Maraton pod fiordem Norwegia
Rozegrany w weekend w Norwegii półmaraton Ryfastløpet ukończyło 5331 biegaczy. Były to zawody spektakularne, ponieważ trasa biegła podmorskimi tunelami pod fiordem na głębokości... 292 metrów poniżej poziomu morza.
Jeden z nich, Solbakktunnelen, ma długość 14,3 km i jest najdłuższym i najgłębszym podmorskim tunelem na świecie. Ma cztery pasy ruchu, po dwa w każdym kierunku, i przepustowość 10 tysięcy pojazdów na dobę. Drugi, Hundvågtunnelen, ma 5,7 km długości. W regularnych odstępach znajdują się miejsca dla postoju i wypoczynku dla kierowców cierpiących na klaustrofobię. Tunele zostaną oddane do użytku 30 grudnia. Połączą Stavanger – trzecie co do wielkości miasto w Norwegii – z gminą Solbakk i z kilometrem trasy na powierzchni na wyspie Hundvåg, zastępując przeprawę promową. Koszt budowy wyniósł 550 milionów euro i zostanie sfinansowany w okresie 20 lat przez „bompenger”, czyli opłaty za przejazd. Koszt to 30 euro dla samochodu osobowego i 80 euro dla TIR-a. Dla porównania: najdłuższe tunele podwodne to japoński Tokio Bay Tunnel o długości 9583 metrów i chiński Shanghai Yangtze River Tunnel – 8950 metrów.
– Bieg był pierwsza próbą systemów oświetlenia i wentylacji konstrukcji, a dla biegaczy wyzwaniem z różnicą poziomów pomiędzy startem i najgłębszym miejscem biegu (400 metrów). Ze względów bezpieczeństwa biegacze byli wypuszczani w pulach po 500 osób w pięciominutowych odstępach. Ich zmagania obserwowała na telebimach publiczność. Zebrani na starcie i mecie podziwiali efekt norweskiej inżynierii – powiedziała Beate Jåsund, dyrektor zawodów. Bieg wygrał Etiopczyk Frew Zenebe Brkineh z czasem 1.09.50. Na mecie powiedział: – Sztuczne oświetlenie jest tu niesamowite, wręcz magiczne, sprawiało wrażenie dziennego. Czystość powietrza była równa temu na zewnątrz. Jedyne, co odczuwałem, to zmiany ciśnienia w uszach, zwłaszcza w najniższej części tunelu.