątrz KONFEDERACJI – ale logika wyborcza jest taka, że na czas wyborów zaniechają kłótni i idą razem.
Niemniej jednak wszystko to są ugrupowania prawicowe – i jednoczy je nienawiść do Lewicy.
Musicie Państwo zrozumieć, że i Prawica, i Lewica chcą dobrze – tylko inaczej rozumieją to, co jest dobre dla ludzi. Najogólniej: jest to różnica między podejściem do dziecka ojca i matki. Mama chucha i dmucha, pilnuje, by się nie przeziębiło, by nie zrobiło sobie krzywdy, by nie upadło... Ojciec uważa, że nie da się nauczyć dobrze chodzić bez upadania, że dziecko trzeba hartować, że jak będzie trochę głodne, to nauczy się jeść bez grymaszenia – i w ogóle: „Co cię nie zabije, to cię wzmocni”.
Problem polega na tym, że tak myślący ludzie wyjechali do Stanów Zjednoczonych – i dzięki temu tam Prawica to twarde 25 proc. społeczeństwa – i czasem udaje im się przekonać 25 proc. wahających się i wygrać wybory. W Europie KONFEDERACJA jest najsilniejszą partią prawicową – właśnie dlatego, że w Europie pozostali ci, co obawiali się wyjeżdżać w jakieś dzikie kraje. Pozostali ludzie bojący się ryzyka, podatni na hasła „państwa opiekuńczego”.
I dlatego notowania Prawicy nie przekraczają w Polsce 10 proc. A na Zachodzie Europy Prawicy praktycznie nie ma. Nie znam ani jednej partii, która by ogłosiła, że trzeba zlikwidować ZUS!!
W Polsce jest wielu prawicowych publicystów – i właśnie dzięki temu nawet Polska jest jedynym krajem, w którym 38 proc. ludzi chce likwidacji tej (tfu!) „Służby Zdrowia” i powrotu do normalności. Partie mainstreamu muszą się z tym liczyć, więc jakoś-tam z oporami realizują niektóre postulaty prawicowe...
...a może inaczej: dzięki temu partie mainstreamu mogą odważyć się realizować niektóre postulaty prawicowe?
Na pewno Polska jest najbardziej prawicowym krajem w tej zdychającej Unii Europejskiej – i właśnie dlatego mamy najlepsze wyniki gospodarcze. Niemcy nadal dopłacają do państwowych stoczni – a Polska pozbyła się tej kuli u nogi. Polska też dzielnie opiera się kretyńskim pomysłom „walki z Globalnym Ociepleniem”. Tu brawo dla PiSu – choć nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego PiS nie jest w stanie otwarcie powiedzieć, że ta „Walka z GIOciem” to idiotyzm i nie ma zamiaru tego kontynuować – tylko wykręca się, że może później, a może mniej... Byka trzeba za rogi brać.
Lewicy nie wolno ustąpić nawet na piędź. Ludzie machnęli ręką na kretyńską walkę z zupełnie nieszkodliwą Dziurą Ozonową (kilkadziesiąt miliardów), to poszła „Walka z nieistniejącą pandemią świńskiej grypy” (paręset miliardów), a teraz walka z GlOciem (parę bilionów). Na szczęście przyszło otrzeźwienie, bo okazało się, że Sztandarowa Postać Walki z GlOciem to niejaka Greta Thunberżanka, klasyczna paranoiczka, którą należy jak najszybciej leczyć.
Podobnie jak trzeba leczyć psychicznie tych histeryków od „zalania nas wodą”, od czego wystąpi Wielka Susza.
Jednak KTOŚ forował pannę Thunberżankę. Jednak ktoś finansuje te konferencje, na których gada się o „groźbie GlOcia”. To samo się nie robi. A Lewica ma obecnie Wielkie Pieniądze...