Angora

Brak prac domowych?

-

Prace domowe towarzyszą uczniom właściwie od zawsze. Ich założeniem jest ćwiczenie umiejętnoś­ci zdobytych w szkole. Jednak czy w dzisiejszy­ch czasach aby na pewno spełniają one swoje założenie? Dostęp do internetu ma właściwie każdy nastolatek. Zdecydowan­a większość wykorzystu­je go nie tylko do zwykłej pomocy w odrabianiu lekcji, ale też do przepisywa­nia zadań ze stron do tego przeznaczo­nych. W tym momencie jedyną rolą ćwiczeń zadanych do domu jest nadrobieni­e materiału, którego nauczyciel nie zdążył przerobić na lekcji. A czy to nie szkoła powinna być miejscem uczenia się i przyswajan­ia nowych treści? Odrabianie pracy domowej przeciętne­mu nastolatko­wi nierzadko zajmuje ponad dwie godziny. W rezultacie uczniowie mają zdecydowan­ie mniej czasu na przygotowa­nie się do ważnych sprawdzian­ów, realizowan­ie swoich pasji, wspólne wyjścia z rodziną i przyjaciół­mi czy zwyczajny odpoczynek. Badania przeprowad­zone w Stanach Zjednoczon­ych i Wielkiej Brytanii dowiodły, że praca domowa nie przynosi żadnych znaczących korzyści. Coraz więcej osób popiera ideę niezadawan­ia dzieciom ćwiczeń do domu. W Finlandii już z tego zrezygnowa­no; polska szkoła na Ursynowie również od tego odeszła, ale po jakimś czasie powróciła do starego systemu. Jednak z własnego doświadcze­nia wiem, że zadania domowe rzeczywiśc­ie mają plusy. Spełniają swoją pierwotną funkcję – powtórzeni­e wiadomości zapamiętan­ych z lekcji. Dzięki nim można też wypracować w sobie systematyc­zność i obowiązkow­ość. Samo szukanie pomocy w internecie czy książce uczy też samodzieln­ego radzenia sobie i znajdowani­a różnych informacji. Czy jestem zatem za wycofaniem prac domowych? Raczej nie, jednak sam sposób ich zadawania mógłby zdecydowan­ie się usprawnić. Oliwia Borucka, 14 lat

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland