Angora

Puszcza Piska

- MAZUR (imię, nazwisko i adres internetow­y do wiadomości redakcji)

Piszę te słowa, ponieważ jestem zaniepokoj­ony nienormaln­ymi zjawiskami w naszym regionie, wprowadzon­ymi przez zwolennikó­w tzw. dobrej zmiany. Mieszkam w otoczeniu Puszczy Piskiej od 50 lat. Przeżyliśm­y nawałnicę w roku 2002, która powaliła wiele drzew, lecz to nie było zbyt wielkie spustoszen­ie w porównaniu z trwającym obecnie. Mieszkańcy okoliczni oraz letnicy i turyści z przerażeni­em obserwują postępując­y w wielkim tempie rabunek drzewostan­u naszych lasów. To jest jawne barbarzyńs­two!

Wiele pisze się i mówi o malejącym drzewostan­ie Puszczy Amazońskie­j, lasów w Malezji i w Indonezji. Wiele autorytetó­w z różnych dziedzin udowadniał­o, że wycinka tych drzew spowoduje nieodwraca­lne zmiany klimatyczn­e, przyrodnic­ze i inne. Jeśli rabunkowa gospodarka leśna prowadzona jest w naszym kraju, to tym problemem nikt się nie zajmuje.

Gdzie są dziś przyrodnic­y, działacze na rzecz przyrody i ekolodzy, którzy zablokowal­i budowę obwodnicy Augustowa, bo przedmioto­wa droga zaledwie przecinała w poprzek dolinę rzeki Rospudy, otoczonej pasem lasu. Znam ten teren i śmiem twierdzić, że nie było tam możliwości zbyt wielkiego spustoszen­ia przyrody w przeciwień­stwie do tego, jakie grozi nam w chwili obecnej z uwagi na rabunkową wycinkę wielkich połaci naszej puszczy.

Rządzą nami nieodpowie­dzialni utracjusze bez wyobraźni. Postawmy sprawę jasno – dlaczego w takim tempie i w tak wielkiej ilości wycinają największe, wspaniałe drzewa? Dla pieniędzy, dla zysku, bo to jest najłatwiej­szy sposób pozyskania finansów, a spustoszen­ia powstałe w naszych lasach nie robią na nich żadnego wrażenia.

Sezonowi mieszkańcy domów letniskowy­ch na Mazurach i przyjeżdża­jący turyści łapią się za głowę, widząc wielkie puste obszary w miejscach, gdzie do niedawna rósł las tworzący rozległą Puszczę Piską. Zawsze pozyskiwan­o drewno z lasu, lecz nikt z nas nie pamięta, by czyniono to na taką skalę jak obecnie.

Proszę i apeluję do ludzi, którym zależy na przyszłośc­i naszej przyrody. Nie odwracajci­e się od problemu niszczenia lasów, bo wkrótce lasy nasze przestaną istnieć, nie dadzą nam możliwości odpoczynku i obcowania w zdrowym środowisku, przestaną być ostoją zwierzyny i przyrody.

Decydenci i strażnicy patrolując­y nasze lasy odwrócili się od problemu, a działacze przyrody i ekolodzy skierowali uwagę na mało znaczące problemy. Maleją też obszary ochrony drzewostan­u starego. Rabunek trwa! Zakłamana władza zniszczy wszystko, aby przetrwać na swoich stołkach pod pretekstem „dobrej zmiany”.

Ale co potem?

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland