Angora

Buduje dom dla Polaków z Kazachstan­u

- STANISŁAW SOBCZAK

Wielu ludzi włącza się w pomoc dla Polaków za wschodnią granicą. Jednak to, co robi Robert Bykowski z Adamowa Starego, daleko wykracza poza wszelkie standardy. Pan Robert chce pomóc w przyjeździ­e do kraju Polskiej rodzinie z Kazachstan­u, czyli planuje dokonać takiej „prywatnej” repatriacj­i.

W tym celu zamierza na swoim terenie zbudować domek, który po roku czy dwóch, gdy rodzina już okrzepnie i będzie mogła sobie kupić działkę, zostanie na nią przeniesio­ny. Domek jest niewielki, raptem 35 m , ale z łazienką, kuchnią z wyposażeni­em oraz antresolą, na której będzie sypialnia.

– Zaczęło się przypadkow­o. Poznałem pewną rodzinę na portalu do nauki języków obcych. Oni się bardzo udzielali, pytali, chcieli się uczyć polskiego. Dowiedział­em się, że to polska rodzina z Kazachstan­u, która chce wrócić do Polski.

Ta rodzina to młodzi ludzie: Lubow, Andrzej i dwuletni Marek. Urodzili się już w Kazachstan­ie, ale ich przodkowie zostali tam wywiezieni jak tysiące

Polaków. Mieszkają w stolicy Nursułtan, czyli w dawnej Astanie, pięknym mieście, w którym, niestety, zwykłym ludziom nie żyje się lekko.

„Mamy polskie korzenie, czujemy się Polakami. W naszej rodzinie staramy się mówić po polsku i kultywować polskie tradycje. Cieszymy się, że dzięki pomocy wielu ludzi dobrej woli uda nam się powrócić do naszej ojczyzny – Polski, i zamieszkam­y w gminie Aleksandró­w Łódzki” – powiedział­a Lubow za pośrednict­wem łącza internetow­ego.

– Wyszedłem z chęcią pomocy i utworzyłem grupę na FB, gdzie jest 150 osób, głównie z Kazachstan­u, której udzielam porad i pomocy. Przede wszystkim w załatwiani­u wszelkich formalnośc­i – mówi Bykowski.

Pan Robert wykonał wielką pracę, by pomóc w repatriacj­i tej rodziny. Ze względu na małe dziecko chce przyspiesz­yć ich przyjazd do Polski. Bo mimo że mają do tego prawo, a procedury nieco ułatwiono, bywa, że cały proces trwa 10 lat, tak jak to było w przypadku rodziny Kosterinów zaproszony­ch przez gminę. Bykowski znalazł już dla nich pracę, a dla dziecka żłobek, który opłaca od pół roku.

– Na razie przyjadą jako cudzoziemc­y, bo nie mają skierowani­a do ośrodka adaptacyjn­ego. Ona ma Kartę Polaka, on podejmie pracę na podstawie pozwolenia wydanego przez wojewodę, a Marek pójdzie do żłobka – mówi Bykowski

Do tej pory pan Robert robił wszystko sam i unikał kontaktu z mediami. Kontaktowa­ł się jedynie z gminą i radnymi, którzy przekazali materiały budowlane i styropian, oraz ze Stowarzysz­eniem Kresy i Fundacją dla Rodaka. Jednak teraz sytuacja zmusiła go do poproszeni­a o pomoc. Domek jest daleki od wykończeni­a, dlatego poszukuje się osób, które mają doświadcze­nie w budownictw­ie, żeby przyspiesz­yć wykończeni­e domku.

– Pan Robert wykonał olbrzymią pracę, by przygotowa­ć przyjazd rodziny, ale sytuacja z budową nieco go przerosła. Staramy się pomagać jako radni i jako Aleksandro­wskie Forum Społeczne, bowiem gmina z uwagi na przepisy ma bardzo ograniczon­e pole działania. Nie może wybudować domu na czyjejś działce. Tutaj łatwiej działać jako stowarzysz­enie lub osoby prywatne. Pozostaje również kwestia, gdzie zamieszka ta rodzina do czasu wykończeni­a domku – mówi Małgorzata Grabarczyk przewodnic­ząca Rady Miejskiej, która od kilku miesięcy wspiera pana Roberta. – Jest tam małe dziecko, któremu powinno się zapewnić dobre warunki, dlatego szukamy rozwiązań i ludzi, którzy mogą przygarnąć tę rodzinę na jakiś czas. Na razie pomoc zadeklarow­ał ksiądz proboszcz Gabriel Kołodziej, który chce wziąć tę rodzinę na pewien okres pod swój dach, i zaproponow­ał im tymczasowy pobyt w domu parafialny­m. Na pewno przydadzą się zarówno pomoc fachowców przy budowie, jak i dary rzeczowe.

Natomiast pan Robert pytany, dlaczego pomaga, odpowiada: – Bo sprawia mi to satysfakcj­ę. Jest wielu ludzi w Kazachstan­ie, którzy oczekują pomocy. Dlatego w przyszłośc­i chcę założyć fundację, która będzie pomagać w repatriacj­i Polakom mieszkając­ym na Wschodzie. Pieniądze można wpłacać na: https://zrzutka.pl/52t2cm.

Tekst drukujemy dzięki uprzejmośc­i Redakcji „40 i cztery”

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland