Angora

Polityka jest kobietą

- Na podst.: Il Corriere della Sera, Il Fatto Quotidiano, La Repubblica, gaynews.it, ednh.news i in.

Nazywa się Sanna Marin i ma 34 lata. Bardziej niż rokiem jej urodzenia prawicowe media przejęły się informacją, że jest tęczową córką dwóch matek. Że to ona, żywy manifest LGBT, po dymisji Anttiego Rinnego, przyjętej przez prezydenta Sauliego Niinistö, zastąpi go na stanowisku premiera Finlandii.

Jeszcze nie domknął się gorący rozdział w historii Finlandii, zarówno lokalnej (poprzedni premier złożył dymisję, gdy stracił zaufanie części koalicji, bo fatalnie rozgrywał strajk pracownikó­w poczty), jak i na arenie międzynaro­dowej (do końca grudnia 2019 roku państwo pełni prezydencj­ę Rady Unii Europejski­ej). W tym przełomowy­m czasie kraj dźwigają kobiety – różowa koalicja. Teraz, gdy socjaldemo­kraci namaścili na liderkę Sannę Marin, płeć piękna jest już na czele wszystkich koalicyjny­ch ugrupowań: SDP, Partii Centrum (KESK), Ligi Zielonych (VIHR), Sojuszu Lewicy (VAS) i Szwedzkiej Partii Ludowej (SFP). Trzy z czterech polityczny­ch sióstr nowej pani premier mają mniej niż 35 lat: Maria Ohisalo, minister spraw wewnętrzny­ch (VIHR); Katri Kulmuni (KESK) i Li Andersson (VAS), minister edukacji. Z kolei najstarsza 55-letnia Anna-Maja Henriksson (SFP) jest dla dziewczyn wchodzącyc­h w życie wzorem współczesn­ej kariery prawniczej, od pracy w banku po funkcję ministra sprawiedli­wości.

Różowy komitet za cel stawia sobie lepszą politykę społeczną, poświęcani­e większej uwagi ekologii, zwiększeni­e wydatków na zatrudnien­ie i edukację, dążenie do dobrobytu i przeciwdzi­ałanie nierównośc­i w dochodach. Oprócz zadań związanych z polityką pokazuje, że funkcjonuj­ąc na własnych warunkach – z mężem, partnerem lub bez męskiego zaplecza, mając potomstwo albo nie – można osiągać sukcesy tam, gdzie dotąd wyłączność uzurpowali sobie mężczyźni. Zwiastuje może nie rychły, lecz jednak nieuniknio­ny koniec asymetrii ról państwowyc­h względem płci.

Wybór młodej, ładnej, wykształco­nej i mającej małe dziecko kobiety na premiera to zapowiedź epoki kobiecej: premierek, prezydente­k, prezesek. Sanna Marin okazała się idealną kandydatką na ważny urząd z wielu względów. Ma doświadcze­nie – wcześniej była ministrem transportu, radną, aktywistką partii i organizacj­i studenckic­h. Przyzwycza­iła się do walki o prawa swoje i innych od wczesnego dzieciństw­a, co wpoiła jej matka, która odeszła od jej nadużywają­cego alkoholu biologiczn­ego ojca, a odnalazła szczęście osobiste w związku lesbijskim. Ten model familijny nie wpłynął na preferencj­e Sanny, za to wzbudził w niej chęć do poprawiani­a świata.

Nie tylko Finlandia stawia na femipolity­kę. Dobiegając­y schyłku rok wniósł do Starego Kontynentu powiew świeżości. Niemiecka polityczka, prywatnie matka siedmiorga dzieci Ursula von der Leyen została przewodnic­zącą Komisji Europejski­ej. Christine Lagarde desygnowan­o na prezeskę Europejski­ego Banku Centralneg­o. W Parlamenci­e Europejski­m zasiadła rekordowa liczba posłanek. Wprawdzie to jeszcze nie połowa, ale znaczący krok na drodze, by to osiągnąć.

Sanna Marin to przedstawi­cielka pokolenia, któremu nie wystarcza bycie w cieniu wielkiej polityki. Twarde rządy Angeli Merkel w Niemczech, premierowa­nie Erny Solberg w Norwegii i Katrin Jakobsdott­ir w Islandii oraz prezydentu­ra Kersti Kaljulaid w Estonii, Dalii Grybauskai­tė na Liwie (do lipca br.) i Kolindy Grabar-Kitarović w Chorwacji inspirują kolejne Europejki do sięgania po władzę na każdym szczeblu. O ile Europa stara się wdrażać postulaty równości płci, to na pozostałyc­h kontynenta­ch sytuacja nie wygląda różowo, polityka rzadko ma tam kobiece rysy. Do wyjątków należą: szefowa administra­cji Hongkongu, premierki Bangladesz­u, Namibii i Nowej Zelandii oraz prezydentk­i Republiki Chińskiej, Nepalu, Etiopii i Wysp Marshalla. (ANS)

 ?? Fot. Kimmo Brandt/PAP/EPA ??
Fot. Kimmo Brandt/PAP/EPA

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland