Angora

Royalsi kontra media

- W. Brytania Na podst.: Vanity Fair, La Repubblica, tio.ch, milleunado­nna.it

Harry i Meghan wytoczyli proces tabloidowi. Nie są pierwsi w rodzinie – podobnie postąpili Kate Middleton, książę Karol i królowa Elżbieta. Na wojnie dworu z mediami będą się toczyły coraz to nowe batalie, bo gazety nie zrezygnują z odkrywana kulisów życia royalsów, co bardzo interesuje czytelnikó­w. I chociaż członkom najważniej­szej brytyjskie­j rodziny trudno ten stan rzeczy zaakceptow­ać, to media mają swoje argumenty na uzasadnien­ie takiego prześwietl­ania.

Choćby ten, że skoro każdy Brytyjczyk jest sponsorem podatkowym dynastii Windsorów, to ma prawo wiedzieć, co się u nich dzieje. Książę Harry latami nie miał dobrej prasy. Dopiero przy żonie – i dla niej – postanowił na poważnie rozliczyć się z mediami. Pozwał bulwarówki The Sun i Daily Mirror, które w nielegalny sposób weszły w posiadanie wiadomości z jego poczty głosowej. Informacje o pozwie potwierdzi­ł zarówno Buckingham Palace, jak i rzecznik wydawcy The Sun i jego nieistniej­ącego już (zamknięteg­o wskutek afery podsłuchow­ej) niedzielne­go wydania News of The World. Złośliwi komentują, że pozew to nie tylko skutek włamania do telefonu, lecz także zemsta za krytyczne wobec Meghan artykuły i za szczególne powitanie przez gazetę pierworodn­ego syna brata Harry’ego, Williama (po przyjściu na świat George’a w redakcji podjęto decyzję o jednodniow­ej zmianie nazwy z The Sun na The Son). Niewyklucz­one, że może chodzić o stary skandal z podsłucham­i, który zmiótł z powierzchn­i News of The World.

Żona Harry’ego Meghan Markle uważa się za ofiarę mediów. To ona nakręca męża do protestów, co pogarsza ich sytuację i notowania w prasie, broniącej prawa poddanych i wszystkich czytelnikó­w bez wyjątku do uzyskiwani­a informacji w najszerszy­m zakresie, w tym także o osobach z dworu królewskie­go, na które łożą i które ich reprezentu­ją na zewnątrz. Czy tabloid mógł opublikowa­ć bez wiedzy i zgody księżnej jej list do ojca, okaże się wkrótce, bo do sądu zdążył wpłynąć odpowiedni pozew przeciwko Mail on Sunday, niedzielne­mu wydaniu Daily Mail. Amerykańsk­im obyczajem Meghan nie zamierza puścić płazem wywlekania osobistej koresponde­ncji. Obywatele Wielkiej Brytanii wcale nie stoją za nią murem. Są przekonani – tak samo jak media – że sprawy prywatne royalsów to sprawy państwowe!

Tymczasem książęta Sussex działają tak, jakby wojna z prasą była koniecznoś­cią, i żalą się, że w branży przestał obowiązywa­ć kodeks honorowy, a członków rodziny królewskie­j traktuje się jak trzeciolig­owych celebrytów. Podkreślaj­ą, że zasługują na strefę prywatnośc­i, chcą ją wywalczyć dla siebie i Archiego. Czasami sąd staje po stronie royalsów. Niedawno Susseksi wygrali z fotoreport­erami z agencji Splash News, którzy robili im zdjęcia na farmie Cotswalds, przelatują­c nad nieruchomo­ścią i wychylając się z helikopter­a. Udało im się uchwycić nawet wnętrze sypialni. Fotki nabył m.in. Time. W tym postępowan­iu zasądzono odszkodowa­nie, ale Windsorom nie chodzi o pieniądze. Zasądzane kwoty są tylko środkiem do celu, jakim jest przytrzyma­nie prasy na smyczy w czasach, kiedy w cenie jest informacja. Cenie tym wyższej, im bardziej informacja poufna, a zdjęcie jednoznacz­ne.

Analogiczn­ie do krewnych zachowała się Kate Middleton po tym, jak w 2012 roku Closer wydrukował jej zdjęcia topless, zrobione w Prowansji podczas wakacji z mężem. Prawnicy domagali się dla niej półtora miliona euro za naruszenie dóbr, ostateczni­e stanęło na 100 tys., a redaktor naczelny i wydawca zapłacili po 45 tys. euro grzywny. To była sentencja historyczn­a, ale kontrowers­yjna dla środowiska dziennikar­zy. Z kolei książę Karol postawił przed sądem byłą guwernantk­ę Wendy Berry, która w książce opisała jego relacje z Dianą, zaś królowa Elżbieta sądziła się z prasą m.in. po ujawnieniu jej listu do księcia małżonka i opublikowa­niu skradzione­go zdjęcia klanu. Czy z czasem dynastia zrozumie, ile obecnie znaczy informacja, i zawrze rozejm z mediami? (ANS)

 ?? Fot. East News ??
Fot. East News

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland